Temat: To znowu ja prosze o porade

Jak wiecie kocham kolorowe buty ktore sa odzwierciedlwniem mojej kolorowej duszy. Po poszukiwaniach znalazlam w koncu miejskie buty. Jednak teraz mam dylemata ale nie bynajmiej o kroj czy fason ale kolor. No wiec ktory fajniejszy na lato, bardziej uniwersalny by pasowal i do spodni o do sukienki?

Co sadzicie?

cynamonowy44 napisał(a):

musząc wybierać to tylko pierwsze. bo 2 i 3 są strasznie słabej jakości, jakby ktoś mocno nawalony je robił. A urodą też nie grzeszą. A te 1... góra jest sensowna, podeszwa ujmuje troche na ich "pięknie".

 o butach maciejki wiele mozna powiedziec, ale nie że sa kiepskiej jakości. I skóra, i profile, i szycia są (w kazdym razie były parę lat temu) niezwykle stopolubne ;). Oni zaczynali od dziecięcych, w kazdym razie ja się zetknełam z dzieciecymi jako pierwszymi, i to była tańsza i lepsza alternatywa dla Bartków. Tak ze... ;)

wszystkie okropne. Takie babcine. 

BTW. Gratuluję znalezienia pracy. Teraz możesz już dać więcej do koperty. 

Pasek wagi

odchudzanie997 napisał(a):

wszystkie okropne. Takie babcine.  BTW. Gratuluję znalezienia pracy. Teraz możesz już dać więcej do koperty. 
tak dam 250 hihihi

SmoczycaKamila napisał(a):

Diamorfina napisał(a):

Fuj... Żadnych bym nie wzięła. Dla mnie to kompletny brak klasy :) Szukaj dalej.
od kiedy po butach mozna poznac czy ktos ma klase? Lol

Od zawsze...

Widziałam te zielone w sklepie. Kolor nietypowy - ciężko dopasować do czegokolwiek. Moim zdaniem do sukienek odpadają, bo są za toporne, jedynie spodenki.

... ale miały niesamowicie miękką skórę - obstawiam, że będą mega wygodne, za samo to wzięłabym:D Chociaż nie wiem czy ten nadruczek kolorowy się nie zetrze

theaa napisał(a):

Widziałam te zielone w sklepie. Kolor nietypowy - ciężko dopasować do czegokolwiek. Moim zdaniem do sukienek odpadają, bo są za toporne, jedynie spodenki.... ale miały niesamowicie miękką skórę - obstawiam, że będą mega wygodne, za samo to wzięłabym:D Chociaż nie wiem czy ten nadruczek kolorowy się nie zetrze
a o tym nie pomyslalam :) Wygladaja na porzadnie wykonane. W realu widzialam biale, jednak bardziej urzekly mnie wlasnie zielone tylko czy one nie beda tak naprawde w kolorze strawionej trawy przez mojego shitzu? :/Swoja droga uwielbiam butelkowa zielen. 

Przestrzegam przed Maciejką, jeśli masz szczupłą, wąska stopę, bo będą klapać. Jak gruba syra to ok. 

Cyrica napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

musząc wybierać to tylko pierwsze. bo 2 i 3 są strasznie słabej jakości, jakby ktoś mocno nawalony je robił. A urodą też nie grzeszą. A te 1... góra jest sensowna, podeszwa ujmuje troche na ich "pięknie".
 o butach maciejki wiele mozna powiedziec, ale nie że sa kiepskiej jakości. I skóra, i profile, i szycia są (w kazdym razie były parę lat temu) niezwykle stopolubne ;). Oni zaczynali od dziecięcych, w kazdym razie ja się zetknełam z dzieciecymi jako pierwszymi, i to była tańsza i lepsza alternatywa dla Bartków. Tak ze... ;)

Hmm... może kiedyś tak było. Tu nie widzę dobrej jakości. Taki też miszmasz z wyglądu. Szczególnie buty 2 i 3. 

Pasek wagi

mi się też nie podobają, takie nieproporcjonalne się wydają, trochę ortopedyczne

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.