26 kwietnia 2011, 17:12
Niewidzicie przyjaciółki z pół roku i ona jest od tygodnia w mieście ale nie ma czasu sie spotkać ok moge to zrozumieć
Ale jeżeli umówiłyśmy sie 3 dni temu i jeszcze dziś było potwierdzane że rower albo z buta a ona olewa i nie moze tel odebrać i pisze po czasie ze nie bo już za późno a potem że ona nie wyjdzie z takim ryjem mimo że miasto solarium itp itd że jutro a nie dziś
To ja już nie wiem co o tym sądzić
Kazała bym jej spierdalać ale to chyba za ostro jak sądzicie?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
26 kwietnia 2011, 17:44
a ona jakoś niedługo wyjeżdża z powrotem czy coś/? znając mnie to bym się z taką "przyjaciółką" nie spotkała jutro...
- Dołączył: 2010-10-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 1893
26 kwietnia 2011, 17:45
kiedy wyjeżdżam ja lub któraś z moich przyjaciółek to po powrocie odrazu robimy babski wieczór, musimy obgadac wszystko co się wydarzyło i nie wyobrażam sobie, żeby któraś wyjechała na pół roku i po powrocie nie miała dla mnie czasu, nawet godzinki..
26 kwietnia 2011, 17:49
Nie nam oceniać czy to przyjaźń, jeśli uważasz, że Wasza znajomość jest coś warta to powinnaś z nią porozmawiać szczerze... Może ma jakiś problem... a jeśli nie to chociż będziesz wiedziała na czym stoisz. Głowa do góry! Nie ma co zakładać od razu, że nie chce się już z Tobą przyjaźnić.
26 kwietnia 2011, 17:49
ja już miałam taką przyjaciółkę któa nigdy dla mnie czasu nie miała.. spotykałyśmy się ale to 1-2 godziny i już.. czasem dzwoniłam czy wyjdzie a ona że nie bo coś tam.. odniosłam wrażenie że mnie obgaduje i nasze tajenice nie są już tajemnicami.. poznałą nowego chłopaka i coś zaczynało pękać.. namawiał ją przeciwko mnie.. a gdy zaszłam w ciążę ona na mnie się wypieła.. i przed cała klasą chciała zrobić ze mnie najgorszą na szczęście oni znali nas obie bardzo dobrze i ona jako koleżanka "przepadła" w gronie klasowym.. została odludkiem.. mineły 4 lata ponad.. nie mamy ze sobą kontaktu.. z tym swoim wzięła ślub.. czasem sie widzimy gdzies tam w sklepie ale to tylko cześć i na tym koniec idę dalej.. nie ma sensu.
- Dołączył: 2011-01-19
- Miasto: Krems
- Liczba postów: 942
26 kwietnia 2011, 17:55
Co zrobić w takiej sytuacji? Zlekceważyć ją i żyć dalej. Nie warto marnować swojego czasu dla takich osób. Poprostu nie dzwoń do niej, nie nalegaj na nic, nie wypominaj jej nic. Pokaż klasę, pokaż że bez niej bardzo dobrze sobie radzisz i nie potrzebujesz jej. A jak kiedyś zadzwoni, to Ty powiedz, że teraz Ty nie masz czasu. Nie biegnij na jej zawołanie ...
26 kwietnia 2011, 18:06
szkoda nerwów i czasu dla takiej 'przyjaciółki'
26 kwietnia 2011, 18:08
zachowuje się, jakby miała Cię gdzieś, tyle....
olej ją.., chyba, że Ci zależy to może spróbuj porozmawiać albo napisz do niej;)
- Dołączył: 2010-08-11
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 3826
26 kwietnia 2011, 18:26
> Yooja jej bo ma trądzik :D
ja też mam, i to nie mały. I nie dziwię się ; że mówi, że z taka twarzą nie wyjdzie na miasto.
Ja na przykład dzisiaj nie poszłam z kupelkami na boisko z tego powodu. Wiem że brzmi to dziwnie, ale taka prawda..
Może Ona ma problemy, i ten trądzik to wszystko potęguje >?
Porozmawiaj z nią szczerze, zapytaj dlaczego nie chce się z Tobą zobaczyć.
Stawiam na szczerość, a nie obelgi. - jeżeli to przyjaźń.
Powodzenia :]
Edytowany przez MirellaSara 26 kwietnia 2011, 18:26
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
26 kwietnia 2011, 18:27
mój przyjaciel z dzieciństwa wyjechał do stanów, kiedyś byliśmy dla siebie jak rodzeństowo. Minęło wiele lat i niestety kontakt się urwał.
Przyjechał do Polski na 2 miesiące, już drugiego dnia jego pobytu w kraju stanął w moich drzwiach a ja myślałam że zemdleję z wrażenia, szoku i radości :D
Przyjechał od razu, mimo że nie widzieliśmy się 13 lat..
Zastanów się nad waszą przyjaźnią bo mi coś nie pasuje
- Dołączył: 2005-09-26
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 312
26 kwietnia 2011, 20:00
koleżanka widocznie albo ma problem ze sobą, albo ma ciekawsze rzeczy do roboty. ja bym porozmawiała i wyjaśniła sobie w cztwery oczy o co chodzi. sprawy najlepiej stawiać jasno, żadnych niedomówień - nawet jakby to miała być wasza ostatnia rozmowa.