Temat: Pierwsza wizyta u ginekologa. Co powiedzieć?

Za 2 tygodnie czeka mnie pierwsza wizyta u ginekologa. Dobrze się czuję, idę tak profilaktycznie, myślę, że już czas się przebadać. 

Ale zastanawiam się co powiedzieć lekarzowi nt. współżycia. Obecnie nie współżyję (nie mam partnera). Ale kilka lat temu miałam swój pierwszy raz, w zasadzie to były to próby, bolało mnie kiedy partner próbował we mnie wejść (wchodził przez to tylko płytko), czułam też ból, takie pieczenie, jakby "przeszkodę" przy wkładaniu palca. 

Zastanawiam się czy teraz powiedzieć o tym lekarzowi, skoro było to kilka lat temu... Jak myślicie? Co zrobiłybyście na moim miejscu? 

Przez te doświadczenia z chłopakiem obawiam się też badania, że będzie mnie bolało. Sytuacji nie ułatwia mi to, że jestem bardzo nieśmiała, zwykła wizyta u lekarza mnie stresuje, a tutaj jak dojdzie jeszcze to, że idę pierwszy raz i jeszcze będę musiała się całkiem rozebrać.. trochę mnie przeraża. Próbuję się w sobie zebrać i jednak pójść bo już miałam myśli, że może nie pójdę... 

Powiedz jak najbardziej. Od tego zależy metoda badania jeśli fizycznie jesteś nadal dziewicą. Poza tym są rzadkie przypadki że błona nie chce pęknąć bo jest przerośnięta/za gruba więc być może będzie potrzebna pomoc chirurgiczna. Oczywiście może nie i winne były nieśmiałe, nieporadne próby ale na pewno warto o tym powiedzieć. 

Dodatkowo żeby było ci raźniej, nie musisz się rozbierać od razu cała do rosołu. Ja ściągam zawsze dół (tu warto mieć jakąś spódnice i jak idziesz to nie masz wrażenie bycia golasem mimo zdjętych majtek). Po badaniu dołu idę się ubrać i ściągam górę do badania piersi. No jest to bardziej komfortowe niż paradować od razu gola od stóp do głów 😉

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Powiedz jak najbardziej. Od tego zależy metoda badania jeśli fizycznie jesteś nadal dziewicą. Poza tym są rzadkie przypadki że błona nie chce pęknąć bo jest przerośnięta/za gruba więc być może będzie potrzebna pomoc chirurgiczna. Oczywiście może nie i winne były nieśmiałe, nieporadne próby ale na pewno warto o tym powiedzieć. 

Dodatkowo żeby było ci raźniej, nie musisz się rozbierać od razu cała do rosołu. Ja ściągam zawsze dół (tu warto mieć jakąś spódnice i jak idziesz to nie masz wrażenie bycia golasem mimo zdjętych majtek). Po badaniu dołu idę się ubrać i ściągam górę do badania piersi. No jest to bardziej komfortowe niż paradować od razu gola od stóp do głów ?

Karolka, daj spokoj. To juz kolejny temat tego trola-zboka o wizycie u gina. 
Szkoda sie produkowac.

Trol pisal w innym temacie, ze juz pare lat temu skonczyl studia. Baba pod 30 zaklada tematy o 1 wizycie i pyta czy mamusie zabrac? ;-) 

LinuxS napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Powiedz jak najbardziej. Od tego zależy metoda badania jeśli fizycznie jesteś nadal dziewicą. Poza tym są rzadkie przypadki że błona nie chce pęknąć bo jest przerośnięta/za gruba więc być może będzie potrzebna pomoc chirurgiczna. Oczywiście może nie i winne były nieśmiałe, nieporadne próby ale na pewno warto o tym powiedzieć. 

Dodatkowo żeby było ci raźniej, nie musisz się rozbierać od razu cała do rosołu. Ja ściągam zawsze dół (tu warto mieć jakąś spódnice i jak idziesz to nie masz wrażenie bycia golasem mimo zdjętych majtek). Po badaniu dołu idę się ubrać i ściągam górę do badania piersi. No jest to bardziej komfortowe niż paradować od razu gola od stóp do głów ?

Karolka, daj spokoj. To juz kolejny temat tego trola-zboka o wizycie u gina. Szkoda sie produkowac.

Trol pisal w innym temacie, ze juz pare lat temu skonczyl studia. Baba pod 30 zaklada tematy o 1 wizycie i pyta czy mamusie zabrac? ;-) 

Ło matko. Jakoś nie chce mi się nigdy sprawdzać poprzednich wpisów a takich użytkowników z numerami w nazwie nie kojarzę za bardzo. Że też ludziom się chce trollowac na forach...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.