- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 grudnia 2018, 16:30
Jestem wykończona psychicznie. Od kilku miesięcy moje piersi wyglądają fatalnie. Nigdy tak naprawdę nie byłam z nich zadowolona i to niekoniecznie z powodu rozmiaru a dlatego, ze moje sutki sa dość nisko osadzone a otoczki wokół nich sa dość duze, zwłaszcza biorąc pod uwagę mały rozmiar mojego biustu.
Od ostatniego roku schudłam około 20kg i moje piersi znacznie zmalały. Nie martwiłby mnie az tak ich mały rozmiar gdyby nie zrobiły sie takie obwisłe i jakby stożkowate. Wyglądają całkiem przyzwoicie kiedy jest mi zimno i mam gęsia skórkę. Wtedy znacznie sie podnoszą i nabierają ładnych kształtów. Bez tego jednak doprowadzają mnie do płaczu, zwłaszcza kiedy próbuje kupić jakis nowy stanik. W tym tygodniu juz drugi raz wyszłam ze sklepu i zalałam sie łzami. Mój partner mnie za każdym razem pociesza i mowi, ze to nie koniec świata i ze mam duzo wiecej do zaoferowania niz tylko cycki. Mowi, ze zawsze moge zrobić sobie operacje jesli bedziemy mieć troche wiecej kasy i bardzo mi bedą te piersi przeszkadzały.
Mimo tego ja ciagle mam dola, non stop mam w głowie to jak wyglądają moje piersi i widząc kobiety z dużymi od razu wzbudza to we mnie zazdrość i nie wiedząc czemu mam wrażenie ze każda kobieta wokół mnie ma idealne piersi mimo ze nie widzę co tak naprawdę dzieje sie pod ich stanikami.
Mam koleżankę z dużym biustem która sie skarży ze po karmieniu jej tak urosły i sa strasznie obwisłe z rozstępami itp i ich nie cierpi a mimo to czuje sie zle w jej towarzystwie bo wyglądam przy niej jak płaska deska mimo ze ona wcale ich bie eksponuje. Kiedy jest z nami mój partner czuje sie jeszcze gorzej bo wkręcam sobie ze on pewnie patrzy na jej biust i żałuje ze ja mam takie dwa małe, smutne ‚zwisy’.
Nie wazne co na siebie założę, mam wrażenie ze wyglądam fatalnie, bo ciagle z tylu głowy mam ta mysl ze moje cycki to jakas katastrofa.
Czy sa tutaj jakies dziewczyny, które nie sa zadowolone ze swojego biustu? Zwłaszcza takiego, ktory stał sie duzo mniejszy i obwisły po odchudzaniu?
Jak sobie radzić z emocjami i odzyskać chociaz częściowo pewność siebie? Wiem, ze ludzie nie wiedza co chowa sie pod moimi ubraniami, ale mimo tego czuje sie bardzo niepewnie zwłaszcza w otoczeniu innych kobiet, ktore pewnie tez nie sa idealne pod ubraniami.
26 grudnia 2018, 16:33
Phi, cyckami się stresować? Jak sama mówisz, twój facet nie ma z nimi problemu, a przez 99% doby, nie licząc czasu na prysznic i fkiku miku (choć tu w sumie też), możesz je nosić opakowane w hiper duper push up i w ogóle zapomnieć o tym, jak wyglądają bez niego. Do głowy by mi nie przyszło w grupie UBRANYCH kobiet, analizować która ma lepsze cycki ode mnie, czego i tak nie sposób stwierdzić, bo noszę maxi pushup i kompletnie mi wisi, co ktoś o tym myśli.
Edytowany przez 26 grudnia 2018, 16:34
26 grudnia 2018, 16:37
to bardziej chora psychika niz faktyczny problem. Wspolczuje - nie wiem ile osob ma idealne cialo - jak nie to to tamto moze byc byle jakie - ale to nie powod do traumy. Popracuj nad psychika, moze to zaieszanie hormonalne ze tak to przezywasz.
26 grudnia 2018, 16:37
Phi, cyckami się stresować? Jak sama mówisz, twój facet nie ma z nimi problemu, a przez 99% doby, nie licząc czasu na prysznic i fkiku miku (choć tu w sumie też), możesz je nosić opakowane w hiper duper push up i w ogóle zapomnieć o tym, jak wyglądają bez niego. Do głowy by mi nie przyszło w grupie UBRANYCH kobiet, analizować która ma lepsze cycki ode mnie, czego i tak nie sposób stwierdzić, bo noszę maxi pushup i kompletnie mi wisi, co ktoś o tym myśli.
Idealna odpowiedz!
26 grudnia 2018, 16:38
Ja mialam kiedys straszny problem z biustem. Psychiczny, bo mi byly maz wmowil, ze cos jest z nim nie tak. No ale tak maja faceci, ktorzy wiekszosc nagich kobiet w swoim zyciu widzieli w filmach porno i mysla ze jak ma sie duze cycki, to one beda sterczec jak kule do kregli dolepione do klatki piersiowej. Problemy z biustem skonczyly sie wraz z rozstaniem :)
mialam odlozona kase na implanty, strasznie ciesze sie, ze tego nie zrobilam :)
Edytowany przez FabriFibra 26 grudnia 2018, 16:39
26 grudnia 2018, 17:06
Idealna odpowiedz!Phi, cyckami się stresować? Jak sama mówisz, twój facet nie ma z nimi problemu, a przez 99% doby, nie licząc czasu na prysznic i fkiku miku (choć tu w sumie też), możesz je nosić opakowane w hiper duper push up i w ogóle zapomnieć o tym, jak wyglądają bez niego. Do głowy by mi nie przyszło w grupie UBRANYCH kobiet, analizować która ma lepsze cycki ode mnie, czego i tak nie sposób stwierdzić, bo noszę maxi pushup i kompletnie mi wisi, co ktoś o tym myśli.
26 grudnia 2018, 17:14
dziewczyny ja sama chętnie byłabym posiadaczka małych piersi ale takich które sa jędrne i ładne. Moje naprawdę sa mega smutasy. Klatę mam płaska a dopiero niżej jakis worek wisi z odrobina tłuszczu i sutkiem na środku....
26 grudnia 2018, 17:22
Ale ja nie napisałam nigdzie, że mam zgrabne piersi, sama to sobie dopowiedziałaś, co jest częścią problemu
26 grudnia 2018, 18:14
Mniejszy biust to tak naprawdę mniejszy problem. Dziewczyny z dużym biustem wcale nie mają łatwiej że znalezieniem stanika, a dużo trudniej z liftingiem biustu - czy to operacyjnie, czy w oparciu o medycynę estetyczną. Jeżeli to dla Ciebie aż tak duży problem to może zerknij na laserowy lifting biustu? Na dużych piersiach on się wogole nie sprawdza , na małych potrafi dać fajne efekty, a Ty piszesz że nawet chłód Twoim pomaga więc pewnie efekty byłyby przyzwoite. Nie jest to tak inwazyjne zabawa, więc jeżeli to dla Ciebie tak ważne...
A poza tym to dobrze dobrany biustonosz przez brafiterke potrafi zdziałać cuda. Jest wiele modeli które fajnie wyglądają na małym biuście. Zamiast rozmiaru czy kształtu skup się i eksponuj ich wrażliwość - statystycznie małe biusty są dużo wrazliwsze na bodzce niż te duże. Jak wyglad Ci przeszkadza w czuciu się swobodnie z partnerem tak jak jurysdykcja napisała - nie musisz zdejmować, albo wręcz mozesz potraktować biustonosz jako część zabawy - delikatny, przezroczysty z cieniutkiej siateczki - czuć będziesz wszystko przez, facet też będzie czuł I widział, a wygląd może mieć super. Do tego można dobrać coś bardziej odważnego, roznego rodzaju open bra na to, jeżeli wam się oczywiscie spodoba. Pokochaj ten mały biust za doznania, to dużo bardziej sexi niż kształt ;)
26 grudnia 2018, 18:16
Kiedyś miałam ponad 100 cm w biuście, teraz mam 82/83 cm. Siłą rzeczy straciły sporo na jędrności, gdybym miała na to środki, to bym poddała się zabiegowi wypełnienia, ale na pewno nie silikonem, tylko swoimi komórkami tłuszczowymi. Póki co śpię zawsze w staniku, tylko takim jakby sportowym, nie aż takim opiętym. Jak mam ochotę mieć więcej pod bluzką, to instaluję wkładki w staniku i jakoś daję radę :D. Widać, ze strasznie się tym przejmujesz, jak tak ci zależy to zbieraj kasę i walcz o lepsze samopoczucie :)