Temat: Dziewczyny poradźcie czy jechać na tego sylwestra

Od początku - jestem samotną mamą, mam koleżankę która też sama wychowuję dziecko, przyjaźnimy się.
Jestem pogodzona z losem, radzę sobie dobrze i nie szukam partnera. Mam dużo znajomych i jest ogólnie ok.
Kilka dni temu dostałam zaproszenie od moich znajomych na sylwestra w góry - rewelacja :) Zaprosiłam na tego sylwestra właśnie tą koleżankę  ale ona zaczęła mnie tak zniechęcać że już nie wiem co robić.
Wiem że beda tam głównie same pary i ona twierdzi że będziemy sie nudzić, że kobiety będą patrzeć na nas jak potencjalne zagrożenie dla swoich partnerów (???), że będą nas osądzać bo mamy dzieci a nie mamy mężów, że nie będziemy miały z kim tańczyć, że o 12tej wszyscy będą się całować a my będziemy patrzeć itd. Wiedziałam że jest pesymistką, lubi narzekać, użalac się nad swoim losem,  wszędzie szuka dziury, ale nie wiedziałam że aż tak. 
A ja sobie myślę że dlaczego mam się zamykać w 4 ścianach? Bo nie mam męża? Ze tak mało sie dzieje, codzienność jest taka szara wiec taki wyjazd to chyba fajna sprawa prawda?
Z drugiej strony chciałam wsiąść koleżankę żeby nie byc sama wśród par ale ona nie chce jechać, a samej to chyba rzeczywiście bezsensu, to daleka dla mnie podróż sama w nocy pociągiem nie za bardzo .
Już sama nie wiem co robić, nie ma opcji żeby zaprosić kogoś innego od razu mówię. Co Wy byscie zrobiły???


rozbawiło mnie to całowanie:)))

a kto sie całuje po 12 w Sylwestra????? składa sie zyczenia, buxka, buźka i bawimy sie dalej:) nigdy w zyciu nie widziałam i sama nie stosowałam, żeby po wybiciu 12, otwarciu szampana dobierać sie w pary, by namiętnie sie calować:))
no, ale..moze i tak ktos wita Nowy Rok:)
Pasek wagi
Jadę dziewczyny jadę Mało tego spytałam sie kolegi czy by sie ze mna nie wybrał i okazało się że jest chetny :)
Ale się porobiło. wielkie dzieki laski!
jedź. nawet sama - przejdź po przedziałach, gdzie będzie jakaś matka z dzieckiem albo starsza pani. przecież kobiety też jeżdżą pociągami i najczęściej ludzie są sami, a nie że jadą całymi paczkami znajomych albo rodzinnie z 4 dzieci na każde miejsce. jak ta koleżanka chce być odludkiem to niech będzie. nie masz co tracić życia, bo nie masz faceta. powiedz jej ze jak nie chce to jedziesz sama, ale i tak miło byś widziała jej towarzystwo :D
*edit*
właśnie przeczytałam twój post nade mną xD bo czytałam tylko tytułowy. cóż, gratuluję DOBREGO wyboru. nawet jak nie będzie super zabawy, to przynajmniej wyrwiesz sie od codzienności. zawsze jakieś nowe doświadczenia

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.