Temat: jakie ciuchy do egiptu

co zabrac ze soba do egiptu czy ktos może doradzic .

Sarunia1995 napisał(a):

- najmodniejsze! :-)

to z tyłu to mowyw płetwy rekina w sam raz na plaze

ja bylam w egipcie i nabralam pelno modnych fajnych ciuszkow. A potem zalowalam. Chodzilam caly czas w lekkich przewiewnych rzeczach. Kapelusza nie bralam bo przeciez po co... A potem kupowalam dla siebie i meza jakies badziewie na glowe bo tak nas przypieklo, ze az glowy nas bolaly :P 

Przede wszystkim nie jedz rzeczy ktore sa myte ich woda. Wode pij tylko butelkowana. Bo jak dopadnie cie klatwa faraona to nawet najladniejszy i najmodniejszy ciuch ci nie pomoze w dobrym samopoczuciu :P

w lipcu jest Ramadan, wiec teoretycznie ramiona i kolana powinny byc zakryte, ale jak to się ma do kurortu nastawionego typowo na turystyke? nie wiem, ale psozukalabym informacji;)

pare lat temy bylam w egipcie w lipcu i w hotelu oraz na plazy temperatura byla do zniesienia w miescie było troche bardziej duszno ale i tak uważam ze gdy u nich jest 40 st jest bardziej znosnie niż u nas w polskich miastach przy 30 st. bo jest inna wilgotnosc. w miastach turystycznych nie trzeba sie martwic i mozna nosic bardziej skąpe ubrania typu szorty itp na 100% wez ze 2-3 kosztiumy, jakieś pareo, przewiewne tuniki i sukienki, przyda sie jedna bluza  dlugie spodnie i pelne buty jesli bedziecie sie wybierac na wycieczke na pustynie bo piasek moze poparzyć ( długi rękaw i spodnie jesli oczywiscie wycieczka bedzie wiązała sie np z nocnym oglądaniem nieba w dzien oczywiscie kr. rękaw) przyda sie tez jakaś czapka lub kapelusz. na wieczor mozesz zabrać cos ekstra bo hotele organizują atrakcje wieczorne. Co do filtrów to zalezy jak sie opalasz ja bralam 50 ze wzgledu na męza a sobie 20 bo mam ciemną karnacje a na miejscu dokupilam sobie olejek 6 z jakims wyciagiem z kokosa i marchewki. Poza tym w sklepach hotelowych mozna dostać wszystko i przy dobrym targowaniu mozna kupic taniej niz u  nas wiec nie ma co panikowac ze czegoś nam zabraknie. maske fajke i pletwy mozna kupic na miejscu, natomiast polecam kupic tutaj specialne buty do wody bo rafa potrafi byc zdradliwa a jeżowce mogą pokaleczyć.  Warto tez zabrać z polski cos na biegunke i oczywiscie węgiel leczniczy i brać profilaktycznie po posilkach. gdyby jednak dopadla cie ostra klątwa to najlepsze są leki egipskie bo polskie nie podziałają. w restauracjach i przy barach unikaj drinków z lodem, ich lodów oraz warzyw i owoców których nie mozna umyć w mineralnej wodzie, zeby tez polecam myć taka wodą. przy odrobinie rozsadku mozna uniknąć klątwy. 

Poza tym polecam zabrać duzo dystansu i dobrego humoru bo nawet w 5 gwiazdowych hotelach standard jest nizszy niz w europie ale w koncu jedziemy na wczasy zeby leniuchowac przy basenie a nie czepiac sie krzywych fug. zabierz tez troche 1 dolarówek przydają sie na napiwki. Dobrej zabawy

czy branie probiotyku na np 2 tygodnie przed wyjazdem może załagodzic "gniew faraona " :D

Tak,ja jak w tamtym roku dostałam klątwy  to kupiłam za 5 dolców ich tabletki pomogło od razu my lecimy w piątek..pakuje ( stoperan,antybiotyk,coś przeciwbólowego) czapkę lekkie ciuchy dużo nie bierz bo nie bd w nich chodzić. Buty do wody polecam na i dolary na napiwki,proponuje wziąc coś przeciw alergicznego,bo nawet jak się nie ma alergii to można tam dostać np od słońca i kojące chłodzące kremy po opaleniu ;))

probiotyki na 100% nie zaszkodzą. Zabierz tez koniecznie aspiryne c pomaga przy spaleniu przez słońce 

Audra.zzz napisał(a):

czy branie probiotyku na np 2 tygodnie przed wyjazdem może załagodzic "gniew faraona " 

Ja akurat nie polecam tej metody. Też się na nią kiedyś skusiłam - 3 dni z 7 dniowego pobytu spędziłam w łóżku. Nie pomogły leki z egipskiej apteki. Skończyło się n wizycie lekarza i zastrzykach..... Był to jedyny pobyt w Egipcie (a byłam kilka razy ) - gdy miałam do czynienia z " Faraonem"....

Lisiaaa napisał(a):

Audra.zzz napisał(a):

czy branie probiotyku na np 2 tygodnie przed wyjazdem może załagodzic "gniew faraona " 
Ja akurat nie polecam tej metody. Też się na nią kiedyś skusiłam - 3 dni z 7 dniowego pobytu spędziłam w łóżku. Nie pomogły leki z egipskiej apteki. Skończyło się n wizycie lekarza i zastrzykach..... Był to jedyny pobyt w Egipcie (a byłam kilka razy ) - gdy miałam do czynienia z " Faraonem"....

smutno tak pojechać na wakacje zapłacić tyle pieniążków i nie skorzystać :(

W kwestii ubrań polecam jakąś bluzkę z pareo-podobnego materiału (nie wiem jak to się nazywa;-)) zasłaniającą dekolt i ramiona, jeśli masz delikatną skórę. Ja byłam w drugiej połowie września, uczciwie używałam kremu z filtrem 50, a tak się spaliłam (później założyłam bardziej zabudowany kostium kąpielowy i siedziałam w wodzie, więc sobie to obcierałam i "smarowałam" solą morską), że miałam cieknące rany i skończyło się u lekarza.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.