- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 października 2020, 08:44
... na nowo ? Jestem od 6 lat w związku. Chciałabym trochę "ożywić" tą iskierkę,która jest na początku każdej relacji. Macie jakieś porady jak to zrobić ?
22 października 2020, 10:52
Mieszkamy razem a w dobie korony to ciężko trochę o ten element zatęsknienia . Myślałam o jakiś spontanicznych ruchach typu ja w bieliźnie kiedy on się tego nie spodziewa, np. przy robieniu śniadania. Seksowna piżama, ale mieszkamy z jego matką i to wybija tą spontaniczność, nie pójdę w seksownej piżamce do łazienki żeby nie spotkać kogoś na korytarzu. Kiedy coś robimy trzeba zamknąć drzwi na klucz więc spontan też odpada. A może polecicie jakieś sklepy z fajną bielizną ?
może obsessive? mają i delikatne kobiece i "ostrzejsze" komplety, cenowo wychodzi nieźle. mam kilka rzeczy stamtąd, ja jestem zadowolona, mój facet jeszcze bardziej
22 października 2020, 11:21
rozpalić wydało mi się jeszcze mniej adekwatne bo to nie chodzi stricte o seks. Hehe no cóż ;) szukam też jakiś fajnych perfum, właśnie na wieczór ,których będę używać tylko na wieczór, kupiłam calvin klein obsession night ale "to nie to"
ja kupiłam ostatnio yves saint laurent libre Intense i mega mi się spodobały:) mojemu mężowi tez:p to może spróbuj w te strone:) tyle że one są slodkie
Słodkie średnio do mnie przemawiają :D
22 października 2020, 11:24
Mieszkamy razem a w dobie korony to ciężko trochę o ten element zatęsknienia . Myślałam o jakiś spontanicznych ruchach typu ja w bieliźnie kiedy on się tego nie spodziewa, np. przy robieniu śniadania. Seksowna piżama, ale mieszkamy z jego matką i to wybija tą spontaniczność, nie pójdę w seksownej piżamce do łazienki żeby nie spotkać kogoś na korytarzu. Kiedy coś robimy trzeba zamknąć drzwi na klucz więc spontan też odpada. A może polecicie jakieś sklepy z fajną bielizną ?
może obsessive? mają i delikatne kobiece i "ostrzejsze" komplety, cenowo wychodzi nieźle. mam kilka rzeczy stamtąd, ja jestem zadowolona, mój facet jeszcze bardziej
znam, jedna koszulka oczekuje na jutrzejszą rocznicę :P
22 października 2020, 12:41
Mieszkamy razem a w dobie korony to ciężko trochę o ten element zatęsknienia . Myślałam o jakiś spontanicznych ruchach typu ja w bieliźnie kiedy on się tego nie spodziewa, np. przy robieniu śniadania. Seksowna piżama, ale mieszkamy z jego matką i to wybija tą spontaniczność, nie pójdę w seksownej piżamce do łazienki żeby nie spotkać kogoś na korytarzu. Kiedy coś robimy trzeba zamknąć drzwi na klucz więc spontan też odpada. A może polecicie jakieś sklepy z fajną bielizną ?
może obsessive? mają i delikatne kobiece i "ostrzejsze" komplety, cenowo wychodzi nieźle. mam kilka rzeczy stamtąd, ja jestem zadowolona, mój facet jeszcze bardziej
też tam się zaopatruje :D
22 października 2020, 13:12
Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.
po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie
Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P
ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?
ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała
kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac
A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra?
Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał
Edytowany przez Noma_ 22 października 2020, 13:17
22 października 2020, 13:27
Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.
po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie
Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P
ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?
ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała
kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac
A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra?
Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał
Mylisz pojęcia. To ,że robię chłopu w niedzielę jajecznicę to nie znaczy ,że to przymus. To ,że zakładam wątek na forum o tym,że chcę mu zrobić coś innego niż jajecznice to nie znaczy ,że za 10 lat będzie potrzebował kawioru by mu smakowało. Z resztą no ok, masz takie zdanie na swój/mój związek jakie masz. Dziękuję za wypowiedź ale tematem wątku nie jest to czy ten cyrk ma sens lub osąd mojej osoby (a zauważyłam ,że tu jaki wątek by się nie założyło to zawsze musi być jakaś opinia ludzi nawet w tematach gdy nikt o tą opinię nie pyta).
22 października 2020, 13:50
Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.
po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie
Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P
ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?
ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała
kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac
A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra?
Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał
a ja nie rozumiem z czym masz problem Noma. co złego w tym, żeby wprowadzać jakieś urozmaicenie chociażby tą głupią bielizną? autorka nie napisała nigdzie, że nie ma już uczucia między nią a partnerem, zapytała tylko o radę jak dodać od czasu do czasu trochę nowości żeby złamać rutynę, która się pojawia po jakimś czasie razem i jest to całkowicie normalne. lepiej odpuścić zupełnie skoro motyle w brzuchu już nie latają a z nosa spadły różowe okulary?
22 października 2020, 14:08
Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.
po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie
Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P
ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?
ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała
kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac
A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra?
Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał
a ja nie rozumiem z czym masz problem Noma. co złego w tym, żeby wprowadzać jakieś urozmaicenie chociażby tą głupią bielizną? autorka nie napisała nigdzie, że nie ma już uczucia między nią a partnerem, zapytała tylko o radę jak dodać od czasu do czasu trochę nowości żeby złamać rutynę, która się pojawia po jakimś czasie razem i jest to całkowicie normalne. lepiej odpuścić zupełnie skoro motyle w brzuchu już nie latają a z nosa spadły różowe okulary?
dla niektórych kobiet każdy pretekst by wbić drugiej kobiecie szpile jest dobry. Tutaj zawoalowana sugestia ze zwiazek autorki jest bezsensowny. Nie szukalabym tu jakichs glebszych tresci jak czysta zlosliwosc. Gorsze i lepsze okresy w zwiazku to norma. Szczegolnie wieloletnim.
22 października 2020, 14:37
Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.
po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie
Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P
ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?
ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała
kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac
A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra?
Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał
a ja nie rozumiem z czym masz problem Noma. co złego w tym, żeby wprowadzać jakieś urozmaicenie chociażby tą głupią bielizną? autorka nie napisała nigdzie, że nie ma już uczucia między nią a partnerem, zapytała tylko o radę jak dodać od czasu do czasu trochę nowości żeby złamać rutynę, która się pojawia po jakimś czasie razem i jest to całkowicie normalne. lepiej odpuścić zupełnie skoro motyle w brzuchu już nie latają a z nosa spadły różowe okulary?
dla niektórych kobiet każdy pretekst by wbić drugiej kobiecie szpile jest dobry. Tutaj zawoalowana sugestia ze zwiazek autorki jest bezsensowny. Nie szukalabym tu jakichs glebszych tresci jak czysta zlosliwosc. Gorsze i lepsze okresy w zwiazku to norma. Szczegolnie wieloletnim.
Dokładnie jak wyżej, więc, droga autorko, nie przejmuj się takim pieprzeniem.
A żeby nie było tak totalnie offtopowo, mi się bardzo podobał nudziak od Rihanny, tzn. woda perfumowana Nude (i mojemu też). Zostawiałam ją właśnie na wieczory, bo o ile jest to dość subtelny zapach, to jednocześnie bardzo intensywny. Mocno i długo pachnie, utrzymuje się na skórze. Szkoda, że nie mają w ofercie prawdziwych perfum, bo brałabym bez zastanowienia.
22 października 2020, 14:52
Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.
po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie
Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P
ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?
ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała
kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac
A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra?
Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał
a ja nie rozumiem z czym masz problem Noma. co złego w tym, żeby wprowadzać jakieś urozmaicenie chociażby tą głupią bielizną? autorka nie napisała nigdzie, że nie ma już uczucia między nią a partnerem, zapytała tylko o radę jak dodać od czasu do czasu trochę nowości żeby złamać rutynę, która się pojawia po jakimś czasie razem i jest to całkowicie normalne. lepiej odpuścić zupełnie skoro motyle w brzuchu już nie latają a z nosa spadły różowe okulary?
dla niektórych kobiet każdy pretekst by wbić drugiej kobiecie szpile jest dobry. Tutaj zawoalowana sugestia ze zwiazek autorki jest bezsensowny. Nie szukalabym tu jakichs glebszych tresci jak czysta zlosliwosc. Gorsze i lepsze okresy w zwiazku to norma. Szczegolnie wieloletnim.
Dokładnie jak wyżej, więc, droga autorko, nie przejmuj się takim pieprzeniem.
A żeby nie było tak totalnie offtopowo, mi się bardzo podobał nudziak od Rihanny, tzn. woda perfumowana Nude (i mojemu też). Zostawiałam ją właśnie na wieczory, bo o ile jest to dość subtelny zapach, to jednocześnie bardzo intensywny. Mocno i długo pachnie, utrzymuje się na skórze. Szkoda, że nie mają w ofercie prawdziwych perfum, bo brałabym bez zastanowienia.
Nie przejmuje się. Nie jestem na vitalii od wczoraj i wiem jak tu bywa. Ta Rihanna może być całkiem fajna, dodałam do ulubionych,przy zakupach będę miała ją na uwadze ;) BTW. nie tak dawno przeczytałam na women's health jakiś trik w dziale seks. Od razu mu się spodobało, stwierdził, że super i ... od razu spytał gdzie to wyczytałam :D no i aż się prosi ,że już mu nie wystarczam bo kręcą go triki napisane przez redaktorki prasy kolorowej hehe :)