8 kwietnia 2011, 23:32
Witam.
Mój problem polega na tym, że w każdy piątek wieczorem zaczyna brać mnie przeziębienie, które mija we wtorek. Ćwiczę na siłowni w pn (ale przeważnie odpada, bo boli mnie gardło i jestem osłabiona), śr, pt po 1,5h w trybie fat burn i cardio, po czym idę pod prysznic. Noszę ciepłe ubrania, kaptur albo czapka, dokładnie się suszę i nie wychodzę rozgrzana od razu po treningu na zewnątrz, mimo wszystko znowu jestem chora! Biorę witaminy, odżywiam się zdrowo...myślałam, że regularne ćwiczenia i zdrowy tryb życia jeszcze podniosą moją odporność, a tu...rozczarowanie! Czy jest ktoś w podobnej sytuacji? Jak sobie z tym poradzić? Może jakieś kuracje uodporniające?
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
9 kwietnia 2011, 00:33
Poczekaj az wyzdrowiejesz! Intensywne cwiczenia to szok dla organizmu, i w ogole to po cwiczeniach spada odpornosc... Dobre na takie problemy jest glutamina - pomogla mi zime przetrwac, a wioslowalam na rzece, w minusowych temperaturach w obcislym ubranku...
- Dołączył: 2011-02-04
- Miasto: Buenos Aires
- Liczba postów: 758
9 kwietnia 2011, 07:06
moze pobieżnie czujesz sie ok ale choroba sie wylęga w utajniu i stad te nawracajace stany.
JAK poprzedniczka twierdze ze lepiej sie dobrze wykurowac i wtedy zaczac trening.
Wybierz sie do sauny,dobrze hartuje organizm
Z uodparniaczy polecam herbatke rozgrzewajaca na odpornosc;- ma genialny skład
Nie powinnam polecac Coldrexów bo zbijaja temp i słuza tylko doraznie ale jak czujesz ze cos bierze, mozesz wypic jako goracy napoj
Mnie zawsze pomagaja,
wczoraj biegałam w takie wiatrzysko, co prawda mam specjalne dresy do biegania z zła pogode ale dzisiaj tez cała noc nie spałam;/;
Edytowany przez SweetDreams22 9 kwietnia 2011, 07:07
10 kwietnia 2011, 10:36
Dzięki za rady. Może rzeczywiście powinnam trochę przystopować i zaczekać aż będę w 100% zdrowa. Bo ze mnie to taki dzikus :P od razu bym chciała zobaczyć zadowalające wyniki, nie omijając treningów i...zapominając o zdrowiu