Temat: Czy bylibyście być w stanie z facetem, który ma duży trądzik lub blizny potrądzikowe, ale jest zadbany ?

Czy bylibyście być w stanie z facetem, który ma duży trądzik lub blizny potrądzikowe, ale jest zadbany ? Oczywiście go leczy, ale wiadomo, że wyleczenie się z tego to momentami ciężki temat, a blizn z dnia na dzień się nie pozbędzie. 

Zastanawiam się czemu mnie tak dużo dziewczyn olewa i czy to nie jest właśnie związane z tym, że mam problem z bliznami po trądziku. Przez rok brałem izotek. Tak poza tym jestem ogarniętym i zadbanym facetem. Jednak mam wrażenie, że na pierwszy ogień zawsze idzie wygląd. 

Karolka_83 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Co by kto nie pisał, ale trądzik jest od tego jak się mają nasze jelita. A nasze jelita mają się dobrze bądź źle od tego co jemy. Ja za młodu nie jadłam żadnego szajsu. W podstawówce nie pamiętam aby ktokolwiek miał pryszcze, a szkole średniej tylko jedna dziewczyna miała problemy z cerą, ale jej i to i włosy mocno się przetłuszczały. Nie było wtedy żadnych fastoodów, ani chipsów, nie mówiąc o energetykach. Jak się chciało zjeść "chipsy" to sobie po prostu frytki robiliśmy z ziemniaków:) Nie jadło się tyle cukru. Nie jadło się gotowców. Było skromniej ale zdecydowanie zdrowiej. 

I co, wszyscy mają problemy z jelitami w wieku nastu lat? To że ty nie miałaś trądziku jedząc dobrze, to tylko zbieg okoliczności może być i możliwe, że byś go nie miała bez względu na dietę. Ja np w okresie podstawówka/liceum jadłam masę gwien, słodyczy i tonę czipsów a do tego moja mama gotowała mącznie, byle jak i bez warzyw prawie i też nie miałam pryszczy. I o czym to świadczy? O niczym. A inny przykład z czasów obecnych - mojej szwagierki córka ma spory trądzik, chociaż odżywia się bardzo dobrze od dziecka - prawie zero cukru, rodzice zwracają uwagę na to co jedzą a dodatkowo teraz ze względu na pryszcze, zwracają na to uwagę jeszcze mocniej aż do granicy absurdu czasami i niewiele to pomaga mimo wszystko. Tak samo pisanie ze kiedyś nie było pryszczy a teraz są też dziwne. Jestem rocznik 83' i pamiętam że w pewnym wieku większosć znajomych miała większy lub mniejszy trądzik. Moja mama kiedyś mówiła, że za jej czasów też tak było, więc nie wiem skąd takie wnioski z twojej strony.

Zależy jaki jest powód trądziku. Tak, u niektórych to dieta. Ale sporo osób ma trądzik ze względu na zmiany hormonalne, niektórzy przez permanentny stres, nadprodukcję łoju a jeszcze inni przez nieodpowiednią pielęgnację skóry czy nawet uwarunkowania genetyczne. Ktokolwiek miał kiedykolwiek problem z trądzikiem taki poważniejszy niż 3 pryszcze na krzyż w okresie dorastania, na pewno przeszedł całą drogę od diety eliminacyjnej, po stosowanie odpowiednich kosmetyków, leków, wizyty u kosmetyczki aż po badania hormonów itp. jeśli problem był mocno zaawansowany i nic nie pomagało. Wrzucanie wszystkich do jednego wora z cyklu - jedz lepiej i pij ziółka jest mega niepoważne, bo jakby to było takie proste, to by nie było osób z problemem trądziku i blizn potrądzikowych i nie chodzili by oni latami od lekarza do lekarza, tylko zmienili by dietę, przestali jeść cukier zaczęli pić ziółka i problem solved.

Dziękuję, że to napisałaś.  Ludzie to straszni ignoranci.

Spoko, jedzcie nadal to co jecie i płaczcie, że macie syfy na twarzy. I smarujcie się/faszerujcie się "lekami" od dermatologów, które g...o dają. Powodzenia. 

izabela19681 napisał(a):

Spoko, jedzcie nadal to co jecie i płaczcie, że macie syfy na twarzy. I smarujcie się/faszerujcie się "lekami" od dermatologów, które g...o dają. Powodzenia. 

Czy do ciebie nie dociera, że trądzik nie zawsze jest spowodowany złą dietą? Przyczynami mogą być również zmiany hormonalne w okresie dojrzewania i uwarunkowania genetyczne. Prawie każdy za młodu miał problemy z cerą, mniejsze lub większe. Mnóstwo osób pilnuje zdrowej diety, ma opracowaną pielęgnację twarzy dobrymi kosmetykami, a i tak zmaga się z trądzikiem. Jedzenie to nie wszystko jeśli chodzi o problemy skórne, doucz się i nie pisz farmazonów. 

izabela19681 napisał(a):

Spoko, jedzcie nadal to co jecie i płaczcie, że macie syfy na twarzy. I smarujcie się/faszerujcie się "lekami" od dermatologów, które g...o dają. Powodzenia. 

Ja nigdy nie jadłam śmieciowego żarcia, a miałam trądzik. 

Użytkownik4763075 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Spoko, jedzcie nadal to co jecie i płaczcie, że macie syfy na twarzy. I smarujcie się/faszerujcie się "lekami" od dermatologów, które g...o dają. Powodzenia. 

Ja nigdy nie jadłam śmieciowego żarcia, a miałam trądzik. 

no, taki pech

izabela19681 napisał(a):

Spoko, jedzcie nadal to co jecie i płaczcie, że macie syfy na twarzy. I smarujcie się/faszerujcie się "lekami" od dermatologów, które g...o dają. Powodzenia. 

Zapomnialas wrzucic reklame cudownych specyfikow. 
A tak ogolnie to strasznie chrzanisz. Jestem (o ile data w nicku wskazuje na rok urodzneia) troche tylko mlodsza i tak, nie bylo energetykow itd ale wcale nie bylo eko sreko. Jadlo sie pierogi z jagodami i ludzie mieli tradzik. To ze ty nie mialas to mialas szczescie. Ja znam wiele osob z mojego pokolenia, ktore mialy wieksze lub mniejsze problemy. I to nie jest problem dzisiejszych nastolatkow i smieciowego zarcia. W moich czasach “salatka” w sezonie zimowym to byly ogorki w occie. No super “zdrowo”. Nie wiem czy dzis ktos tak jada. 

Użytkownik4763075 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Spoko, jedzcie nadal to co jecie i płaczcie, że macie syfy na twarzy. I smarujcie się/faszerujcie się "lekami" od dermatologów, które g...o dają. Powodzenia. 

Czy do ciebie nie dociera, że trądzik nie zawsze jest spowodowany złą dietą? Przyczynami mogą być również zmiany hormonalne w okresie dojrzewania i uwarunkowania genetyczne. Prawie każdy za młodu miał problemy z cerą, mniejsze lub większe. Mnóstwo osób pilnuje zdrowej diety, ma opracowaną pielęgnację twarzy dobrymi kosmetykami, a i tak zmaga się z trądzikiem. Jedzenie to nie wszystko jeśli chodzi o problemy skórne, doucz się i nie pisz farmazonów. 

Baba ma z 60 lat i “zapomial wol jak cieleciem byl”. Poza tym wszedzie reklamuje te suple, ktore rozprowadza. Szkoda strzepic jezyka. 

LinuxS napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Spoko, jedzcie nadal to co jecie i płaczcie, że macie syfy na twarzy. I smarujcie się/faszerujcie się "lekami" od dermatologów, które g...o dają. Powodzenia. 

Zapomnialas wrzucic reklame cudownych specyfikow. A tak ogolnie to strasznie chrzanisz. Jestem (o ile data w nicku wskazuje na rok urodzneia) troche tylko mlodsza i tak, nie bylo energetykow itd ale wcale nie bylo eko sreko. Jadlo sie pierogi z jagodami i ludzie mieli tradzik. To ze ty nie mialas to mialas szczescie. Ja znam wiele osob z mojego pokolenia, ktore mialy wieksze lub mniejsze problemy. I to nie jest problem dzisiejszych nastolatkow i smieciowego zarcia. W moich czasach ?salatka? w sezonie zimowym to byly ogorki w occie. No super ?zdrowo?. Nie wiem czy dzis ktos tak jada. 

tez tak mysle, ani ja ani rodzenstwo nie mialo problemow ze skora, moje dzieci tez nie a nie jedlismy w latach 80 tych jakichs cudow niewidow, nikt nie zajmwal glowy co bio czy super food. Jadlo sie wszystko co przecietna rodzina polska jadla. Kolezanka mojej corki niestety tego szczescia nie miala, cala twarz biedna bolesna, nie byla to rodzina inaczej odzywiajaca sie niz my, jej siostra tez tego problemu nie miala. Moge sie zgodzic z tym ze cukier pogarsza sytuacje ale byle jakie jedzenie nie jest podstawowych winowajca problemu.

LinuxS napisał(a):

Użytkownik4763075 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Spoko, jedzcie nadal to co jecie i płaczcie, że macie syfy na twarzy. I smarujcie się/faszerujcie się "lekami" od dermatologów, które g...o dają. Powodzenia. 

Czy do ciebie nie dociera, że trądzik nie zawsze jest spowodowany złą dietą? Przyczynami mogą być również zmiany hormonalne w okresie dojrzewania i uwarunkowania genetyczne. Prawie każdy za młodu miał problemy z cerą, mniejsze lub większe. Mnóstwo osób pilnuje zdrowej diety, ma opracowaną pielęgnację twarzy dobrymi kosmetykami, a i tak zmaga się z trądzikiem. Jedzenie to nie wszystko jeśli chodzi o problemy skórne, doucz się i nie pisz farmazonów. 

Baba ma z 60 lat i ?zapomial wol jak cieleciem byl?. Poza tym wszedzie reklamuje te suple, ktore rozprowadza. Szkoda strzepic jezyka. 

Więc już wszystko jasne, trzeba jakoś wcisnąć ludziom te suplementy. 

Użytkownik4763075 napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

Użytkownik4763075 napisał(a):

Haga. napisał(a):

Dla większości kobiet, które znam, odpowiedni wyglad jest warunkiem koniecznym, żeby zainteresowały się facetem a takie rzeczy rzeczy jak nasilony trądzik czy brzydkie zęby są nie do przeskoczenia. No chyba, że jest bardzo nadziany/sławny/czy coś w tym stylu. Blizny potrądzikowe to już mniejszy problem, choć nie całkiem malutki. Myślę, że ma to związek z ewolucyjnie uwarunkowanym unikaniem osób z widocznymi chorobami skórnymi z obawy przed zarażeniem. To oczywiście nie jest w żaden sposób świadome, obrzydza je i już. Więc albo coś z tym robisz albo celujesz w dziewczyny, których zachowania i wybory nie są determinowane instynktem. W tym drugim przypadku trzeba się nastawić na dłuższe szukanie.

Trądzik niezależnie od jak najbardziej realnych predyspozycji genteycznych jest w 100% kontrolowalny dietą. Jeśli sprawa jest mocno przewlekła, kontrolowanie potrwa dłużej. Blizn też można się w dużym stopniu pozbyć. Co trzeba zrobić? Na poczatek trzeba umieścić piramidę zdrowego odżywiania w swoim prywatnym dziale "Humor". 

Potem kupujesz kości, nóżki wieprzowe/skóry, wpierdzielasz to do gara i gotujesz uczciwe parę godzin. Z wywaru robisz galaretę lub porcjujesz i mrozisz i na tych mrożonkach robisz zupy. Można to pić bez żadnego udziwniania. Obrzydza tylko za pierwszym razem, potem się wylizuje talerzyk. Wazne, żeby często, codzień lub co drugi dzień. 

Potem wywalasz z domu wszystko, co zawiera cukier (keczupy do niezdrowych parówek mogą zostać) i robisz sobie cukrowy odwyk. Żadnych słodyczy, dziwnych napojów,soczków ani (na początek) owoców. 

Potem znajdujesz materiały na temat diet niskowęglowodanowych, wybierasz sobie jakąś, uczciwie stosujesz kilka miesięcy i cieszysz sie skórą wolną od ropnych zmian i blizn.

Przypominam, że nafaszerowałeś się izotekiem, zmiana diety to przy tym pieszczoty.

ps. flaczki dobra rzecz przy bliznach trądzikowych oraz golonka, szczególnie ta "obrzydliwa tłusta skóra". Na niskich węglach te potrawy są bardzo wskazane.

To co napisałaś to jeden wielki bełkot. Dieta powinna być zróżnicowana, jedząc tyle tłuszczu można doprowadzić do otłuszczenia narządów, jak mój dziadek, który skończył z pozapychanymi żyłami. Ja pozbyłam się trądziku na diecie odpowiednio zbilansowanej. Owoce i warzywa to podstawa.  Nikt normalny nie uważa, że trądzik jest zaraźliwy, chyba tylko prostak. Trądzik przechodzi w młodym wieku ponad połowa społeczeństwa, więc nie pisz bzdur o obrzydzeniu, bo to ludzka rzecz.

gowno tez rzecz ludzka, a raczej nikt sie nie lubuje w jego ogladaniu.

no chyba, ze ty. 

a i ty belkoczesz, chyba ci sie mozg zbilansowal od tej zbilansowanej diety, skoncz trollowac

Ty bełkoczesz, gówno jest twoim zdaniem porównywalne z trądzikiem? Ty jesteś trollem ze ''zbilansowanym mózgiem''. 

trądzik Cię nie obrzydza a tak się bulwersowalas, że ktoś z tamponem kąpie się w basenie kiedy nic się przez niego do wody nie przedostaje. Przewrazliwienie na swoim punkcie bo przechodziłaś tradzik

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.