27 maja 2011, 18:34
od kilku tygodni codziennie budzę się z nosem pełnym krwi i całymi dniami tą krwią smarkam. Jestem wiecznie nieprytomna, bez względu na iloć godzin, jaką śpię. nie jestem anorektyczną 14 latką, która żywi się powietrzem - jem warzywa, owoce, regularnie etc. ostatnio staram się dojeżdzać wszędzie rowerem (spędzam na nim jakieś 1,5h)
zbieram wodę jak zbiornik retencyjny, nie mogę schudnąć (znajome się śmieją , że wciągu dnia jem owoc ei warzywa i się ograniczam, to pewnie nocą chodzę na kebaby..) miałam jakieś dziwne plamy suchej skóry w różnych miejscach, ciągle mamzerowy poziom energii, a teraz jeszcze zajady. Czuję się jak gałgan i flak.
Badania krwi w normie. Na badania u endokrynologa czekam. I padam na twarz, chodź jest piątek i szukam pomysłów na to,co mogę zrobić ,by powalczyć np. z tymi krwawieniami z nosa..
Jakieś pomysły, co mi może być? Tak rzucam, no widzę, ,że dyskutuje się tu o wszystkim ...
27 maja 2011, 19:13
Miałam tak samo swego czasu osłabienie, upały . zła dieta i zajady.Ja biore teraz regularnie vitamine b6 i problem znikł
- Dołączył: 2010-04-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 499
27 maja 2011, 23:04
Może poproś o skierowanie do laryngologa? Ja miałam podobną sytuację, zrobiono mi prześwietlenie i okazało się, że miałam złamanie nosa (bez przemieszczenia, więc nic nie było widać "z zewnątrz") i to przez to miałam tam coś z naczynkami krwionośnymi (trochę czasu minęło więc nie pamiętam szczegółów ;)). Leczyli mi to potem i jest lepiej, ale nadal miewam z tym problemy i przy upałach lub bardzo niskich temperaturach częściej mi leci krew z nosa.
Oczywiście powodów może być bardzo dużo, ale najlepiej pomęcz swojego lekarza o skierowanie do specjalisty, nie ma się co męczyć, wiem dobrze jakie to irytujące - budzić się w ten sposób. :/
