Temat: Jaki język jest waszym zdaniem najłatwiejszy na nauczenia ?

> Najłatwiej nauczyć się tego języka, który nam się
> podoba, bo mamy więcej motywacji do nauki. A
> motywacja i systematyczność są najważniejsze -
> całkiem jak przy diecie ;-)
I tu popieram autorkę. Przez 12 lat uczyłam się angielskiego bo uczyłam, w LO pokochałam niemiecki co było zasługą nauczycielki. W rok nadrobiłam materiał z gimnazjum i tak niemiecki uwielbiam do dziś.

Angielski  ( bo dosc pospolity ),rosyjski,czeski i slowacki ( podobienstwa Polskiego ),Niemiecki ( ciezki gramatycznie ),wloski i francuski

> Najłatwiej nauczyć się tego języka, który nam się
> podoba, bo mamy więcej motywacji do nauki. A
> motywacja i systematyczność są najważniejsze -
> całkiem jak przy diecie ;-)

Dokładnie tak.

Esperanto:)

angielski :)

A ja uważam, ze najłatwiejszym językiem do nauczenia jest niemiecki.
Od podstawówki chodziłam na angielski, szkoła, kursy itp i ni w ząb nie mogłam się go nauczyć..Masakra.
Postanowiłam przerzucić się na niemiecki i po 8 m-cach baaardzo intensywnej nauki wyjechałam do Niemiec, a tam nie mogli uwierzyć, ze tak krótko się uczę tego języka- zrobiłam certyfikat po 4 latach, a angielski sam wszedł mi do głowy, bo bazowałam na niemieckim- po prostu wiedziałam już jak się go uczyć.
Teraz znam 2 języki bardzo dobrze i troszkę włoskiego:)

Według mnie każdy język jest trudny, jeśli chce się go nauczyć na naprawdę zaawansowanym poziomie. Oczywiście są osoby, którym dużo łatwiej wchodzi język niż innym. Ja na przykład kocham języki obce, a w szczególności język niemiecki (jestem w nim zakochana) Nie skończyłam jeszcze 16 lat, a już umiem 4 języki, bo po prostu to kocham.. To jest chyba najważniejsze, żebyśmy się nie czuli zmuszeni do czegoś, bo wtedy nie uda nam się i będzie to szło topornie... Po prostu ucz sie języka, który ci się podoba, bo to jest bardzo ważne. 

dla mnie włoski - po zaledwie 4 miesiącach nauki potrafiłam się już w 100 % dogadać w każdej sprawie, ale fakt faktem, poświęciłam temu językowi mnóstwo czasu

Angielski

Jestem wkurzona, że angielski jest tak kaleczony. Co z tego że mam niewiadomo jakie certyfikaty, i jakie to ja konstrukcje znam, skoro nikt mnie nie zrozumie [poza anglikiem oczywiscie]. Nie oszukujmy się ale wyjeżdżając zarobkowo, albo na erazmusie kończy się na max. 4 czasach