- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 stycznia 2023, 17:44
Witam, jestem przed operacją całkowitego usunięcia tarczycy z powodu ciągle powiększającego się wola, na szczęście jest obojętne. Czy ktoś ma za sobą taką operację i opiszę choć w skrócie jak wygląda taki zabieg i jak z rekonwalescencja i powrotem do zdrowia?
20 stycznia 2023, 19:54
hej jestem dwa lata po usunięciu tarczycy dwa lata mogę odpowiedzieć na twoje pytania i wątpliwości
20 stycznia 2023, 20:29
sam pobyt w szpitalu wyglądał mniej więcej tak przed dzień operacji przyjęli mnie do szpitala (rutynowe badania krwi, ekg, rozmowa z anestezjologiem reszta dnia nudy. Na drugi dzień miałam operację która przebiegła bez problemu. Po operacji miałam tylko ból gardła i ból karku chyba od ułożenia podczas operacji. Musisz zwrócić uwagę czy wybrany szpital korzysta z metody śledzenia strun głosowych -neuromonitoring to w miarę ważne abyś szybko mogła normalnie mówić. Byłam operowana tego dnia jako ostatnia z tarczyczek a wstałam jako pierwsza godzinę po przyjechaniu z sali. Więc w sumie fajnie, wspominam dzień operacji. Trzeciego dnia wyciągnęli mi dren, a czwartego dostałam tężyczki pamiętam jako drętwienie i wkręcanie palców jakby stado mrówek ganiało nie mogłem chwycić telefonu - pomogła kroplówka z wapnia. Jeśli chodzi o samopoczucie to kolejne miesiące niemal przespałam bo nie mogłam unormować wysokiego TSH. Po trzech miesiącach poczułam się normalnie. Dzisiaj o operacji przypomina mi jedynie tabletka codziennie rano przed śniadaniem. Nie mam absolutnie żadnej blizny nic nie widać ( nie miałam szwów tylko jakieś klipsy stripsy które ściągnęłam sama piątego dnia po operacji)
20 stycznia 2023, 21:07
Kolezanka jest 2 miesiące po operacji. Tyle co wiem i mogę powiedziec to jeszcze w szpitalu miała problem z unormowaniem wapnia, co podobno jest dosyć częsta przypadloscia, zdrętwiało jej pół ciała. Ból minął szybko, przez tydzień bolało ją gardło, później już ok. Na l4 była prawie miesiąc. Aktualnie nie ma jeszcze unormowanej dawki euthyroksu, ale endo podnosi stopniowo.
20 stycznia 2023, 21:15
Moja mama miała usuwana tarczycę bardzo dawno bo 94 roku. Wszystko ok. 6 miesięcy zwolnienia miała.
21 stycznia 2023, 01:54
sam pobyt w szpitalu wyglądał mniej więcej tak przed dzień operacji przyjęli mnie do szpitala (rutynowe badania krwi, ekg, rozmowa z anestezjologiem reszta dnia nudy. Na drugi dzień miałam operację która przebiegła bez problemu. Po operacji miałam tylko ból gardła i ból karku chyba od ułożenia podczas operacji. Musisz zwrócić uwagę czy wybrany szpital korzysta z metody śledzenia strun głosowych -neuromonitoring to w miarę ważne abyś szybko mogła normalnie mówić. Byłam operowana tego dnia jako ostatnia z tarczyczek a wstałam jako pierwsza godzinę po przyjechaniu z sali. Więc w sumie fajnie, wspominam dzień operacji. Trzeciego dnia wyciągnęli mi dren, a czwartego dostałam tężyczki pamiętam jako drętwienie i wkręcanie palców jakby stado mrówek ganiało nie mogłem chwycić telefonu - pomogła kroplówka z wapnia. Jeśli chodzi o samopoczucie to kolejne miesiące niemal przespałam bo nie mogłam unormować wysokiego TSH. Po trzech miesiącach poczułam się normalnie. Dzisiaj o operacji przypomina mi jedynie tabletka codziennie rano przed śniadaniem. Nie mam absolutnie żadnej blizny nic nie widać ( nie miałam szwów tylko jakieś klipsy stripsy które ściągnęłam sama piątego dnia po operacji)
Tak właśnie czytałam, że częstym powikłaniem jest tężyczka z powodu usunięcia przytarczyc razem z tarczycą. One właśnie odpowiadają za gospodarkę wapnia w organizmie. W sumie chciałabym mieć już to za sobą bo czekanie najgorsze. A czy przy wypisie dają od razu receptę na eutyrox czy dopiero później.
21 stycznia 2023, 09:12
tak dostaniesz receptę na letrox lub euthyrox przy wypise choć zazwyczaj nie jest to dawka trafiona
Edytowany przez vitbeg 21 stycznia 2023, 10:14
21 stycznia 2023, 10:41
Jestem 8 lat po całkowitym usunięciu tarczycy. Wcześniej miałam Hashimoto, które zmieniło się w Gravesa-Basedeva a skończyło przełomem tarczycowym. Skończyło się wycięciem i nareszcie moje życie wróciło do normy, czuję się dużo lepiej niż wtedy gdy miałam tarczycę. Po operacji szybko wróciłam do normy, nie miałam żadnych zjazdów związanych z usunięciem przytarczyc (usunięto mi chyba dwie). Zyczę dobrego operatora, bo od niego dużo zależy, i szybkiego powrotu do zdrowia.