5 kwietnia 2011, 21:35
Od kilku dni bardzo kręci mi się w głowie, jest mi zimno, mam ochotę ciągle płakać i spać. Coraz częściej mam mroczki przed oczami, potrafię nic nie widzieć do 1,5 minuty. Mam nagłe, krótkotrwałe i silne ataki bólu głowy. Najgorsze jest to, że nie chce mówić mamie. Bo opuściłam tyle szkoły.. Mam tyle do nadrabiania.. Ale z drugiej strony.. Miałam jutro pojechać na zawody.. Ale boje się, że podszas pływania zasłabnę, albo zrobią mi się powyższe objawy. Z drugiej strony jak nie mojadę to nie będą mieli zawodnika, a to jest sztafeta.. Jestem załamana. Tak źle się jeszcze nigdy nie czułam. Co ja mam robić? Jest ktoś życzliwy, doradzi.?
- Dołączył: 2010-03-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 518
5 kwietnia 2011, 21:44
kochana,przyczyn może byc wiele....
Miałam podobnie kiedyś(z bólami głowy włącznie-ale z czasem przeszło,też nie mówiłam mamie o tym ale dziś wiem,że powinnam
Edytowany przez adaewelina 5 kwietnia 2011, 21:45
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto:
- Liczba postów: 308
5 kwietnia 2011, 21:54
a może masz za dużo problemów na głowie ? Uwierz że ja też wpadam w takie dni , tygodnie kiedy leże w łóżku i płacze bo spadł mi zeszyt. dosłownie. to depresja, albo jakieś chwilowe załamanie. lepiej powiedzieć, albo pójść do psychologia. jak się uczysz to w niektórych poradniach wizyty są za darmo. uwierz że fajnie się wygadać.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
5 kwietnia 2011, 22:18
1. Powiedzieć mamie i zrobić podstawowe badania. Morfologia, badanie moczu itd.
2. Zastanowić się nad poziomem stresu. Długotrwałe napięcie może poważnie szkodzić zdrowiu.
3. Sprawdzić, czy dieta nie jest zbyt uboga, niskokaloryczna, czy nie ma niedoborów.
4. Jeżeli wszystko powyższe nie wyjaśni sprawy, pomaszerować do psychologa albo od razu do psychiatry.
Co do zawodów, powiedz o samopoczuciu mamie, trenerowi, koleżankom. Muszą wziąć to pod uwagę.
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
5 kwietnia 2011, 23:31
może zjedz sobie coś pysznego - może zmęczona jesteś dietą? a może to choroba? jedne opuszczone zawody to jeszcze nie koniec świata - nie warto ryzykować zdrowia!