- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 221
14 października 2011, 22:42
..
Edytowany przez JulietCracow 10 stycznia 2012, 10:27
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Biłgoraj
- Liczba postów: 1488
14 października 2011, 22:56
teraz dobiła cię jesienna depresja.
Co do matury, a w sumie tez reszty zycia tylko od ciebie bedzie zależało jak ono bedzie wygladac w PRZYSZŁOŚCI. Pamiętaj tylko ze PRZYSZŁAŚĆ ZALEZY OD TERAZNIEJSZOSCI, więc działaj juz teraz!!!
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
14 października 2011, 23:07
Napij się melissy i zrelaksuj się trochę (aromatyczna kąpiel + kojąca muzyka) a podły nastrój minie. Jesienne przesilenie tak działa na co wrażliwsze jednostki, że zaczynają się dołować :)
A tak a propos ... pełna sprzeczności ta Twoja wypowiedź i wolę się nie ustosunkowywać do każdego zdania z osobna, zwłaszcza w Dzień Edukacji Narodowej ;)
15 października 2011, 00:56
Juliet też byłam w takiej sytuacji, postaram się pomóc jak najlepiej potrafie. Jutro napisze wszystko.
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
15 października 2011, 07:43
ja jestem pewna na 10000% ze z matmy obleje JESTEM tumanem do kwadratu
15 października 2011, 08:48
Może jakaś jesienna handra nie widziałem osoby jeszcze takiej żeby wszystko było jej obojętne...
- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 221
15 października 2011, 10:05
> Juliet też byłam w takiej sytuacji, postaram się
> pomóc jak najlepiej potrafie. Jutro napisze
> wszystko.
Ok.:)
17 października 2011, 13:19
Juliet Cracow przepraszam, że dopiero dzisiaj odpisuje
![]()
, Leń mnie dopadł i zawsze jak chcę coś sensownego napisać zwlekam z tym jak najdłużej się da;P.
Nie skupiaj się na tym co jest źle! Wyjście z takiego dołka wymaga dużo pracy na sobą ale to konieczne.
Wiesz, przede wszystkim musisz siebie zaakceptować i pokochać -Tylko tak bedziesz wiedziala co jest dla Ciebie dobre i co jest Twoim marzeniem,a nie oczekiwaniem i presja od strony innych osób. Ciesz się tym że jesteś inna, znajdź w sobie wszystkie dobre cechy i bądź z nich dumna, a słabości zaakceptuj-Pogódź się z nich-nawet naśmiewaj się i mów głośno o tych Twoich cechach które,wg Ciebie wkurzają innych.
Nie bądź śmiertelnie poważna-Ja całe życie byłam nieprzystosowana, nadwrażliwa, z lenia stawałam się perfekcjonistką i na odwrót..A to nie tak, po prostu nie kochałam siebie i wszystko i wszyscy mi nie odpowiadało. Zaraz odpisze po kolei na wszystko co napisałaś, ale co ważne to oprócz pokochania siebie 2 rzeczy:
1.
-pomyśl co spowodowalo ze tak sie czujesz,jakie wydarzenia z przeszlosci czy osoby i z czym Ci sie to kojarzy(np.ból,wstyd,odrzucenie) a także skad się wziely rzeczy do których masz słabość(np.słodycze-cieplo,szczescie) w ten sposób poznasz lepiej Ciebie, to na czym Ci zalezy,czego potrzebujesz i dlaczego masz bariery w sobie i tlumisz dużo. I nie zgłębiaj się w to nie wiń przeszłości-zostaw ją-to ma Ci jedynie pomóc poznać siebie i to co jest dla Ciebie ważne.
-Zastanów się skąd ten nastrój i czarne myśli-to ważne -czy to przypomina depresje, nerwice, lęk przed ludźmi-przed porazką-Ogólnie zaburzenia lękowe?Myślę, po wlasnym przykladzie-że to mogą być lęki, ktore paraliżują przed dzialaniem-Odpowiednia terapia-zastosowana nawet przez samą Ciebie i przełamiesz bariery-będziesz wolnym człowiekiem dla którego wszystko jest możliwe ale w pozytywnym znaczeniu, i każda droga jest otwarta i wszystko możliwe do osiagniecia
2 napisze za chwilkę bo boję się,ze to sie skasuje:P
17 października 2011, 13:42
2. Bardzo przydatne co mi pomogło i dzieki czemu czuje sie spełniona. Lubie postepowac spontanicznie, planowanie mnie irytuje..Ale plan to nie znaczy rygor-plan to regularność, tryb życia, złoty środek:). Dzięki codziennemu rozkładowi będziesz właśnie wolną osobą-bo będziesz robić to co sama dla siebie wybrałaś, nie co inni Ci dyktują-bedziesz wolna i bedziesz miec wolny wybór,ktory bedzie Ci sprzyjal, bo jesli kochasz siebie to chcesz zeby Twoje cialo zylo i sluzylo Ci jak najdluzej w dobrej formie.
Dobry plan to ułożony wg Twoich gustów,dla Twojego zdrowia,i codziennie wypelniany(to da Ci poczucie stabilizacji,panowania nad wlasnym zyciem)
Przyklad mojego planu:zawsze rano potrzebuje 2 godzin dla siebie, wieczorem pol godziny na relax,a w trakcie dnia robie tylko to co lubie i realizuje swoje hobby(w pracy,czy szkole trzeba znalezc rzeczy ktore sie lubi i chodzic tam chocby po to-a pozniej czuc sie szczesliwym ze robilo sie to co sie lubi). Poranki zaczynam od wypicia szkl.wody,nastepnie pol godziny sprzatam,lub pomagam rodzinie(jedynie pol godziny,a mam poczucie ze zrobilam cos porzytecznego i inni tez to doceniaja;-), a pozniej moge sie caly dzien wylegiwac w domu), kilkanascie do kilkudziesieciu minut cwicze, pije kolejna szklanke wody, biore prysznic i jem sniadanie. I mam wolne;) aco by sie nie wydarzylo pozniej jestem juz zadowolona i uwazam dzien za udany.
i 2 rzeczy które wyczytalam(1 na vitalii;P)
Jak zrobisz coś złego, albo coś Ci sie nie uda, to wyobraz sobie ze zrobila to osoba ktora kochasz,co bys pomyslala i co jej powiedziala-nawet obiektywnie okazuje sie czesto ze nie zrobilo sie nic zlego,mow to siebie z czuloscia:),dzieki temu ja mimo porażek zawsze wstaje i dalej ide w strone swoich potrzeb.
i ostatnia to zapamiętaj sobie:
NIC NIE MUSISZ: Posługuj się i od dzisiaj wciel w życie określenia:MOGĘ, CHCĘ, POSTANAWIAM, przeciez zadne sznury nie trzymaja ludzi,a wiekszosc sie tak zachowuje,chca byc idealni,maja jakies uprzedzenia-to zycie jak na smyczy. A osoby które kochają siebie są odpowiedzialne to 1. Bo wszystko co robia w zyciu to ich wybór,nie inaczej-I sa swiadome i gotowe na poniesienie konsekwencji ktorych sie nie boja bo ten wybór jest atrakcyjniejszy i wniesie wiecej dobrego niz ewentualne niepowodzenia zlego, sa dojrzalsze, pomimo tego ze nie zabiegaja o to sa bardziej lubiane i szanowane,wlasciwie nie maja wrogów-a ludzi ktorzy sie z nich smieja,albo nie lubia,po prostu ignoruja bo juz wtedy widza ze do niesprawiedliwej krytyki sa zdolne tylko osoby ktore nie kochają siebie,wiec maja problem-Oni nie my.
I pamietaj ze cierpienie i wszystko co zle jest naturalna czescia zycia,ale gdy zajmuje jego wiekszosc staje sie nienaturalna, to wszytsko istnieje po to aby cos moglo nas oswiecac,aby to cos bylo przydatne,docenione silniejsze i pelnilo wazniejsza role od ciemnosci