Temat: Legginsy to kicz?

Na ulicy to oczywiste, że w 90% outfitów prezentują się po prostu tandetnie, ale czy po domu także? Wczoraj rozmawiałam z bliskim kolegą przez telefon, ot taka luźna pogawędka, podczas której zaproponował mi spontanicznie żebyśmy w tamtej chwili wyszli na piwo. Ponarzekałam mu, że nie, bo a to musiałabym się pomalować, a to przebrać i trochę czasu i wysiłku trochę by mnie to kosztowało. Zapytał mnie wobec tego co mam na sobie, a jak mu powiedziałam, że bluzę i legginsy to on do mnie, że chyba sobie żartuję i czy ja żyję jak pustelnik, że nie wstydzę się w nich chodzić i nie obawiam się, że ktoś wpadnie z niespodziewaną wizytą i mnie w nich zobaczy :D zdziwiłam się, bo choć mieszkam w akademiku, to jakoś mi to nie przeszkadza, nie są strasznie opięte, ani ja nie jestem gruba, więc nie powinno być w moim wyglądzie nic gorszącego. Na pytanie, dlaczego tak nienawidzi akurat tej części kobiecej, zwykle domowej garderoby, powiedział, że każda laska wygląda w nich jak Robin Hood ubrany na bazarach i on swojej dziewczynie raz i porządnie wybił noszenie getrów z głowy, akceptując tylko dresy(po domu). Jakie wy macie zdanie na ten temat? :D Może to i trochę głupie, ale tak sie zaczęłam zastanawiać jak to wygląda z zewnątrz?

jest mi to objetne poza przypadkami kiedy 70 kg i wzwyz zakladaja legginsy i to jeszcze najlepiej cale przeswitujace na tylku, i mimo woli musisz patrzec na te trzesace sie ocelulitowane zady

Kocham legginsy, często w nich chodzę. Uważam, że wyglądają dobrze ale na osobach szczupłych ew. lekko przy kości. Na grubych osobach wyglądają okropnie

Też  noszę po domu i nie widzę nic w tym dziwnego.

po domu ok - ale wyjsc tak na ulice to juz tandzieciarsko jest. 

faceci wręcz mnie proszą abym założyła legginsy ;)  Nie jestem bardzo szczupła,ale też nie mam nadwagi i uwielbiam takie grubsze legginsy . Za to nie akceptuje i kompletnym kiczem są dla mnie te prześwitujące,nawet u szczupłej osoby.

Mój facet ma odwrotnie- woli jak chodzę po domu w obcisłych legginsach niż dresach, bo "podkreślają kształty" a w dresach "dupa wisi" :) O ile nigdy nie wychodzę w legginsach poza dom (tylko na podwórko i po zakupy na osiedle) o tyle po domu noszę je cały czas.

jeszcze tego by brakowało, żebym się przejmowała, czy moja podomka jest kiczowata czy nie

dziwny ten Twoj kolega. :?raczej wiekszosc facetow jakich znam lubi dziewczyny w legginsach. oczywiscie mam na mysli te bez dodatkowej masy, ktora obcisle getry moglyby tylko uwydatnic .. :PP

Legginsy są zajebiste, Twój kolega się nie zna :D Kicz to są skarpety do sandałów. Tak jak kolesie mogą chodzić w dresie bo im wygodnie tak moim zdaniem KAŻDA babka ma prawo do legginsów. Ulica to nie wybieg dla modelek. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.