17 września 2011, 19:17
Dosłownie. Od kilku tygodni regularnie w nocy coś mnie gryzie. Jakkolwiek absurdalnie to nie brzmi, to najprawdziwsza prawda.
Jest to mniej więcej taki schemat:
Budzę się rano i swędzi mnie jakaś część ciała, na przykład kawałek łydki, drapię się w to miejsce aż powstaje gigantyczny bąbel. Po jakimś czasie to znikało, by po jakimś tygodniu ponownie pojawić się w innych miejscach. Na początku działo się to zawsze jak chodziłam się zdrzemnąć na łóżku w pokoju u rodziców, dlatego postanowiłam to ograniczyć. Na jakiś czas przestało, po czym wszystko zaczęło się od nowa. Gdyby to były zwykłe ugryzienia jak po komarze to jeszcze, ale to jest po prostu tragedia! Staram się tego nie drapać, ale normalnie się nie da. Swędzi niemiłosiernie wskutek czego powstają GIGANTYCZNE bąble. Czasem jest to nawet kilka ugryzień w jednym miejscu. Miałam już to na stopie, na łydce, na obu udach (najgorzej!), na ramieniu no i od dwóch tygodni myślałam, że wszystko wróci do normy, ale koszmar wrócił! Obudziłam się przedwczoraj a tu znowu! Tym razem na tej części od dłoni do łokcia i na drugiej ręce centralnie na łokciu. To na łokciu powoli schodzi, ale na drugiej ręce powstał tak gigantyczny bąbel, że nie da się patrzeć... Swędzi strasznie. Z tego co widzę są to jakieś dwa ugryzienia. Myślałam, że może to jakieś paskudne robaki w łóżku, bo robactwa u mnie w domu nie brakuje, ale u rodziców też tak było, a w domu tylko ja chodzę cały czas pogryziona! Już nie wiem co mam robić, pomóżcie, bo to jest strasznie uciążliwe.
Dodam, że z każdym ugryzieniem jest gorzej...
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
17 września 2011, 19:41
ale ten facet w tym programie zrobił tak,że na łóżku przykleił taśmę klejącą dwustronną i w nocy pluskwy się przykleiły do tej taśmy. w ten sposób możesz się upewnić,że są też u Ciebie.
17 września 2011, 19:44
Jak gryzą nocą, to je zlokalizuj. Przeszukaj DOKŁADNIE materac, ten pojemnik na pościel i ogólnie cały obszar łóżka. Jak znajdziesz jedną, to już jest sukces.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
17 września 2011, 19:46
hmm z tego co wiem to chyba tych dziadow tak latwo pozbyc sie nei mozna. Wywalic materac, najelpiej zmienic lozko albo zdezynfekowac, zdezynfekowac mieszkanie.a najlepiej je opusici:D
powodzenia:P
17 września 2011, 19:49
Taak, jakby za każdym razem trzeba było opuszczać mieszkanie, to szybko by ich brakło. ;)
Pluskwy są pewnie w niejednym domu, o czym nawet nie wiedzą sami właściciele, bo dosyć łatwo można je od kogoś 'dostać'.
17 września 2011, 19:50
ja mam takie ugryzienia po komarach - ale mnie jad komarów uczula.
Ja pomyślałam też o meszkach właśnie. Bo to paskudztwo niby nie pozorne, ale jak ugryzie...
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
17 września 2011, 19:51
Z tego co słyszałam meszki nie są aktywne w nocy.
- Dołączył: 2007-07-06
- Miasto: Avalon
- Liczba postów: 3508
17 września 2011, 20:15
> hmm z tego co wiem to chyba tych dziadow tak latwo
> pozbyc sie nei mozna. Wywalic materac, najelpiej
> zmienic lozko albo zdezynfekowac, zdezynfekowac
> mieszkanie.a najlepiej je opusici:Dpowodzenia:P
Chodziło Ci chyba o dezynsekcję :)
Pluskwy, to koszmar. Raz jeden jedyny miałam z nimi do czynienia śpiąc u kogoś i nie zapomnę tego do końca życia, bo mam na nie potworne uczulenie. Nabawiłam się wielkich, krwisto-czerwonych, piekąco-swędzących, podłużnych ran na rękach, nogach - wszędzie! I nikogo innego w tym domu nie gryzły, albo nie zauważali tego. Aż się pokazały i jakoś je wtedy zwalczyli... Choć łatwo nie było...
A na problemy skórne dostałam od dermatologa jakieś tabletki i dwie maści. Sporo leków, bo też strasznie wyglądałam i się czułam...