- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 sierpnia 2015, 14:13
Lubicie chodzić w balerinkach? Ja nie lubię, mam wrażenie, że mimo tego, że jestem niska one jeszcze dodatkowo skracają mi nogę. Uważam też, że większość fasonów, wzorów jest bez wyrazu, a to buty w dużej mierze nadają charakter stylizacji. Nikt nie rozumie mojego poglądu, twierdzą wszyscy, że dziwna jestem, bo przecież balerinki to najlepsze buty na świecie.
A jak jest u Was? Chodzicie w balerinkach?
Jeśli nie chodzicie to jakie buty nosicie?
25 sierpnia 2015, 15:56
Tak z ciekawości, to w czym chodzicie w wiosenno/letnim sezonie? Ja sandałów nie lubię, może jeszcze na spacer z psem po łące, ale w centrum miasta? - brudne nogi gwarantowane, cały ten pył i kurz i tak dalej. Plus jeżeli ktoś chce/musi się w miarę elegancko ubrać to odpadają z oczywistych względów, że nie połączy się ich przecież z rajstopami/pończochami. Klapki - to samo, buty na plażę i na basen. Adidasy, trampki i generalnie obuwie sportowe - jak sama nazwa wskazuje to obuwie sportowe, na siłownię, na kort, na boisko - do uprawiania sportu, a raczej się go nie uprawia idąc do szkoły/pracy/na zakupy. To co zostaje? (oprócz butów na obcasie)
Jak jest bardzo gorąco albo ide na plażę to sandały/japonki, a tak ogólnie to jednak trampkowate buty z dzianiny typu:
Sportowe? Buty na siłownie?
25 sierpnia 2015, 16:20
Tak z ciekawości, to w czym chodzicie w wiosenno/letnim sezonie? Ja sandałów nie lubię, może jeszcze na spacer z psem po łące, ale w centrum miasta? - brudne nogi gwarantowane, cały ten pył i kurz i tak dalej. Plus jeżeli ktoś chce/musi się w miarę elegancko ubrać to odpadają z oczywistych względów, że nie połączy się ich przecież z rajstopami/pończochami. Klapki - to samo, buty na plażę i na basen. Adidasy, trampki i generalnie obuwie sportowe - jak sama nazwa wskazuje to obuwie sportowe, na siłownię, na kort, na boisko - do uprawiania sportu, a raczej się go nie uprawia idąc do szkoły/pracy/na zakupy. To co zostaje? (oprócz butów na obcasie)
Sandały na koturnie cale lato i mam czyste stopy
A do rajstop buty na koturnie z zakrytą pięta i palcami, jesienią botki na koturnie a zimą albo te co jesienią albo wiązane do polowy lydki plaskie na grubej podeszwie (trapery?)
A elegancko to szpilki
Z innych butów mam tylko do biegania
25 sierpnia 2015, 16:41
Lubię w nich chodzić szczególnie latem, bo można je szybko na stopę założyć, w dodatku są wygodne i pasują do wszystkiego. Chociaż ostatnio przekonuję się do takich wsuwanych tenisówek na lekkim podwyższeniu, albo na grubszej podeszwie, bo baleriny są jednak zbyt płaskie.
25 sierpnia 2015, 16:57
wg mnie wydłużają stopę, a ja uważam, że mam wielkie stopy . Poza tym wydają mi się niewygodne, bo mają mało tego miejsca na palce i mam wrażenie, że zaraz spadną. Jak koleżanki nosiły je w liceum to zawsze mnie obrzydzało, że widać im tę część stopy gdzie zaczynają się palce. Kupiłam sobie dlatego takie trochę bardziej zabudowane zamszowe 'baleriny'.
25 sierpnia 2015, 17:23
Chodzę bo nie widzę alternatywy. Butów sportowych nie założę do pracy, nie lubię też połączeń trampki-marynarka więc zupełnie odpada. Na obcasie cały czas nie mogę chodzić, zresztą czasem potrzebuję po prostu polatać i to raczej z wygody. Jak idę na luzaka to trampki mogą byc ale i tak czuję się w nich jeszcze bardziej aseksualna niż w balerinach.
25 sierpnia 2015, 17:47
Ja lubię, zazwyczaj kupuje czarne, klasyczne. Poza tym pasują do spodni, sukienki, spódnicy. Cenię ich uniwersalność. Jedyny minus to to, że nie są zbyt wygodne. Płaska podeszwa po dłuższym spacerze daje o sobie znać. Bolą stopki.
25 sierpnia 2015, 18:03
Mam jedną parę kupioną dla kaprysu, ale już w nich nie chodzę. Balerinki, według mnie mają za cienką podeszwę słabo łagodzącą kontakt z twardym podłożem, a ja mam chód dość męski zamaszysty dlatego po paru godzinach chodzenia w nich z ulgą zakładałam buty na grubszej podeszwie. Wolę sportowe sandały na co dzień- moje stopy je uwielbiają.
25 sierpnia 2015, 18:16
Nie nie nie i jeszcze raz nie . Jak kapcie... Okropne, strasznie mi sie nie podobają.