- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 maja 2017, 15:34
hej mam pytanie glownie do osob ze spora nadwaga czy macie opory zeby ubierac spodenki koszulki na ramiączkach w upaly. Bo ja niestety tak. Kurcze u mnie teraz goraco strasznie i tak staram sie przelamac i nakladac spodenki takie do kolan ale strasznie sie wstydze wyjsc w domu. Niby wiem ze w dlugich spodniach przeciez tez widac ze jestem otyla ale no jakos ciezko sie przelamac
24 maja 2017, 22:39
20 kg temu nie ubrałabym ani ubrań na ramiączkach, ani krótkich spodenek. Uważam, że ludziom z dużą nadwagą ( u mnie była to już otyłość) nie jest dobrze w takich ciuchach. Ramiączka wrzynają się w ciało, nogawki od spodenek zazwyczaj za ciasne. Ja rozumiem, że jest gorąco ale teraz jest tyle fajnych tkanin i fasonów, że nie trzeba się odkrywać i czuć z tym niekomfortowo. Lużne bluzki z naturalnych materiałów, dłuższe spódnice, sukienki, nawet maxi i tak będą lepiej wyglądać. Najważniejszy tutaj jest materiał - w naturalnym nie powinno być Ci gorąco. Myślę, że gdybyś wybrała nawet kuse spodnie z jakiegoś sztucznego, grubego materiału to i tak będzie za gorąco. Nie kumam jak można np. ubierać w upały opinające bluzeczki na ramiączkach, dosłownie klejące się do ciała i czuć się w tym dobrze, nawet gdy ma się idealną figurę.
24 maja 2017, 23:23
Mam. Nie wyjdę. Zwłaszcza w koszulkach na ramiączkach. Oszczędzam innym przykrego widoku.
Nie lubię ogólnie nawet u szczupłych zbytniego odsłaniania ciała...
25 maja 2017, 09:43
do kolan, czy rybaczki - jasne. chociaz najbardziej lubię przewiewne,długie,lniane spodnie. na ramiączkach bym nie wyszła - bluzki typu nietoperz mi najbardziej leżą lub zwykłe t-shirty lub przewiewne, lniane bluzki
25 maja 2017, 09:55
Niewiele jest grubasków, które pokazują za dużo, a większość zakrywa się jakby kocami, workami pokutnymi i wygląda gorzej.
Umiar jest najlepszy.
Jesli widzę, że ktoś jest grubszy (niewiele lub bardzo, nie ma znaczenia) i ubiera się w czarne, workowate, zakrywające rzeczy to od razu widzę, jakie ma kompleksy i zamiary ukrycia się, do tego to wcale nie sprawia, że nikt nie widzi, że jest gruby.
Ja przytylam, zawsze bardzo szcupla, a teraz gruba (166-70kg) i chodzę w krotkich spodniczkach, sukienkach, we wszystkim i staram się wyglądać dobrze, dbam o siebie, liczę, że schudnę (przy dziecku haha). A kiedyś zakrywałam się tez, też, taki odruch... Jednak wyglądałam gorzej, grubiej i smutniej;)
Itak będzie widać, że masz ciałka trochę, ale możesz wyglądać fajnie i nie męczyć się. Ja mam już gdzieś opinie innych, ale staram się dla siebie wyglądać estetycznie i ładnie, chodzę w krotkich spodniczkach etc., ale nie pokażę odkrytego brzucha np. czy spodenek odkrywających posladki, chociaz takie zakrywające już zalożę:d Chyba, że nad wodą, na basenie, będę smigać z moją bladą cerą i tluszcykiem i będę mieć to gdzieś:) Bo już nie zdążę zrzucić tego szybko, neistety, o ile kiedykolwiek, bo zamiast tracić po ciąży to ja zyskuję (tak mi się wydaje, a waga taka sama)i poki co nie ma postępów. Na szczescie niedlugo będę mogla cwiczyć wkoncu, bo od 9 msc ciązy już niewiele się ruszalam i miesiąc po cesarce też. Mam zamiar troszkę, nie mówię, że regularnie, pociwczyć, nosi mnie troszkę do ruchu, ale nie wiem jak z czasem będzie, bo i teraz nie zawsze mam czas i produkty, zeb y ugotować i jem "cokolwiek" na szyvbko - bulka. ciastko i to moj blad, ktory staram sie zwalczać, ale czasami wygoda wygrywa, gdy na pol spiaca idę po raz kolejny co 3 godziny (bajka) robić jeść malemu i tak poślęży z 30 min na mnie, a jak nie śpię to zdarzy się (rzadko na szczesce), że poczuję glod, a nie będę przecież w nocy robić sobie ejdzenia;D
Na szczescie jestem ogolnie ladna (skromnosc), nie mam celiulitu i rozstepow, "tylko" tluszczyk, więc nie wyglądam obleśnie i tego się trzymam;]
Edytowany przez martaxyz 25 maja 2017, 10:03
25 maja 2017, 12:32
Ja nadwagi nie mam, ale troche tego tłuszczyku jest na brzuchu. Mi jest bardzo cieżko ubrać koszulkę obcisła na ramiączkach. Nawet mam provlem z krótkimi spodenkami bo "wylewają " mi sie uda. Najbardziej jednak przeszkadza mi brzuch który odznacza sie w każdych ubraniach