- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 195
9 sierpnia 2011, 22:20
Byłam dziś na badaniu krwi.TSH wyszła w górnej granicy normy (TSH - 3,9). Mam wszelkie objawy wskazujące na niedoczynność tarczycy (okropny trądzik, ospałość, przy kilku godzinach aktywności dziennie nie chudnę, a wręcz tyję ) i zastanawia mnie, czy z takim wynikiem powinnam w ogole zawracać sobie głowę endokrynologiem? Ponoć powinno się to wyregulować TSH do rzędu wielkości ok 1. Prolaktyna również wyszła mi w górnej granicy normy. Co warto sprawdzić jeszcze przed ewentualną konsultacją z lekarzem? Testosteron? progesteron?
Czy w ogóle warto zawracać sobie tym głowę?
Edytowany przez WildThing 9 sierpnia 2011, 22:20
- Dołączył: 2011-05-01
- Miasto: Rydułtowy
- Liczba postów: 506
10 sierpnia 2011, 14:45
> Znajdź jakiegoś naprawdę polecanego, możesz użyć
> wyszkuwiwarki lekarzy na znanylekarz lub inne tego
> typu strony. Dobrze, że cukier jest w porządku.
> Nie wiem, czy o tym wspominałaś, ale robiłaś sobie
> morfologię? Warto sprawdzić, bo zmęczenie może
> wynikać na przykład z anemii czy innych zaburzeń,
> warto przebadać na wszelki wypadek. Przy
> niedoczynności tarczycy czasem występują też
> problemy z cholesterolem, więc warto go mieć na
> oku. Daj znać jak będziesz miała wyniki :)
potwierdzam słowa co do cholesterolu, ja jak robiłam badania okresowe to doznałam szoku cholesterol 365 a trójglicerydy 512 masakra, i znów tabsy na zwalczenie plus zero tłuszczy, słodyczy i jajek, na szczęście już od miesiąca wyniki trochę zmalały, ale juź odzwyczaiłam się od słodkiego, czasami cos skubnę, a jajek i tłustego nadal unikam bleee