- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
5 października 2011, 17:06
Dlugo sie zastanawialam czy tu to napisac, ale wkoncu sie zdecydowalam.
Jestem w 1 kl. liceum. NA poczatku roku bylo wporzadku bo wszedzie chodzilam z siostra z ktora chodze do klasy. Na lekcjach jednak siedzialam z taka kolezanka ktora przerwy spedza zchlopakiem. No i tak teroche czasu minelo a siostra sobie znalazla inna kolezanke w klasie i mnie olala... na przerwach siedze sama zawsze... Polowa klasy jest na przerwach na palarni, druga polowa siedzi na korytzaru. Ogolnie wszystkie dziewczyny chozda w takich dwójkach.. A ja nie lubie sie komus wpieprzac, nie chce by ktos sobie myslal "idz juz stad, kolezanek szukasz ?". No i tak siedze na tych przerwach sama :( nie wiem czemu tak sie dzieje, nie jestem jakimś zamułem. Wrecz przeciwnie. Ale nie potrafie nawiazywac nowych znajomosci sama... Jak dziewczyny z mojej klasy siedza np w 5 to glupio mi podejsc bo nigy z nimi nie gadalam... Moja przyjaciolka mi powiedziala "Bo ty czekasz az ktos do ciebie podejdzie. a ty tez musisz cos dzialac". I chyba miala racje, ale ja tak nie umiem no... Tak sobie wmawialam ze to poprostu klasa jest zje**na. Ale sobie przypomnialam - rok temu bylo tak samo(tez w 1 klasie poniewaz teraz nie zdalam). pierw poczatek roku z taka kolezanka non stop, potem mnie olala dla innej, a przychozila do mnie tylko jak tamtej nie bylo... Tez wlasciwie z nikim z klasy nie gadalam...
A jak juz ktos kolo mnie usiadl i cos tam zagadal po czym "rozmowa" sie skonczyla to mialam wrazenie ze sobie mysli "ja pie**le ale ty nudna jestes" :( Dlatego nie chce nigy do nikogo sama podchodzic zeby se tak nie pomyslal....
Dzis to az sie poplakalam w szkole :( mialam occhote wyjsc i nigy nie wracac :(
Co ja mam robic?:( NA sama mysl o szkole chce mi sie plakac... kurde w gimnazjum tak nie mialam :(
Sama tego nie rozumiem bo tak jak napisalam nie jestem jakims zamułem ktory nie ma przyjaicol... MAm przyjaciolke, kolezanki spoza szkoly, chodze na imprezy, ludzie spoza szkoly mnie lubie i lubia ze mna przebywac..
Edytowany przez Ajkana 5 października 2011, 17:09
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
5 października 2011, 17:58
przyjaciółka ma rację, a Twoja siostra jest dziwna. zostawiła Cię dla jakiejś koleżanki? o.O przecież mogłyście we trójkę chodzić...
sama musisz zrobić pierwszy krok, bo może wszystkie dziewczyny uważają, że skoro siedzisz sama, z dala od innych to jesteś typem samotnika i nie chcą Ci przeszkadzać?
5 października 2011, 18:15
najlepiej podejdz sama do jakis dziewczyn i zagadaj :) zapytaj np o jakis temat z danego przedmiotu czy o plan :) i staraj sie rozmowe jakos rozkrecic ,zeby nie skonczyla sie na jednym zdaniu :)
- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1289
5 października 2011, 18:22
ale dziwny zbieg okoliczności dzisiaj widziałam dziewczyne z pierwszej klasy u siebie w szkole siedzącą sama i płaczącą ..
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
5 października 2011, 19:29
heh ja bym przy kims nie plakala. Moze pojsc do pedagog szkolnej i z nia porozmawiac? bo mowila ze jak ktos bedzie mial jakis problem to zeby przyjsc...
- Dołączył: 2011-06-10
- Miasto: Delhi
- Liczba postów: 3730
5 października 2011, 19:55
Jak pójście to pedagoga to dla ciebie nie problem to idź, może pomoże ;)