- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto:
- Liczba postów: 732
18 września 2011, 13:54
Zawsze tydzien przed miesiaczka wpadam w depresje i zupelnie nie potrafie sobie z nia poradzic, potem poprostu przechodzi.. Nie wiem czy mam to od niedawna czy tylko dopiero zauwazylam ta zaleznosc.. Macie jakies rady jak temu zapobiec albo to zlagodzic? Powtarzam, ze nie ejst to zwykly dolek, potrafie plakac, odizolowac sie i zrywac kontakt z ludzmi bo wydaje mi sie ze juz ich nie lubie:( A potem po tygodniu jestem soba.
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Madrid
- Liczba postów: 2546
18 września 2011, 14:07
jesli cie to pocieszy to mi dokuczają migreny i lubię sobie popłakac bez powodu;D podobno olejek z wiesiołka pomaga walczyc z objawami napięcia przedmiesiaczkowego -kolezanki mówią ze jest rewelacyjny, z autopsji jednak potwierdzic nie mogę bo jestem strasznie niekonsekwentna jesli chodzi o łykanie pigułek :/ zdarzyło mi się łykac góra przez 2 tyg i rzeczywiscie migreny nie było ale być moze to przypadek;)
18 września 2011, 15:10
Sama nie wiem czy zachowuję się podobnie.
Zawsze jakiś czas przed miesiączką mój humor wariuje. Jestem wesoła, smutna, zaczynam filozofować etc...Potrafię sie pokłócić z chłopakie o najmniejszą pierdołę :)) każdy tak ma. Na szczęście mój chłopak jest dla mnie bardzo wyrozumiały