- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 czerwca 2011, 14:28
czy któras poddała sie operacji żylaków na nogach?
jak to wyglada? ile trwa? ile kosztuje? jakie są efekty-nic nie widac potem? ile trwa "rekonwalescencja"?
i w ogóle -do kogo sie udać? (polecacie cos na ślasku?)
Licze, ze podzielicie sie informacjami, jesli takie macie ;)
tu foto mojego zylaka(rano czyli jeszcze przed nabrzmiałymi żyłami).
18 czerwca 2011, 14:41
18 czerwca 2011, 14:54
18 czerwca 2011, 15:05
18 czerwca 2011, 15:05
pillows2 mam 30 lat. Mam od małego słabe naczynka. Cała moja rodzina ma w sumie problem z naczynkami (szybko pekają) ale żylaka tylko ja :( (mama ma 60lat i tylko mała wieksza żyłke pod kolanem)
gosia914 byłabym wdzięczna za ifno:) bede czekać.
Na kase chorych nie licze za bardzo :(....lekarz ogólny kiedys tak sie ociagał zeby łaskawie spojrzac mi na noge a potem stwierdził, ze "noo cos sie zaczyna..ale taki juz pani urok....ma pani bardzo cienka skóre i zyly widac" i tyle.-maskara.:(
18 czerwca 2011, 15:12
18 czerwca 2011, 15:25
> no ale jak pójdziesz do specjalisty to inaczej na
> to spojrzy, chyba chirurg naczyniowy. Wieczorem
> napiszę.
ok:)
ale do sepcjalisty chyba potrzebne skeirowanie....a ogolny pewnie powie....zeby teraz robic wszystko zeby nei pogorszyc stanu żylaka. Wiem, ze on nie jest jeszcze taki straszny zeby natychmiast trzebabylo na operacje. No ale on juz jest naprawde spory. Wiec kurcze co...mam czekac az bedzie owrzodzenie? :(
To juz wolalabym zeby juz byl straszny i szbyko sie go pozbyc calkowicie niz cale zycie z takim i tak sie ukrywac pod spodniami :(
18 czerwca 2011, 17:35