Temat: Nieuwzględniona reklamacja obuwia

Dwa tygodnie temu oddałam do reklamacji botki, które nosiłam cały miesiąc i 10 dni. W lewym bucie po zewnętrznej stronie powstało dość spore pęknięcie(ok 4 cm długości). Buty miały też kilka innych drobnych uszkodzeń typu zdarte noski, ale chodziło mi o zareklamowanie właśnie tego pęknięcia. Dziś poszłam odebrać buty, a okazało się, że reklamacja nie została uwzględniona, ponieważ uszkodzenia powstały wyłącznie z mojej winy, prawdopodobnie ściągałam but "pięta o piętę", poza tym są to rzeczy wynikające z normalnego użytkowania obuwia. Dodatkowo na opinii znajdowała się wyłącznie pieczątka właściciela sklepu, a nie producenta czy jakiegoś rzeczoznawcy. Ja się z tą odmową trochę nie zgadzam, bo 1) w przypadku tego ściągania buta "pięta o piętę" pęknięcie powinno być na środowej albo wewnętrznej części, bo wątpię, żeby ktoś lubił się powyginać ściągając but 2) normalne zużycie buta w przypadku takich uszkodzeń myślę, że trwałoby trochę dłużej niż niecałe 1,5 miesiąca 3) zastanawia mnie ta pieczątka.
Myślę, że skonsultuję tą sprawę z Rzecznikiem Praw Konsumenta, ale chciałabym wcześniej poznać Wasze zdanie- może ktoś był w podobnej sytuacji:)

Szczerze mówiąc, to ze ściąganiem pięta o piętę jest możliwe, że powstało takie pęknięcie. Chyba że tak nie robiłaś to warto się pokłócić :) Aczkolwiek sama tak robię i wiem, że to niszczy buty, ale z lenistwa nie potrafię inaczej :P
     Ale nie dziwmy się sklepom, że sceptycznie podchodzą do reklamacji, wierzcie mi, że mnóstwo osób chce sobie w butach pochodzić, potem celowo i umiejętnie potrafię takie buty uszkodzić i do reklamacji. A jak nie uwzględnią to do rzecznika- bo oni zawsze staja po stronie klienta- w końcu do tego zostali powołani i muszą udowodnić w danym urzędzie miasta, że ich posadki są potrzebne :) Ci nieuczciwi reklamujący klienci szkodzą tak naprawdę nie tylko sklepom, ale również uczciwym klientom, bo później sprzedawcy traktują ich reklamację jako zło konieczne... Popatrzcie na niektóre tematy na forum w internecie zaczynające się od np. "Torebka przestała mi się podobać, jak ją uszkodzić, żeby zwrócili kasę..." 
Pasek wagi
Dziwne te sklepy.... U nas przyjmujemy wszystkie reklamacje. Bez wyjątków,no chyba,że buty są strasznie brudne,albo cuchną.. A tak zawsze przyjmujemy reklamację od klientów.

Ja bym złożyła ponownie reklamację,że się nie zgadzam i żądam wymiany na nowe albo zwrot pieniędzy.
Na końcu rzecznik.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.