- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto:
- Liczba postów: 732
4 września 2011, 21:02
Schudłam 17kg, ale czuję, że wcale się nie zmieniłam.. Byłam (w sumie jestem) na rozsądnej diecie, nie myślcie, że obżeram się, bo mój organizm jest jakiś spragniony, nawet to chyba nie są ataki obżarstwa.. Wydaje mi się, że w sumie przed dietą miałam to samo..
Czasami bez przerwy myślę co bym zjadła, zjedzenie czegoś bywa dla mnie ważniejsze od np spotkania się z kimś! Kiedy mam zamiar sprawić sobie przyjemność jedzeniem nie potrafię zjeść mało. Kiedy twardo się trzymam, że jestem na diecie to nic mnie nie skusi, a kiedy potem zjem jedno ciastko nie potrafię się już opamiętać i ciągle szukam czegoś do jedzenia, chociażbym miała nie wiem jak dosyć. To towarzyszy mi od zawsze. Co powinnam zrobić, żeby uzdrowić swoje podejście do jedzenia? Wstydzę się tego..
Tylko proszę o rady a nie "ja też tak mam"..
4 września 2011, 21:04
Idz do dietetyka \ psychologa .
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 656
4 września 2011, 21:23
No.. ja też tak mam ;) Myślę że z czasem, jeżeli uda się nam utrzymać wage, całe to konsumpcyjne napięcie nam ucieknie, i nie będziemy miały takiego ciśnienia w głowie. Za kilka miesięcy, pół roku kiedy zaspokoimy nasze podietetyczne żądze wszytko powinno wrocić do normy. Wierze, że uda mi się w końcu nauczyć zatrzymywać po 'jednym ciastku', już mi z tygodnia na tydzień idzie co raz lepiej ;) Tak czy siak, mam zamiar iść na spotkanie anonimowych żarłoków i do terapeuty. Powodzenia :)
4 września 2011, 21:30
tak bywa jak się za długo dietuje. jedyne co możesz zrobić to skończyć dietę albo przynajmniej zrobić tymczasową stabilizację i przerwę