Temat: sukienka na wietrze

Dziewczyny, jak radzicie sobie z sukienkami/spódnicami na wietrze?
Nienawidzę, kiedy wiatr mi ją podwiewa, muszę przy tym wyglądać przekomicznie. Uwielbiam delikatne kroje A w kolanko, w takiej formie i długości czuję się najlepiej. W pomieszczeniu, bo wychodząc na zewnątrz nie wyglądam jak modelka z reklamy w kiecce pięknie powiewającej na wietrze. Czuję się bardzo niekomfortowo.
Mam chyba głupi pomysł, żeby pod spód zakładać mini spódniczkę tubę w neutralnym kolorze.

Powiedzcie, jak sobie radzicie z sukienką na wietrze? Albo wybijcie z głowy pomysł drugiej spódnicy :D. Czy może nie warto się tym wiatrem tak przejmować?

Noś ładne, pełne majtki, to nie będzie wstydu, jak podwieje. Ja bym chyba ręką trzymała, jak się zrywa silniejszy wiatr, ale nie robiłabym nic więcej. Chociaż na swoim koncie mam jedną "wietrzną" historię - kilka lat temu był tak silny wiatr, że letnia sukienka zatrzymała mi się na uszach. A byłam na głównym placu w jednym z turystycznych miast Chorwacji. A pod sukienką miałam jasne stringi, ale opalałam się w figach, więc nie dość, że było widać moje gołe pośladki, to jeszcze świeciły na biało. Nigdy więcej nie założyłam stringów do sukienki.

brujita usmialam się czytając twoją historię. Na pewno tobie nie było do śmiechu, ale widzisz jaka nauka dla Ciebie i nas wszystkich z tej historii. Pozdrawiam 

mmm25 napisał(a):

brujita usmialam się czytając twoją historię. Na pewno tobie nie było do śmiechu, ale widzisz jaka nauka dla Ciebie i nas wszystkich z tej historii. Pozdrawiam 

Bo wiesz, jak to jest, człowiek najlepiej uczy się na błędach, ale cudzych;).

Dziewczyny, dziękuję za wszystkie porady. Na doszywanie monet raczej się nie zdecyduję, bo różnie by się to mogło skończyć :D Muszę się przyzwyczaić ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.