Temat: Rozne rozmiarowki

Dziewczyny (i chlopcy), jestem w tak zwanej kropce i oczekuje podwiedzi lub wyjasnien.
Normalnie nosze rozmiar spodni 38 (chyba tylko w H&M 36, ale to wiadomo, ze u nich zawyzone). Praktycznie nigdy, chocbym pekla nie wciskam sie w 36 (40 z kolei leci przez biodra). No i dzisiaj wybralam sie po spodnie.
i kupilam. Rozmiar... 34!!!!!! W Orsayu, w Niemczech. Wcale nie daze do rozmiaru 34, co najwyzej wyrzezbienia jeszcze cialka, juz dawno temu wyroslam z wiary w szkieletowy rozmiar piekna. Spodnie, ktore mam od dawna nie wisza na mnie po odchudzaniu, co najwyzej sie lekko ropzluznily.
I teraz pytanie, czy mozliwe jest, ze te same rozmiary w roznych krajach maja odmienna wielkosc? No, ale orsay ma przeciez miedzynarodowa metke. Sama nie wiem.

Niemiecka rozmiarówka jest inna od naszej. Ich 38 odpowiada naszemu 40, itd.
Mam w swojej szafie ciuchy od romizru 34 do 40, wszystkie na mnie dobre. Jak dla mnie to te metki z rozmiarami przyszywają na chybił - trafił :)
Jakbyscie metki przyszywaly za miske ryzu na dzien to tez by wam bylo jedno
Rozmiarówka potrafi się różnić nawet w jednym sklepie. Ja sama potrafię przymierzyć spodnie 46, które są za małe i 44 które są w sam raz (H&M właśnie).

Cailina - trochę to niemiłe, bo tu nie ma nic śmiesznego w pracy w ChRL. Szczególnie, że nosisz te ubrania.
Pasek wagi
rozmiar rozmiarowi nie równy, ja mam w szafie od 36 do 44, nie ma co się sugerować metką tylko mierzyć.
Dokładnie. Ja już od dłuższego czasu jak kupuje ciuchy, to patrze na oko, czy będą na mnie dobre, czy nie. Rozmiar rozmiarowi nie równy. Najważniejsze, żeby ciuch dobrze leżał i nie eksponował mankamentów. Bo niekiedy rzeczy rozmiaru 38 są tak obszerne, że spokojnie pod 44 można je podciągnąć...

Tak, tylko mimo iż Orsay to międzyarodówka to swoje fabryki ma w wielu krajach:) i myślę, ze dopasowują też trochę rozmiarówkę pod społęczeństwo;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.