- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: nananaa
- Liczba postów: 633
13 września 2011, 18:49
Witam ponownie szanowne Vitalijki :)
Problem polega na tym, że znowu się uszkodziłam, tym razem na treningu
Trenuję na boso (karate w końcu), źle stanęłam, wywinęłam orła, "spadając" na stopę. Przez pierwsze dwa dni była spuchnięta, wchodziłam po schodach ze łzami w oczach. Robiłam okłady, stosowałam altacet, jest lepiej, ale zrobił mi się przepiękny zielono-żółto-fioletowy sinior (bo siniakiem nazwać tego nie można...) Ciągnie się od kostki do palców u stopy. Trochę kuśtykam, chodzić - chodzę (powoli, ale jednak), ale o wysiłku fizycznym nie ma mowy. I mam pytanie tutaj:
czy może ktoś miał już taki problem ? I ile zajęło leczenie takiego przypadku? Długo trwa te "uziemienie"? Bo siedzę już trzeci dzień w domu i nie ukrywam, że trochę mnie to dobija :<
Pozdrawiam :)
13 września 2011, 19:37
Dlaczego nie byłaś na pogotowiu ? Takie coś kwalifikuje sie do leczenia a nie okładania altacetem w domu.Może się okazać,że to poważne stłuczenie albo skręcenie.Idź z tym do lekarza ;-)
- Dołączył: 2011-06-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1577
13 września 2011, 19:42
ja miałam maść;] pobolało i przestało, czestawo miałam takie kontuzje;] niestety to się odbija teraz...bo mam luźny staw,ponaciągane ścięgna i często mi coś tam przeskakuje a boli jak diabli;/ więc radzę to dobrze wyleczyć i powstrzymać się jakiś czas od treningów albo zaopatrzyć sięw dobry stabilizator:D
- Dołączył: 2011-08-21
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 1576
13 września 2011, 19:55
powinnaś była udać się na prześwietlenie. ale jeżeli stopa jest tylko mocno stłuczona, to musisz robić okłady z lodu, altacet też jest OK no i usztywnić stopę.