- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2015, 08:33
Mam pytanie, czy uważacie za niestosowne żeby w pracy nie zakładać rajstop do spódnicy? Ja pracuje pracuje służbie zdrowia, nie noszę jakiś kusych spódnic, ale przy tych upałach u nas w pracy jest gorąco. Właśnie kłócilam się z koleżanką która uważa a, że to jest niestosowne wg savoir, ja zaś uwazam ze dla nas to nie ma znaczenia, bo nie pracujemy w biurze. Chce dodać, że ta koleżanka bardzo mocno się maluje, ma ostre czerwone usta.
Proszę o opinie
3 czerwca 2015, 13:39
A może pomysleć że kryteria pojęcia Elegancki trochę się zmieniło z biegiem lat ?Kiedyś wyjście bez gorsetu było nie do pomyslenia Wiadomo że są miejsca i sytuacje kiedy rajstopy i czółenka na szpilce to mus , ale czy zawsze ?Kiedy widzę Pańcie na szpilach na plaży albo potykające się na kostce brukowej na starówce to wcale mi to na elegancję nie wygląda . Ale one pewnie myslą że jest inaczej
Nie rozumiem takiego myślenia - zasady savoir-vivre nic nie mówią o gorsecie, więc taka trochę nieudolna ironia. Oczywiście, że nie zawsze rajstopy i czółenka na szpilce to mus, znowu kłaniają się zasady savoir-vivre - rajstop się nie zakłada na plażę, ani do sukienek "weekendowych"/casualowych. Natomiast poza tymi wyjątkami jest to zwyczajnie nieeleganckie. Tyle, bez sensu jest naginanie reguł, jak mniemam z powodu własnej wygody/modowych upodobań. Tym bardziej mnie to dziwi, że najwięcej do powiedzenia mają osoby, które jak widać reguł savoir-vivre nie znają. Nikt nie jest zmuszany przecież do zakładania rajstop, ale jeżeli tego nie robi to w pewnych sytuacjach jest nieelegancki - wolny wybór oczywiście, ale chyba nie warto wmawiać innym, że białe jest czarne.
3 czerwca 2015, 13:56
Tak , kiedyś normą na Dzień Kobiet był czerwony goździk i rajstopy Powinnismy przy tym pozostac i przenieśc to na Walentynki jako NORMĘuważać sobie możesz, ale nie ma to nic wspólnego z normami. Pomalowane paznokcie u nóg do pracy są absolutnie niestosowne. Koniec.myślę ,że gołe nogi są ok .Ale pod warunkiem że są zadbane , ze świeżym pedicurem
dziwne porównanie. NORMĄ jest od wieków i zawsze ubiór stosowny. Te normy mogą być różne w zależności od czasów i regionów. Jak dotąd stosowny strój kobiecy do pracy niezmiennie zakłada, że nogi mają być nie gołe, palce u stóp i ramiona zakryte, w wersji ekstremalnej ;) łokcie również. Będziesz kiedyś władna ustalać zasady, to możesz wprowadzić japonki i koszulki bokserki ;)
3 czerwca 2015, 14:04
poczytaj sobie , może Ci to troszkę pomoże "poluzować krawat " bo upał straszny
3 czerwca 2015, 14:09
naprawę słyszałaś opinię znawców i stylistów o tym, że gołe nogi w pracy są w porządku?dopuszczalne w wielu miejscach tak, charakter pracy oraz szefostwo o tym decyduje, a nie szafiarki ;)Z jednej strony masz savoir- vivre, a z drugiej jest krytyka wszelkich znawców mody, że cieliste rajstopy są passe. Więc lepiej być passe czy eleganckim? :)
Przecież chodziło o to, że cieliste rajstopy są passe, a nie ogólnie rajstopy.
3 czerwca 2015, 14:26
o rany, a ja Wam cały czas tłumaczę, że są takie miejsca na świecie, gdzie cieliste rajstopy są obowiązkowe, a są to miejsca zawodowo bardzo atrakcyjne :)
i tak samo jak zna się opinię świata mody o rajstopach, można też znać zasady ubioru do pracy. Przychylanie się ku jednym lub ku drugim, to sprawa osobista, a pytanie w temacie nie o modę było.
Edytowany przez Cyrica 3 czerwca 2015, 14:38
3 czerwca 2015, 14:40
Ja w ogóle nie rozumiem tego wymogu noszenia rajstop, nawet w biurach. Jakoś tego, żeby klimę założyć i żeby pracownice się nie gotowały nikt nie uważa za konieczne... (okej, przesadzam teraz, ale pracowałam kiedyś w miejscu, na szczęście bardzo krótko i nie w największe upały, gdzie zepsutą klimę i 40 stopni w pomieszczeniu wszyscy mieli w nosie, ale musiałaś zasuwać jak nienormalna w pełnym lookcode i w rajstopach oczywiście, ludzie się pocili od samego przebywania tam, a co dopiero jeszcze żeby coś robić i to w rajstopach, 'bo tak elegancko' ;o).
Nie mam nic ani do gołych stóp (w klapkach czy sandałach) ani tym bardziej do po prostu nie noszenia rajstop, gdziekolwiek. W 30 stopniowym upale wygląda to wręcz źle moim zdaniem (założone rajstopy).
Edytowany przez it.girl 3 czerwca 2015, 14:44
3 czerwca 2015, 15:11
Mnie osobiście by to nie przeszkadzało. ogólnie śmieszy mnie coś takiego jak dress code w pracy i gdyby w banku obsługiwała mnie pani w dresach z tatuażami i kolczykiem w czole, nie zmieniałoby to niczego. A rajstopy często są takie, że w ogóle nie widać, czy ktoś je ma, czy może nie.
3 czerwca 2015, 15:45
Jeśli nie macie jasno określonych zasad dotyczących stroju, to ja bym osobiście założyła spódnicę bez rajstop. Tym bardziej, że napisałaś, że nie nosisz kusych spódniczek. Ja osobiście mam większe opory przed zakładaniem odkrytych butów do pracy, dla mnie to jest jakoś mniej eleganckie i bardziej kojarzy się z imprezą.
3 czerwca 2015, 16:52
Uważam, że to nieeleganckie jeśli w pracy obowiązuje dresscode.
Uważam też, że nie ubieranie rajstop na uniwersytet jest nieeleganckie. Odkrytych ramion, sandałek, pokazywanie dekoltu też.
3 czerwca 2015, 17:47
Autorka jest pielęgniarką, dobrze zrozumiałam?
To co to za porównanie do pani w banku? Proszę sobie pozapieprzać po 12h na dyżurze, pobiegać w kółko po 2 piętrach po 20 razy, podźwigać pacjentów, a potem porównywać do warunków klimatyzowanego pokoiku w banku i dopiero wyjeżdżać z jakimś dress code :D :D :D