Temat: o czym można rozmawiać z facetem?;/

Sluchajcie mam trochę problem. Poznalam fajnego chłopaka na imprezie. bardzo symaptyczny i przystojny. Zaczęlismy ze sobą pisać na facebooku. Teraz przeszlismy do gadu.. tylko mam maly problem. Nie wiem o czym możemy rozmawiać. Nie mamy wspólnych znajomych i zainteresowań. probowalam zagadać coś o filmie to każdy film jaki pytalam on nie oglądal. 
Kurde nie bardzo wiem o czym mogę ciągnąć nastepnym razem. 
o muzyce,o zyciu..o wszystkim..chociaz z 2 strony-z nowo poznanym sie nie gada na pewne tematy..ale jesli nie macie wspolnych zainteresowan to bedzie ciezko..:/,moze nie warto?ale sama lepiej wiesz..
wiesz co ja z nim dopiero nawiązuje kontakt. 
I boję sie zeby to tak sztucznie nie wyszlo: jakiej lubisz słuchać muzyki? 
albo o życiu.. mam do niego wyskoczyc z jakimś życiowym problemem?

To nie do, że nie mamy o czym gadać i rozmowa sie nie klei tylko ja rozmawiam z nim i sie stresuje, ze zaraz nie bedzie o czym gadac i ratuje jakos rozmowe. Udało mi sie kilka razy wlasnie wytsrzelic pytania z kosmosu typu: a masz rodzenstwo? a ogladales ten film ostatnio? odpowiada na pytanie nie dretwo, ale potem znow jest problem
spytaj się go czym się interesuje - niech sam powie czy muzyką, sportem czy może genetyką molekularną i fizyką kwantową.

i pamiętaj: nudzą się tylko ludzie nudni. Jeśli facet nie ma żadnej pasji...współczuję
 
Pasek wagi
Zgadza się, że jak ktoś z kimś się dobrze czuje, to rozmowa przychodzi spontanicznie i nie trzeba się zastanawiać o czym mówić. Nie raz miałam na randkach nie mowy i musiałam wymyślać co raz to nowe tematy, aż w końcu plotłam od rzeczy. Z obecnym partnerem od razu znalazłam wspólny język i nie musiałam ani chwili się zastanawiać o czym z nim rozmawiać. Do dzisiaj nam tak zostało.
Najlepiej spotkajcie się na life i pogadajcie, lepiej znaleźć temat gdy się jest z osobą oko w oko
Pasek wagi
paradise ma totalna racje :) albo ma sie od poczatku o czym rozmawiac albo nie - jak nie to nic na sile i odpusc sobie faceta
a bedac staroswiecka w tych sprawach to powiem ze to facet powinien cie zagadywac a widac on sie nie przejmuje :)

ps a skoro ma takie waskie horyzonty filmowe to tez swiadczy o ograniczeniu zainteresowan...
ja z moim ex gadalam chyba z 4 godziny zadawalismy sobie pytania co lubimy a co nie,
i z moim obecnym poszlismy na spacer po czestochowie (dosc dlugi, bo z centrum, na zawodzie,dabie, rakow i srodmiescie - kto mieszka to wie) i gadalismy o imprezach, o zyciu, zdrowiu, samochodach. ja bym chlopa zagadala na smierc, ale on sie cieszyl i cieszy ze tyle gadam :D
nawet szwagierke zagadalam na smierc :P cwiczylysmy na maszynach i nic jak w morde strzelil - poszlo 30-40 minut na urzadzeniu nawet nie poczulysmy zmeczenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.