- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 lipca 2020, 21:50
Dziękuje każdemu kto dotrwa do końca i sypnie dobrą radą.
Może to się wydawać niepojęte ale tak jest, pamietam gdy koleżanka zapytała się mnie dlaczego mi nie zależy aby dobrze wyglądać, cóż, sama wtedy nie wiedziałam, miałam wewnętrzny strach, czuje się bezpieczna w mojej tuszy, boje się wykorzystania przez facetów ale głównym powodem jest miłość...za czasów bycia szczuplejszą miałam 2 partnerów, dzięki Bogu ze w jednym byłam zauroczona ale jemu chodziło o jedno a drugi to była tylko przygoda.. otóż jestem bardzo kochliwa, można powiedzieć ze obsesyjnie się potrafię zauroczyć i po 2-3tyg mi mija ALE zawsze gdy mi się ktoś spodobał wyobrażałam sobie nasze życie, ze jesteśmy dla siebie stworzeni, zapatrzeni po grób, mamy rodzinę i było takich facetów może z 4 którzy tak zawrócili mi w głowie, wszystko na szczęście zostało w mojej wyobraźni bo byłam w tych etapach gruba i nie miałam odwagi przyznać się do uczuć, dlaczego na szczęście ? Bo teraz gdy sobie o tym przypomnę mdli mnie, jeden babiarz i ruchacz którego miałam nadzieje zmienić, drugi alkoholik z problemami którego miałam potrzebę sprowadzić na prostą a o reszcie szkoda gadać... i gdyby nie moja tusza kto wie gdzie ja bym byla teraz...pewnie z brzuchem i najniższą krajową bo to byli faceci bez perspektyw jak sie po zniknięciu banki zakochania okazało.
Nie ufam sobie i swoim uczuciom, jestem bardzo wyniosła, mam wiele zainteresowań i trochę narcystyczna oraz uważam się za lepszą od innych, przyznaje wprost ze może nie są to lubiane cechy osobowości ale pomogły mi nie skończyć z przygłupami na piciu i paleniu pod sklepem, za to dużo czytam i mam swoje pasje które rozwijam.
najgorsze jest to ze taka kochliwosc w mojej rodzinie jest u siostry i matki, siostra pierwszego partnera poznała bardzo młodo, wyszła za niego, maja dzieci i po latach się rozwiodła, nie zakosztowała życia, aktualnie znowu wpadła z miłością z beznadziejnym typem ale wiadomo ze zakochanemu nie przegadasz i tu jest mój problem bo nad sercem nie da się zapanować a ja panicznie boje się stracić kontrolę, na błędach matki i siostry obiecałam sobie ze nigdy tak głupio nie wpadnę, ale skoro wpadałam w myślach to tym bardziej w prawdziwym życiu może się zdazyc...boje się panicznie ze zakocham się w nieodpowiednim i po latach otworzą mi się oczy..
potrzebowalam się wypisać i wygadać i prosić o radę, jest mi ciężko o tym rozmawiać z kimkolwiek dlatego dziele się tutaj szczerze jakkolwiek to brzmi.
1 lipca 2020, 22:28
problem wcale nie jest taki odosobniony, ale wiele osob z nadwaga nie zdaje sobie z tego sprawy, ze boja sie schudnac
tylko faktem jest, ze schudniecie wcale nie oznacza stania sie atrakcyjna osoba. duza waga, to czasami 2 lata ochudzania, a efekt moze wcale nie byc taki szalowy - mozna nie odzyskac jedrnosci ciala, luzna skora, rozstepy - i tak bedzie cos z czego nie bedzie sie zadowolonym. Albo kwestia charakteru, stylu zycia, itd. Niska waga nie jest gwarancja atrakcyjnosci.
po drugie, zakochanie sie, nie oznacza od razu wpadki z jakims pijaczyna. Nie trzeba sie spieszyc z lozkem, mozna sie zabezpieczyc, mozna wlaczyc myslenie i trzezwo ocenic faceta czy rokuje czy nie. Nie trzeba ani od razu kogos skreslac ani w podskokach sciagac majtki i zakladac klapki na oczy. Wpadasz w skrajnosci. To ze, ze kims pojdziesz na pierwsza randke, nie oznacza, ze to juz ten jedyny i od razu w myslach slub i dzieci. Moze tak mialas jako 13-latka i teraz zupelnie inaczej bys sie zachowala?
widzisz jakie bledy popelnia Twoja rodzina albo nie podoba CI sie takie zachowanie - to wybierz inna droga. wcale nie musisz postepoiwac tak samo jak Twoja siostra czy matka.
A teraz najwazniejsze - jakie masz plany/potrzeby/cele? chcesz schudnac? chcesz kogos poznac? jaka masz motywacje?
Moze wlasnie dobrze sie czujesz jako duza i silna kobieta i cale to odchudzanie nie jest Ci do niczego potrzebne? Dla zdrowia moze tak, ale mentalnie wcale nie.
1 lipca 2020, 22:28
gruba to nawet łatwiej omamic więc lepi schudnij
2 lipca 2020, 07:46
Psychoterapeuta moim zdaniem z takimi problemami tylko i wyłącznie, to już coś, że masz uświadomione pewne mechanizmy.
2 lipca 2020, 09:36
To już było...
2 lipca 2020, 19:00
Jeżeli nie jesteś trolem to polecam dobrego psychoterapeutę.
Nawet nie wiesz jakie ludzie mają problemy w zyciu a ty ich oskarżasz o takie rzeczy
2 lipca 2020, 19:03
Haha
Ogarnij się albo nie odpisuj