16 kwietnia 2011, 18:21
Od ok. dwóch lat przechodzę przez coś w stylu depresji dwubiegunowej i nerwicy. Często jestem znerwicowana, mam strasznego doła, uciekam do ludzi i się zadręczam, no ale bardzo często też jestem po prostu przepełniona energią i szczęśliwa, a ludzie uważają mnie za tą wygadaną i roześmianą. Od jakiegoś czasu mam coś takiego, że gdy staram się utrzymać równowagę i siedzę w jednym miejscu przez dłuższy czas, to mam lekkie drgawki (najczęściej głowy lub rąk). To uniemożliwia normalne funkcjonowanie, bo zachowuję się przez to sztywno i sztucznie. Nie wiem dlaczego się tak trzęsę, ale ;odczuwam takie wrażenie, jakbym była jakaś rozstrojona.
Nie wiem, co z tym problemem zrobić. Na początku chciałabym poradzić sobie z tym problemem sama, ale jakoś nie wiem jak. Powiem tylko, że zawsze lepiej jest, gdy wychodzę do ludzi no ale stres nigdy nie znika do końca, a te drgawki są nadal. Nie mam pojęcia, czy to problem neurologiczny czy psychologiczny, ale może wy wiecie? Może któraś z Was przez coś takiego przechodziła?:)
16 kwietnia 2011, 18:27
Mi w sytuacjach stresujących trzęsą się ręce, w ogóle czuje się wtedy taka "rozstrojona". Ja także często miewam doły, które uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie.. A potem znów jestem happy. Hm... Ja na razie nic z tym nie robię. Ostatnio doły stają się coraz rzadsze.
Ale jeśli masz z tym problem to udaj się gdzieś. Na początku może do lekarza rodzinnego.? Może On Ci coś poleci, da jakieś skierowanie, czy coś..? Myślę, że to bardziej psychika niż jakieś problemy neurologiczne...
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
16 kwietnia 2011, 19:18
Wiesz tak naprawdę to nasze odpowiedzi na forum chyba niewiele Ci pomogą. Mozemy podzielic sie z Toba nasyzmi odczuciami ewenetailnie cos poradzic ale tylko jakis specjalista od tego moze Ci konretnie pomoc.Ja Cie moge jedynie pocieszyc, ze jesli bardzo zechcesz to mozesz z tego wyjsc bo znam ciezsze objawy depresji u osob, z ktora sobie jakos radzą. Musisz sie zwrocic do kogos po pomoc bo czesto jest tak ze jakikkolwiek wielkie bysmy mielsi checi i wiedze na temat naszej doleglisowci nie jestesmy w stanie sami wrocic do normalnego funkcjonowania. Ja na silny stres mam tabletki uspokajajace, pije melise, staram sie wysypiac, ale tez czasem trzesa mi sie rece, czerwienie sie jak burak, skacze mi cisnienie, ale u mnie nie jest az tak jak u Ciebie. Nie mam az takich hustawek nastrojow. Porozmawiaj z kims bliskim jesli jescze tego nie zrobilas, wygadaj sie i zglos do lekarza. Powodzenia