2 sierpnia 2011, 05:43
od jakiegos czasu bardzo trudno wytrwac mi w pracy w nocy ... 12 godzin to dla mnie udreka, czasami przymykam oko na godzine, dwie a potem jest jeszcze gorzej, ale co robic jak nie ma co robic?gapic sie w monitor? naturalne ze po polnocy chce mi sie spac wiec sie mecze. Zaczelam pic kawe, potem energy drinki rozwalilam sobie zoladek tym a dalej nie mam pomyslu na przetrwanie nocki ... przed praca nie dam rady sie przespac, poprostu nie usne w dzien bo nie jestem zmeczona, rano wstaje ok 9 czasem 10. Jetem wykonczona
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
2 sierpnia 2011, 07:51
a co robisz caly dzien jak masz nocki ?
Musisz cos zmienic i skonczyc ze wspomagaczami typu energi drink
- Dołączył: 2006-07-15
- Miasto: Portugalia
- Liczba postów: 9487
2 sierpnia 2011, 08:47
musisz spać więcej po przyjściu z pracy, i w pracy nie pić kawy 3h przed końcem bo potem dlatego ta krótko śpisz!! no i odstaw te energy drinki, do szajs!!
- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 4346
2 sierpnia 2011, 08:51
Kawa tak ale wypita na początku zmiany, potem dobry długi sen w ciągu dnia, nie dziwie Ci się, że jesteś wykończona bo bardzo malutko śpisz. Pierwsza nocka napewno jest ciężka ale kolejne powinny być ok. No ale warunek podstawowy - wysypiaj się, energy drinki ci w tym nie pomogą.
- Dołączył: 2006-07-15
- Miasto: Portugalia
- Liczba postów: 9487
2 sierpnia 2011, 08:53
rossinka dobrze mówi, kawa na początku nocki:)
3 sierpnia 2011, 10:29
wczoraj wrócilam z nocki i polozylam sie spac dopiero po 10 bo jak wrocilam do domu to mi sie spac odechcialo i zmeczenie minelo, zjadlam sniadanie o 9 i po 10 zasnelam, wiem, ze to nie dobrze, ale jesc mi sie chcialo a spac nie ... eh te nocki, jutro kolejna, zaczynam o 19 wiec jak da rade ok. 20 wypije sobie kawke:) choc po kawie boli mnie zoladek :/