Wczoraj z wieczornego biegania przyprowadziłam do domu przyjaciela zaangażował się biedak i tak się przyssał że trzeba było jechać na pogotowie. Pojechałam z mężem i kiedy miły pan przerywał nić przyjaźni, miedzy mną a kleszczem(stwierdzil że to zwykla pijawka i nie zaslguje na moją przyjażń :) mąż poszedł po receptę mily Pan doktor dal antybiotyk ale nie powiedzial czy mam wybrać cale opakowanie? Pewnie powiecie że powinnam iść i się zapytać i macie racje ale mąż mi narobil wstudu twierdząć że pojęcia nie ma czy jestem w ciąży
i facet musial przyjść pytając czy z kimś jestem w ciązy bo z mężem podobno nie. Kleszcza mialam kilka godzin tabletek jest 10