- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 września 2019, 14:07
Cześć dziewczyny, palę od około 4 lat, teraz bardzo chcę z tym skończyć. Planujemy z mężem dzidziusia i zależy mi bardzo, żeby przestać się truć tym świństwem.
Mam jednak niepokojące mnie objawy - duszność. Myślicie, że to może być objaw odstawienia?
16 września 2019, 16:03
Ja byłam przeziębiona za każdym podejściem. Może tak być, po pewnym czasie ustąpią.
16 września 2019, 19:02
Tak. Ja zachorowałam na zapalenie płuc tydzień po rzuceniu palenia. Nie wiem czy to przypadek...
16 września 2019, 19:59
A moja mama nie zachorowała na nic, poprawiły jej się bardzo wszystkie parametry-a zwł stan płuc i serca które były już w tragicznym stanie (oddech Lorda Vadera ;)) a paliła przez kilkadziesiąt lat i to mnóstwo... Duszności to raczej po prostu sensacje nerwicowe mózgu po odstawieniu narkotyku. Trochę się od tego oczyścisz to ci przejdą urojone dolegliwości. Przy rzucaniu dowolnych narkotyków ludzie maja przeróżne dolegliwości i "zjazdy" i wcale to nie oznacza że dzieje się coś złego i wobec czego trzeba szybko wrócić do nałogu...
16 września 2019, 21:58
Myślę, że sobie coś uroiłaś albo jesteś podziębiona - sezon przeziębień czas start. Rzuciłam palenie i dostrzegłam same pozytywy
Edytowany przez Gab06 16 września 2019, 21:58
17 września 2019, 13:06
Ja paliłam 10 lat. Po rzuceniu miałam chwilowe wrażenie, że mam coś na płucach, gorzej mi się oddychalo i gdy po niedługim czasie pojechaliśmy w góry, to miałam wrażenie, że trudniej mi zaczerpnąć powietrze. Po jakimś czasie od rzucenia pojawiły mi się pryszcze choć zawsze miałam ładna cerę. Przy okazji wizyty u lekarza poruszyłam ten temat i lekarka powiedziała mi, że to organizm oczyszcza się po latach trucia :) chwilę potem to minelo. Taką mega różnice zauważyłam po roku od rzucenia- kolejny raz będąc w górach zauważyłam, że moje wdechy są o wiele większe niż kiedyś, że spokojniej oddycham, a cera była o niebo lepsza niż przedtem (choć, jak wspomniałam, i tak była ładna). No a potem tylko na plus. Cieszę się że nie palę choć po 6 latach od rzucenia... Mam chęć czasem na jednego, cieniutkiego papieroska ;) ale nie złamałam się. Powodzenia!