23 sierpnia 2011, 17:10
Zastanawiam sie czy to nie deprecha. nerwice mam napewno, nie umiem zapanowac nad emocjami, ciagle jestem nerwowa, poce sie jak swinka, placze czesto, jak ktos mi sprawi przykrosc , czy zazartuje, jestem caly dzien przygnebiona i placze, ciagle bym spala.Nienawidze siebie, nie moge patrzec w lustro, mimo tego ze mam wielu adoratorow to i tak wygladam strasznie, nigdy nie jestem z siebie zadowolona.Jestem ciagle zmeczona, szybko sie mecze, jestem smutna i nerwowa na zmiane...Siedze w domu ,boje sie wyjsc do ludzi, ciagle sie na mnie patrza i przez to sie denerwuje, mysle ze mnie ciagle oceniaja :(
Co myslicie? mam tego serdecznie dosyc...
23 sierpnia 2011, 17:15
Tylko lekarz moze Ci pomoc
23 sierpnia 2011, 17:21
Jestem takiego samego zdania, powinnaś iść do lekarza. Trzymaj się :*
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
23 sierpnia 2011, 17:38
najpierw kup sobie asparagin (magnez i potas) i wybierz co najmniej jedno opakowanie (po 2 tabletki dziennie), jesli nic się nie zmieni to do lekarza marsz.
Miałam kiedys bardzo podobne objawy i uzupelnienie poziomu magnezu rozwiązało je w niecały tydzień.
Edytowany przez drska 23 sierpnia 2011, 17:38
23 sierpnia 2011, 18:27
jeśli dziewczyna sobie z tym nie radzi, to czemu ma nie pójść po pomoc? psycholog albo psychiatra...rozmowa nic nie zaszkodzi a moze pomóc...
23 sierpnia 2011, 18:50
tylko ze ty moze sobie radzisz a ja juz nie juz za dlugo to wszystko u mnie trwa.
23 sierpnia 2011, 21:09
u mnie tez dwa lata ale juz mam wszystkiego dosyc i sobie nie radze wogole....
- Dołączył: 2007-07-19
- Miasto: Ostrołęka
- Liczba postów: 5852
23 sierpnia 2011, 21:44
Moim zdaniem powinnaś iść do lekarza, to żaden wstyd że potrzebujesz pomocy....