13 lipca 2011, 13:30
Witam. To nie jest mój pierwszy temat odnośnie tarczycy ale nurtują mnie pewne rzeczy. Mam niedoczynność tarczycy.
Miesiąc temu robiłam badania TSH które wynosiły 0,15. Wcześniej zażywałam euthyrox 100. Endokrynolog sam powiedział że trochę "przeholowaliśmy" z dawką ;D I wpadłam lekko w nadczynność tarczycy.
Po tej wizycie obniżył mi i dał na przemian euthyrox 100/75. Wczoraj zrobiłam ponownie badania gdyż w tym tygodniu idę na kolejną wizytę. Po odebraniu wyników oczy niemal wypadły mi z orbit. Wynik to <0,05. Jak mam zrozumieć taki wynik? Jak to w ogóle jest możliwe skoro obniżył mi dawkę hormonów, moje objawy zgadzają się z niedoczynnością a wynik wskazuje inaczej. Zaczynam się martwić o swoje zdrowie. Jaki powinien być prawidłowy wynik TSH, i co oznacza tak niski jak mój?. (norma 0,25-5,0)
Edytowany przez wsrodgorzkichkwiatow 13 lipca 2011, 13:31
- Dołączył: 2011-05-01
- Miasto: City
- Liczba postów: 1402
1 lutego 2013, 16:04
U mnie od takiego wyniku zaczynała się niedoczynność tarczycy. Wynik teoretycznie jest w normie, ale wymaga kontroli oraz zrobienia wyniku ft3, ft4 i może jeszcze przeciwciała antyTPO i antyTG, warto zrobić też morfologię, cholesterol i glukozę (przy niedoczynności może być podwyższony cholesterol i glukoza). Wszystko zależy od Twojego samopoczucia. Niektórzy w zaawansowanej niedoczynności czują się dobrze, ale są i tacy, którzy przy TSH powyżej 2 czują się już kiepsko. Moja lekarka twierdzi, że u młodych kobiet TSH nie powinno przekraczać 2 i ja się z nią w pełni zgadzam. Warto, żebyś zrobiła badania, które wyżej napisałam a także poszukała naprawdę dobrego endokrynologa.