- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 listopada 2014, 09:33
Witam, aż sobie konto założyłem żeby zadać pytanie:)
No to historia wygląda tak:
Byłem wczoraj ze swoją dziewczyną na spacerze. Ogólnie trochę pospacerowaliśmy, raczej alejkami, ale też przez park. Co istotne ona założyła jakieś wiązane buty na szpilce w których jak twierdzi umie chodzić. Tylko że jak tylko chciałem gdzieś podbiec (dosłownie 50 metrów), czy nawet przejść na skróty, nie po chodniku tylko zwykłą ubitą ziemią - trawą to ona marudziła, że nie, bo przecież ona jest w szpilkach, a w szpilkach przecież się nie da i że głupi jestem, że to w ogóle proponuje. W końcu zaczęło mnie to trochę denerwować, więc jej zasugerowałem, że ona wcale nie umie chodzić w tych butach – no i się zaczęło:( obraziła się na całego i nawet dzisiaj jeszcze się do mnie nie odzywa :/
Pytam, bo wcześniej kilkukrotnie byłem w tym samym parku z koleżanką z klasy, pamiętam że ona miała kozaki na jeszcze wyższych i cieńszych szpilkach i jakoś jej to nie sprawiało problemu. Chodziła po wszystkim, biegała, nawet na drzewo potrafiła wejść (takie niskie) i nic nie marudziła tak jak moja dziewczyna.
Więc pytanie, czy to moja koleżanka była tak wyjątkowo utalentowana do tych obcasów, czy jednak moja dziewczyna po prostu w nich nie umie chodzić i to ja miałem rację?
3 grudnia 2014, 04:37
o widzę, że też już wstałaś:)
Skoro już robisz takie wycieczki osobiste to cóż ja mogę Tobie poradzić? Jeśli się jest taką fajtłapą jak Ty, to oczywiście że można i to nie tylko kostkę ale i pewnie nawet rękę złamać albo i oko wybić przy okazji. Pozostań moja droga więc w trampkach bo szpilki ewidentnie nie są dla Ciebie:)
Edytowany przez cherrylady2 3 grudnia 2014, 04:37
4 grudnia 2014, 06:21
o widzę, że też już wstałaś:)Skoro już robisz takie wycieczki osobiste to cóż ja mogę Tobie poradzić? Jeśli się jest taką fajtłapą jak Ty, to oczywiście że można i to nie tylko kostkę ale i pewnie nawet rękę złamać albo i oko wybić przy okazji. Pozostań moja droga więc w trampkach bo szpilki ewidentnie nie są dla Ciebie:)
4 grudnia 2014, 08:10
chodze w obcasach na co dzien, a jedyna osoba ktora robi wycieczki osobiste, jestes ty. spoko, widze ze lepiej nie znizac sie do twojego poziomu, slyszalam ze lepiej nie dotykac g.... bo smierdzi. jak chcesz to uwazaj, ze prawa fizyki nie istnieja. tak, ziemia tez jest plaska.o widzę, że też już wstałaś:)Skoro już robisz takie wycieczki osobiste to cóż ja mogę Tobie poradzić? Jeśli się jest taką fajtłapą jak Ty, to oczywiście że można i to nie tylko kostkę ale i pewnie nawet rękę złamać albo i oko wybić przy okazji. Pozostań moja droga więc w trampkach bo szpilki ewidentnie nie są dla Ciebie:)
akurat z fizyki nigdy nie miałam najmniejszych problemów, nawet olimpiady wygrywałam, za to ty jak widać swoją fajtłapowatość tłumaczysz sobie właśnie tą błędnie pojmowaną fizyką. Ale spoko, jak ci tak lepiej to sobie tak tłumacz:) Reszty nie komentuję, bo szkoda mi czasu na rozmowę z tobą. Wolę go poświęcić dla ludzi z inteligencją troszkę wyższą niż statystyczna małpa (tudzież statystyczna studentka prawa - bo powszechnie wiadomo kto teraz prawo kończy). Pozdrawiam serdecznie:D
Edytowany przez cherrylady2 4 grudnia 2014, 08:49
4 grudnia 2014, 21:51
akurat z fizyki nigdy nie miałam najmniejszych problemów, nawet olimpiady wygrywałam, za to ty jak widać swoją fajtłapowatość tłumaczysz sobie właśnie tą błędnie pojmowaną fizyką. Ale spoko, jak ci tak lepiej to sobie tak tłumacz:) Reszty nie komentuję, bo szkoda mi czasu na rozmowę z tobą. Wolę go poświęcić dla ludzi z inteligencją troszkę wyższą niż statystyczna małpa (tudzież statystyczna studentka prawa - bo powszechnie wiadomo kto teraz prawo kończy). Pozdrawiam serdecznie:Dchodze w obcasach na co dzien, a jedyna osoba ktora robi wycieczki osobiste, jestes ty. spoko, widze ze lepiej nie znizac sie do twojego poziomu, slyszalam ze lepiej nie dotykac g.... bo smierdzi. jak chcesz to uwazaj, ze prawa fizyki nie istnieja. tak, ziemia tez jest plaska.o widzę, że też już wstałaś:)Skoro już robisz takie wycieczki osobiste to cóż ja mogę Tobie poradzić? Jeśli się jest taką fajtłapą jak Ty, to oczywiście że można i to nie tylko kostkę ale i pewnie nawet rękę złamać albo i oko wybić przy okazji. Pozostań moja droga więc w trampkach bo szpilki ewidentnie nie są dla Ciebie:)
4 grudnia 2014, 22:38
hahaha, do tego jeszcze jesteś trollem z kompleksem niższości :Dakurat z fizyki nigdy nie miałam najmniejszych problemów, nawet olimpiady wygrywałam, za to ty jak widać swoją fajtłapowatość tłumaczysz sobie właśnie tą błędnie pojmowaną fizyką. Ale spoko, jak ci tak lepiej to sobie tak tłumacz:) Reszty nie komentuję, bo szkoda mi czasu na rozmowę z tobą. Wolę go poświęcić dla ludzi z inteligencją troszkę wyższą niż statystyczna małpa (tudzież statystyczna studentka prawa - bo powszechnie wiadomo kto teraz prawo kończy). Pozdrawiam serdecznie:Dchodze w obcasach na co dzien, a jedyna osoba ktora robi wycieczki osobiste, jestes ty. spoko, widze ze lepiej nie znizac sie do twojego poziomu, slyszalam ze lepiej nie dotykac g.... bo smierdzi. jak chcesz to uwazaj, ze prawa fizyki nie istnieja. tak, ziemia tez jest plaska.o widzę, że też już wstałaś:)Skoro już robisz takie wycieczki osobiste to cóż ja mogę Tobie poradzić? Jeśli się jest taką fajtłapą jak Ty, to oczywiście że można i to nie tylko kostkę ale i pewnie nawet rękę złamać albo i oko wybić przy okazji. Pozostań moja droga więc w trampkach bo szpilki ewidentnie nie są dla Ciebie:)
trollem nie jestem, ale jak bym miała wybierać to bym wolała być trollem internetowym niż fajtłapą życiową:) I zapewniam cię moja droga, że względem ciebie to akurat nie mam nawet najmniejszych kompleksów, a wręcz przeciwnie:)
6 grudnia 2014, 13:31
trollem nie jestem, ale jak bym miała wybierać to bym wolała być trollem internetowym niż fajtłapą życiową:) I zapewniam cię moja droga, że względem ciebie to akurat nie mam nawet najmniejszych kompleksów, a wręcz przeciwnie:)hahaha, do tego jeszcze jesteś trollem z kompleksem niższości :Dakurat z fizyki nigdy nie miałam najmniejszych problemów, nawet olimpiady wygrywałam, za to ty jak widać swoją fajtłapowatość tłumaczysz sobie właśnie tą błędnie pojmowaną fizyką. Ale spoko, jak ci tak lepiej to sobie tak tłumacz:) Reszty nie komentuję, bo szkoda mi czasu na rozmowę z tobą. Wolę go poświęcić dla ludzi z inteligencją troszkę wyższą niż statystyczna małpa (tudzież statystyczna studentka prawa - bo powszechnie wiadomo kto teraz prawo kończy). Pozdrawiam serdecznie:Dchodze w obcasach na co dzien, a jedyna osoba ktora robi wycieczki osobiste, jestes ty. spoko, widze ze lepiej nie znizac sie do twojego poziomu, slyszalam ze lepiej nie dotykac g.... bo smierdzi. jak chcesz to uwazaj, ze prawa fizyki nie istnieja. tak, ziemia tez jest plaska.o widzę, że też już wstałaś:)Skoro już robisz takie wycieczki osobiste to cóż ja mogę Tobie poradzić? Jeśli się jest taką fajtłapą jak Ty, to oczywiście że można i to nie tylko kostkę ale i pewnie nawet rękę złamać albo i oko wybić przy okazji. Pozostań moja droga więc w trampkach bo szpilki ewidentnie nie są dla Ciebie:)
7 grudnia 2014, 07:11
oh tak, jestem straszną fajtłapą życiową, w końcu jestem w szczęśliwym stałym związku, świetnie mi idzie studiując dziennie prestiżowy kierunek, praktykuję w moim przyszłym zawodzie, jakbym się nie objadała to nie tyję, jestem zdrowa, ładna i szczęśliwa - nic tylko usiąść i płakać, życie mi się nie udało, w końcu nie biegam w cienkich metalowych szpilkach po błocie i nie wspinam się w nich po drzewach jak małpa wbijając obcasy w korę niczym harpuny, a zasady fizyki są mi znane :p.
Och droga mynte, jakże mnie to wszystko niezmiernie cieszy. Widzisz ja mam podobnie, choć nie sprawdzałam czy nadmierne obżarstwo by mi jednak nie popsuło figury, ale za to umiem bez problemu biegać w szpilkach:) i mam dużo ciekawsze studia:) Nie wiem tylko kto Ci nagadał takich bzdur, że prawo jest jakkolwiek prestiżowe, bo nawet kuzyn, który skończył dziennie prawo na UJ się z tego śmieje i żałuje że nie został informatykiem (o medycynie nie wspominając), a podobne stanowisko znajdziesz na każdym forum internetowym, ale mniejsza z tym.
Ale już najbardziej mnie cieszy, że tak świetnie znane Ci są zasady fizyki. Bo widzisz, na pewno nie będzie dla Ciebie problemem odpowiedzenie na proste pytanko z zakresy kwantowej teorii pola, które mnie ostatnio troszeczkę nurtuje, a mianowicie:
Czy można założyć istnienie stanów splątanych w wypadku fermionów, oraz jak by wtedy wyglądało rozwiązanie równania dla cząstek relatywistycznych Kleina-Gordona. Warto założyć, że w rozważaniach posługujemy się fermionami Diraca, gdzie w przeciwieństwie do fermionów Majorany, jesteśmy w stanie odróżnić cząstki od antycząstek.
Oraz, jeśli powyższe okaże się dla Ciebie za proste, pytanie dodatkowe: czy masa neutrina podlega statystyce Fermiego-Diraca?
A tu kilka pomocnych wzorków niezbędnych do obliczeń:
http://arxiv.org/pdf/1006.1718.pdf
http://en.wikipedia.org/wiki/Klein-Gordon_equation
http://en.wikipedia.org/wiki/Schr%C3%B6dinger_equation
Wierzę, że dla tak bystrej osoby jak Ty, na pewnie nie sprawi to dużego problemu. Pozdrawiam serdecznie:)
Edytowany przez cherrylady2 7 grudnia 2014, 09:33
7 grudnia 2014, 10:52
błahahhaha, ale ty masz smutne życie, naprawdę trolu :D
7 grudnia 2014, 11:04
wręcz przeciwnie, życie mam bardzo ciekawe, smutne bym miała jak bym była Tobą i studiowała taki "prestiżowy kierunek", buahahahahaha:)
8 grudnia 2014, 05:04
you made my day, choć z drugiej strony mi smutno, że ujawniasz tyle swoich kompleksów :(