Temat: Jak pomóc przyjaciółce?

dzieki:)
Wyciągajcie ją z domu jak najczęściej macie okazję. Nie ma sensu ją swatać na siłę, jedynie dać szansę aby wpaść na miłości, np. w jakiejś przyzwoitej knajpce...
--
Ja bym zostawiła w spokoju. Do tego trzeba dojść samemu . Też tak miałam. Trochę krócej, ale miałam.
zgadzam się z wrr85 - do pewnych rzeczy człowiek musi dojść sam. Czasami nawet takie gadanie jest mocno irytujące :)
Nie mam pojęcia jak ją zmusić - ale próbuj! Gdy mnie ktoś odpowiednio zmotywował do zmian parę lat temu, moje życie byłoby zdecydowanie lepsze! Ale przynajmniej teraz próbuję nadrobić :P
Trzeba też zrozumieć, że nie wszyscy (a już zwłaszcza osoby mające naście lat) muszą być w związku- posiadanie chłopaka to nie jest element niezbędny do życia. Niektórzy są sami, bo im tak wygodnie. Inna sprawa, gdyby dziewczyna chciała i prosiła was o pomoc. A tak-na siłę nic nie zmienicie- musi sama dojść do chęci zmiany. Możecie jej jedynie podsuwać różne pomysły, ale póki sama nie zdobędzie się na siłę, nic nie wskóracie. Tym bardziej irytować mogą ją wasze dobre chęci- może czuć się nieciekawie, gdy z zadbanymi, szczupłymi przyjaciółkami ma iść na zakupy/basen/dyskotekę, bo jest świadoma, iż będzie niekorzystnie wypadać. Może podrzuccie jej linka Vittalii i w samotności łatwiej jej będzie się za siebie zabrać.
No dokładnie, ona sama musi to poczuć.
Także sie zgadzam.Wiadomo nie mozecie jej zostawic zupelnie samej ale wyciaganie nic tu nie da bo i tak pewnie bedzie siedziala z naburmuszona mina obrazona na caly swiat ze gdzies musiala isc a wolalaby zostac w domu.Moim zdaniem jak milosc bedzie miala przyjsc to i tak przyjdzie.Ale oczywiscie do tego zeby np schudla i dbala o siebie mozecie ja jakos lekko namawiac tyle zeby nie czula sie osaczona.Powodzenia:):*

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.