Temat: Glany na zimę.

Planuję na zimę kupić glany. Chodziłam już ale nigdy zimą. Chcę kupić takie zwykłe, nieocieplane.
Jakie są wasze doświadczenia z tymi butami w zimę?


odpowiedzi typu: nie lubię glanów, jak można w tym chodzić mnie nie interesują
oj przy -20 palce odpadały przez tą blachę poza tym ok ale ja swoje nosiłam 12 lat temu 
A ja chodziłam w każdą pogodę od +30 do -30, na zimę zaopatrz sie w grube skarpety, pilnuj żeby buty nie były za ciasne i luzik możesz biegać. Ja sobie kupiłam takie KLIK ostatnio i planuję w nich nie jedną zimę przelatać. Aktualnie większośc "zimowych" butów ma tak gówniane ocieplenia i tak cienkie podeszwy, że wcale za nimi nie tęsknie i po 8 latach prób i błedów wróciłam do martensów (wczesniej miałam takie z blachą, teraz te 1460 wydają mi się subtelniejsze). Mają grubą podeszwę i nie powinnaś marznąć.
ja dokupuję takie wkładki cieplusie z futerkiem i jest okej :)
Pasek wagi
drska, autorce chodzi o glany, a nie martensy. Ja swoje glany nosiłam zimą do tego grube skarpetki i jest dobrze. Nigdy nie było mi w nich zimno w stopy.
nosiłam nieocieplane glany jako zbuntowana nastolatka. zimą zakładało się 2 pary skarpet, albo takie wojskowe grube skarpety. Można dokupić ocieplane wkładki. 
Z grubymi skarpetami dawały radę nawet w srogie mrozy. :)
Pasek wagi
Ja schodzilam 3 pary glanow i raczej juz nei wroce. Estetyczne powody pomine (powiedzmy ze nie pasuja do eleganckiego plaszcza;)).
Przestalam chodzic bo zlapala mnie kontuzja a glany byly poprostu za ciezkie i sprawialo mi bol w nich chodzenie wiec sila rzeczy musialam je zamienic na inne buty do czasu az mi sie poprawi. Wtedy to odkrylam jak wygodne i cieple moga byc nne buty
W glanach latem bylo mi goraco a zima zimno a do tego przemakaly bo w kazdych albo pekala podeszwa pod spodem albo przeciekakly z boku lub przez jezyk.
Nadal pameitam to okropne uczucie chodzenia wprzemoknietych skarpetkach i ratowania sytuacji zakladaniem foliowek na stopy.

Tak ze ja polecam albo ladne kozaki (ktore nota bene tez przeciekaja najczesciej w chlapie) a najlepiej buty trekkingowe (no ale nie pasuja do plaszczyka )
Pasek wagi

cheschudnac napisał(a):

drska, autorce chodzi o glany, a nie martensy. Ja swoje glany nosiłam zimą do tego grube skarpetki i jest dobrze. Nigdy nie było mi w nich zimno w stopy.

w zimie to bez roznicy czy glany czy martensy ;) w obu jest tak samo zimno ;) ale ja chodzilam dlugie lata tylko w wakacje nie dawalam rady, bo glany/martensy do kolan w +25/30 to masakra ;p

edit. nosilam m.in. martensy przez 6 lat ( te same ) i nigdy nic mi nie przemoklo ( bardzo dbalam o kochane buciki ;) ) 
Pasek wagi

cheschudnac napisał(a):

drska, autorce chodzi o glany, a nie martensy. Ja swoje glany nosiłam zimą do tego grube skarpetki i jest dobrze. Nigdy nie było mi w nich zimno w stopy.

A umiesz czytać o jakich pisałam? Ale rozwinę, 8 lat temu smiercią tragoczną zginęły moje nieocieplane glany z blachą o jakich pisała autorka, nosiłam je lat 4 w rózne pogody i niepogody - nigdy nie przemokły, nie było mi w nich za zimno, generalnie przez te wszystkie lata jedyne zniszczenia na butach to otarcia z wierzchu, no przypadkiem były to buty DrMartens, dlatego tez się do nich odniosłam, bo tę firmę znam i jej ufam. Dodatkowo skóra (o ile o butach skorzanych mówimy, bo jeśli nie to nie warto)
KotkaPsotka musiałaś mieć wybitnego pecha, masz niezwykły talent niszczycielski :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.