- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
30 września 2011, 10:47
Mam wielki wielki PROBLEM z ktorym od wielu lat nie potrafie sobie poradzic (moze od jakichs 20 albo i wiecej).
Obgryzam policzki od wewnatrz. Robie to co dziennie. Najczesciej pomagam sobie palcem. Nie potrafie przestac. Najdluzej udalo mi sie wytrzymac moze z 2 dni. Nie potrafie powiedziec stop, przestac. Czasem robie to bezwiednie a czasem wiem ze powinnam przestac ale to tak jakbym byla jaks opetana bo przestac nie moge.
To ze wygladam jak debilka kiedy to robie to najmniejszy problem.
Wiem tez ze to jest bardzo niezdrowe i moze prowadzic do zmian nowotworowych.
Najbardziej meczace jest natomiast to ze przeszkadza mi to w zyciu codzennym-nie moge czasem normalnie funkcjonowac bo MUSZE GRYZC-czytam ksiazke i gryze, nie moge czegos napisac bo gryze, jade rowerem i gryze, leze w lozku i chce spac ale nie moge bo gryze, ja nawet jak cos jem to czasem tez gryze te policzki albo siedze pol godziny przy stole i gryze zanim zaczne jesc.
Ja juz nie moge tak:(. Najgorsze jest to ze to przeszkadza (i wcale sie nie dziwie) mojemu Kochanemu. On mnie za to gani i sie wkurza a jak ja sie denerwuje to jeszcze bardziej chce gryzc. To jakas paranoja.
Wiem, ze nie jestem sama z tym problemem bo znalazlam na necie wiele wpisow ludzi ktorzy maja to samo ale nikt nie wie jak to wyleczyc.
Moze ktos z was ma albo mial taki problem albo zna kogos. Moze macie jakies pomysly jak sobie z tym poradzic?
Tato mi mowi zebym poszla do lekarza, ale co ten lekarz mi poradzi? Na paznokcie obgryzane to zawsze mozna polozyc np jakis lakier a na wnetrze policzkow?
Ja juz nie mam sily na siebie:(. Moje cialo mnie nie slucha:(.
Setki razy mowilam sobei i przysiegalam ze to juz ostatni raz i nigdy wiecej i ze wytrzymam pocyzm po paru minutach znowu to robilam powtarzajac to samo......jakis obled poprostu.
Czy na cos takiego moze pomoc psycholog? Myslalam tez o hipnozie. A moze psychiatra?
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
30 września 2011, 11:05
Probowalam zagryzac olowki (wylama jak pies z patykiem w zebach)
zuc gume
jesc cukierki
pomyslalam nawet ze moze sie na paznokcie przezuce, ale nei dalo rady ich przegryzc
nawet mialam kolczyka w jezyku bo maialam nadzieje ze sie tym zajme a nei gryzieniem
mialam aparat na zebach to tez gryzlam
no ja juz nie mam pomyslow
Byl ktos na hipnozie?
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1607
30 września 2011, 11:05
a jesli zujesz gume i masz zeby 'zajete', to tez gryziesz?
hipnoza walsnie moze ci pomoc, albo taki system 'tapowania' gdzie delikatnie uderzasz palcami w rozne punkty na ciele, skronie, nos, broda, nadgarstki. Jak znajde nazwe tego to podesle. Wyszukaj w google 'tapping'.
Edytowany przez anyanya 30 września 2011, 11:08
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
30 września 2011, 11:05
> ''Koleżanka'' ma podobny problem od dzieciństwa.
> Ciężko jej to zwalczyć, ma już całe policzki
> obgryzione, mówi, że ją to szczypie, boli...
> czasami gryzie aż do krwi. To jest na tle
> nerwowym.
Mi do krwi zdaza sie nieczesto ale tak zeby szczypalo to juz tak, najgorsze to potem jesc cos kwaskowego
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
30 września 2011, 11:06
> a jesli zujesz gume i masz zeby 'zajete', to tez
> gryziesz?
Pewnie ze tak
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3643
30 września 2011, 11:30
Ciężka sprawa... ale ważne, że jesteś tego świadoma i chcesz z tym walczyć. Myślę, że może warto wybrać się do jakiegoś psychologa, zobaczysz co on ci powie.
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Gwiazdkowo
- Liczba postów: 1492
30 września 2011, 11:32
ja tak robiłam jak byłam mała i wiem jakie to było straszne, zamiast obgryzać zaczęłam zgrzytać zębami, no nie tak do końca, po prostu pocierałam zęby o siebie (górne o dolne, żeby nie było...) Dzięki temu chyba, mam równiusieńkie. Potem stwierdziłam, że całe sobie spiłuje i zaczęłam obgryzać paznokcie, a ponieważ grałam na instrumencie musiałam zaniechać tego, zaczęłam obgryzać skórki od paznokci i choć się staram od dawna, to trochę nerwów i nim się spostrzegę mam poobgryzane skórki. Chcę Ci dać do zrozumienia, że powinnaś udać się do psychologa, bo można tak zamieniać jedno na drugie w nieskończoność
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto: Maciejowice
- Liczba postów: 4849
30 września 2011, 11:35
> Pewnie ma ale jak ktos pali to zawsze tych fajek
> moze ni kupic a jaa co mam zrobic z policzkami?
> One sa czescia mnie:(
Chyba nigdy nie paliłaś... To wcale nie jest tak łatwo "tych fajek nie kupić"...
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
30 września 2011, 11:36
>powinnaś udać się do psychologa, bo można tak zamieniać jedno na drugie w nieskończoność
Wlasnie tego sie boje ze jakbym nawet jakims cudem to zwalczyla to przezuce sie na cos innego.
Ja w ogole tak mam ze ciagle musze cos robi, ruszac, dotykac np wlosow skory karku czy twarzy albo pstrykac paznokciami.
Tylko czy kazdy psycholog mi pomoze? czy to trzeba trafic na dobrego.
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Gwiazdkowo
- Liczba postów: 1492
30 września 2011, 11:44
Myślę, że do dobrego ;) Z drugiej strony i tak za Ciebie nie przestanie obgryzać (za mnie też, niestety ) więc poradzić się możesz ale i tak od Ciebie wszystko zależy, może coś zastępczego znaleźć? Może kręcenie ołówkiem jak siedzisz na wykładzie, przed tv itd... W każdym bądź razie ja próbuje a jakoś mi nie wychodzi i też ciągle muszę trzepać rękami. W szkole stukam ołówkiem (z gumką bo wycisza) Może znajdź sobie pasje, dzięki której zapomnisz o tym obgryzaniu