15 kwietnia 2011, 08:46
Mam bardzo niska samoocene i zatruwa mi to zycie.. Nie chodzi o wyglad, w koncu to nie jest tak ze sie kogos nie lubi czy cos przez jego wyglad.. Wyglad czyni tylko atrakcyjniejszym..
Tak wiec bardzo wstydze sie swojej znikomej inteligencji i braku wiedzy.. W podstawowce bylam najlepsza uczennica, potem zaczela mnie nekac depresja i coraz bardziej sie opuszczalam.. W liceum zauwazylam, ze mam straszne braki i ze tylko ja nie wiem pewnych rzeczy.. Fakt, moja klasa jest najlepsza w szkole, ale ja nie lubie byc gorsza nawet od jednej osoby.. Poniewaz wiekszosc czasu siedzialam jak warzywo, to jak sie juz czegos nauczylam to szybko zapominalam. Byly przedmioty, z ktorych mialam dobre oceny, ale to wszyscy mieli.. Teraz koncze liceum i walczylam zeby dostac 3 z kilku przedmiotow.. Srednia mi wychodzi kolo 4, ale moje obie siostry konczyly to samo liceum i ten sam profil ze swiadectwem z paskiem, rodzice sa mna zawiedzeni... Bardzo sie boje, ze matura ujawni jaka jestem beznadziejna.. Teraz w szkole wszyscy siedza i sie ucza, a ja nie, ja siedze i placze. Latwo powiedziec, wez sie za nauke, ale to nie takie proste kiedy bierzesz ksiazke i ze stresu nie mozesz nic przeczytac.. Faszeruje sie tabletkami na uspokojenie i na koncentracje.. Dlaczego ja jestem taka glupia?!
Kolejny kompleks mam na punkcie swojej osobowosci. Wczoraj uswiadomilam sobie, ze gdybym rozstala sie z chlopakiem i poklocila sie z przyjaciolka to moglabym spedzac czas tylko ze swoja rodzina (dobrze, ze ide na studia bo inaczej nie poznalabym nikogo do konca zycia, nie naleze do osob kontaktowych). Wiem ze moja depresja jest wynikiem mojego toksycznego charakteru, ale nie mam pojecia jak go zwalczyc.. Staram sie byc mila dla wszystkich, ale oni nie wiem czemu od razu sa do mnie negatywnie nastawieni.. Pewnie dlatego, ze ja jestem do wszystkiego negatywnie nastawiona chociaz bardzo staram sie udawac, ze jest inaczej.. Nie mam pojecia, jak sie zmienic.. Mam wrazenie, ze nikt mnie nie lubi wlacznie z moja rodzina..
Chcialam po raz kolejny symbolicznie zaczac zycie od nowa, powyrzucac stare rzeczy itd ale.. pierwszy raz smuci mnie to, moze dlatego, ze widze teraz jaka jestem slaba? Moze dlatego, ze wiem juz, ze to niczego nie zmieni?
Mam wrazenie ze spieprzylam sobie zycie na calej lini i moge isc skoczyc z mostu, mam po drodze do szkoly.. Czasami mysle, ze to byloby dobre podsumowanie mojego zycia.
15 kwietnia 2011, 08:53
Nawet dzieci i zwierzeta mnie nie lubia (one podobno znaja sie najlepiej)
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto:
- Liczba postów: 1928
15 kwietnia 2011, 09:05
rushia no co Ty? 4,0 to zla srednia? To nie oceny sa najwazniejsze, tylko starania i to jakim ktos jest czlowiekiem. Twoje problemy wynikaja z braku akceptacji samej siebie. Masz bardzo dobre oceny, ladna figurke, przyjaciolke i chlopaka, niedlugo pojdziesz na studia, swiat stoi przed Toba otworem ! :)) uszy do gory :D
15 kwietnia 2011, 09:15
Hej!
Też miałam kiedyś coś podobnego w LO. Nie znosiłam ludzi, a uni chyba uważali mnie za dziwaczkę. Mimo iż wcale nie należałam do żadnej metalowej subkultury ubierałam się na czarno, workowato, na przerwach słucham muzyki i nie rozmawiałam z ludzmi z klasy bo zwyczajnie wydawali mi się płytcy. Dzieci też za mną nie przepadały :D
U mnie pomogło po prostu zaakceptowanie siebie. Miałam z tym od zawsze problem. Poźniej doszłam do wniosku, że tak na prawde nienawidziłam ludzi bo nienawidziłam siebie. Zawsze byłam za duża, miałam niezbyt kobiece fryzury [na zapałkę haha] i byłam jakaś taka speszona. Kiedyś [zupełnie nieplanowanie] schudnałam. Zaczełam się sobie podobać a wtedy..... zaczęłam się otwierać na ludzi i pokazywać jaka na prawde jestem. A byłam bardzo wesoła i zabawna wewnątrz :) W tamtym czasie przeżyłam najlepsze imprezy w swoim życiu i poznałam swoje przyjaciołki, z którymi jestem do teraz.
Myślę, że możesz mieć podobny problem. Wiem, piszesz, że to nie chodzi o wygląd. Ale spróbuj zaakceptować swoje wnętrze. Na pewno masz fają osobowość, daj się tylko poznać z innej strony niż dotychczas. Może sama powinnaś coś zaproponować ludziom z otoczenia? Jeśli Cię to przerasta to poproś swoją przyjaciołkę czy chłopaka o pomoc. Zorganizujcie coś i zaproście parę osób! Impreza z okazji Dnia Slimaka, z okazji Dnia Porządków na Biurku, z okazji urodzin Billa Clintona, cokolwiek :) Coś zabawnego ! Robi się ciepło, może jakiś grill czy ognisko? To zawsze działa cuda. Poza szkołą ludzie są inni, bardziej otwarci. Spróbuj na prawdę.
Życzę powodzenia! Trzymaj się!
15 kwietnia 2011, 09:18
Ja kiedyś miałam podobne myślenie. Że i tak nie wyrobię, jestem słaba itd. I wiesz co? Zmarnowałam półtora roku na studiach bo myślałam że nie dam rady i uczyłam się w ostatniej chwili kiedy już nie było czasu nawet na nerwy. Mimo że mam baardzo ciężkie studia, pozaliczałam wszystko. Na tróje, ale jednak.
Z perspektywy czasu nie wyrzucam sobie że mi słabo poszło, wyrzucam sobie, że więcej czasu straciłam na nerwy i na martwienie się niż na faktyczne uczenie sie. A gdybym próbowała uczyć się zamiast się martwić to miałabym tyle czasu... Nie mierz siebie miarą innych- inteligencja to tylko jeden z czynników wpływających na oceny, które nigdy nie będą obiektywne. Pomyśl sobie że jak spróbujesz i Ci się nie powiedzie- będziesz mogła przynajmniej powiedzieć: "Dałam z siebie wszystko, i tak jestem zaje*ista". A jeśli będziesz dalej płakać, tak przez całe życie się bać, to kiedyś się ockniesz i pomyślisz sobie że miałaś tyle okazji, żeby spróbować... A teraz już za późno.
Te same rady odnoszą się do kontaktów z ludźmi:)
Powodzenia!:)
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto:
- Liczba postów: 1928
15 kwietnia 2011, 09:19
Wymarzone55 nawet mnie podniosl na duchu Twoj komentarz
15 kwietnia 2011, 09:33
O to się cieszę :D Akurat jutro jest Dzień Sapera, rocznica urodzin
Esbjörn Svenssona, a także ok 60 lat temu 16 kwietnia A. H. odkrył psychoaktywne właściwości LSD, także jest co świętować :)
15 kwietnia 2011, 15:52
controlfreak, to wydaje sie jakies abstrakcyjne, ze ktos moglby przejmowac sie tym co ja o nim mysle xDD I teraz przeraza mnie, ze tak mysle..
Dzieki dziewczyny, bede sie starac:)
- Dołączył: 2011-04-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 14
16 kwietnia 2011, 18:26
Zapytaj swojego chłopaka i przyjaciółkę dlaczego lubią Twoje towarzystwo.
Dostaniesz parę pozytywnych i konkretnych informacji.
Będziesz miała od czego zacząć.
Taki dodatek do paru wcześniejszych postów.