Temat: Higiena intymna

> ale czy ja mowie ze jakis problem? :) wszytsko ok
> :)a mrovce chodzilo o to ze skoro taki czyscioch z
> ciebie to po stosunku powinnas sie moczyc :) chyba
> dobrze zrozumialam haha

 

Dokładnie, lenka ściemę wali. I się oburza na rzeczywistości. Ty masz chyba 13 lat wnioskuję z poziomu zawstydzenia.

A prezerwatywa się sama nakłada? Ręce nie są sterylne, podniecasz się, śluz Ci się w pochwie wydziela, jak Cie partner zadowala oralnie to masz jego ślinę w sobie, spocisz się. Tak, jesteś sterylna jak nie wiem co :)

 

Edit:

Wytłumacz mi czemu bardziej interesuje się zachiwanie czystości po siku niż po stosunku?

mrovvka: ale dlaczego ty sie w oógle tak do niej przyczepilas? Co cie to obchodzi czy sie myje 100 razy czy w ogóle.. jescze kumam 1,2,3 komenatrze ale pisac ciagle to samo i wrzucac na siebie? Nudzi ci sie czy co? Uważam, że masz troche racji ale no prosze cie.. już powiedziałas co mysli 100 razy wiec po co ciagle się czepiasz każdego słowa lenki..

  dobra koniec dyskusji już :)

paranormalsun    chciłam zrozumieć mechanizm postępowania lenki :)

lenka0808    no i widzisz. Kręcisz :). Boisz się, bo uważasz, że jakbyś nie myłą się po każdej toalecie, to by Cię rzucił. Boisz się, że on Cię nie kocha ;P...i wszystko jasne. Ale to już dawno temu stwierdziłam. Ty się go nie brzydzisz, tylko boisz sie, że on mógłby się brzydzić Tobą.

EDIT:

czyli po stsunku też tylko chlapiesz się wodą? No pogratulować waćpannie. Woda na nic Ci się da. Woda z żelem może pomóc, ale samą wodą niczego nie zdziałać. Wszystkie płyny zostają na i w Tobie.

 

Doooobre, ale sie temat rozwinal...wiecie co to mialo byc o higienie intymnej kobiet i plynach a nie meskich penisach i seksie.i co wam da klotnia o to ile kto sie myje i czy woda, boze, kwestia indywidualna, jak kto chce

no co wy dziewczyny, mi takie temty humor poprawiaja :) inaczej byloby nudno i szaro :)

lenka0808    Twoje bdanie o higienę to jedna wielka hipokryzja.

heheheheh ale się ubawiłam nie wiedziałam że sikanie i mycie po min może być tematem takim rozwiniętym:)
Ale jak się tak już kłócicie to powiem wam że moja znajoma jest ginekologiem i mówi że to co tak najwięcej gadają naprawdę najrzadziej się myją:)czyli powiedzenie krowa która dużo ryczy najmniej mleka daje:)
odpowiadając na pytanie podmywam się 2 razy dziennie (rano wieczorem )    chyba że mam miesiączkę to częściej
A wciskanie kitu że ktoś sie myje po "każdym siku" to można koleżanką z podstawówki:) 

o matko ale sie temat rozwinął...uśmialam sie jak dawno...farfocle z papieru,zkisiałe penisy,sex oralny...normalnie coraz ciekawiej...jestem ciekawa czy ktos jeszcze pamieta jaki byl temat tego postu...a moze nie myjmy sie wcale bo WODA CORAZ DROŻSZA...buha ha ha...teraz dodaje dodatkowe pytanie: jakie macie rachunki za wode?