Temat: jakie buty zakladacie na deszcz?

W jakich butach chodzicie kiedy mocno pada?

Szukam butow na jesien (a wtedy czesto pada deszcz) ktore moglabym tez zalozyc nie tylko do spodni ale i do spodnicy ale 90% z nich jestem pewna ze raz dwa przemoknie na deszczu. Wiekszosc butow jest ze sztucznego materialu ale to w sumie nei ma znaczenia bo skorzane tez przemakaja przy podeszwie.
Juz sie zastanaiwam czy nie kupic kaloszy:/
Pasek wagi

krajanka000 napisał(a):

KotkaPsotka napisał(a):

minusczternascie napisał(a):

szczerze to zakładam te buty w których chodzę nawet gdy jest sucho, staram się omijać kałuże :) kalosze do mnie nie przemawiają jakoś. W ulewy to jedynie trampek/tenisówek nie zakładam .
do mnie tez nie przemawiaja ale mokre stopy to okropienstwo:/Ale widze ze nei tylko ja mam taki problem.
Ale w kaloszach tez stopa jest mokra.. bo to guma.

Widocznie stopa ci się poci, bo ja takiego problemu nie mam. 
Żadnych gumiaków, totalnie ta moda do mnie nie przemawia.
Łażę w glanach, trekkingach albo botkach.

Zala21 napisał(a):

Żadnych gumiaków, totalnie ta moda do mnie nie przemawia.Łażę w glanach, trekkingach albo botkach.

a botki ci nei przemakaja?
trekingi do sukienki raczej nei pasuja
glany - przerobilam 3 pary, kazde w koncu przemakaly 
Pasek wagi
moje koleżanki uznały, że zakupią botki na koturnie i platformie ; D Wtedy jak nie chcący wpadną w jakąś płyta kałużę to im stopa nie zamoknie  ;)
Studded Short Biker WellyZebra Print WellySpot Print Welly

w Uk robia fajne kaloszki , bo tu ciagle pada w tym sezonie jesienno - zimowym  , ja mam Martensy na takie wypadki ,ale i Reeboki  daja rade :)

KotkaPsotka napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Żadnych gumiaków, totalnie ta moda do mnie nie przemawia.Łażę w glanach, trekkingach albo botkach.
a botki ci nei przemakaja?trekingi do sukienki raczej nei pasujaglany - przerobilam 3 pary, kazde w koncu przemakaly 
Nie przemakają, bo są na grubszej podeszwie + uskutecznienie nauki umiejętnego chodzenia między kałużami ;]

Nie wierzę że glany Ci przemokły, po prostu w to nie wierzę. Albo były gó.wniane albo miały tysiąc lat i były stałymi bywalcami punkowych koncertów.
Mam Martensy od lat czterech i zawsze się sprawdzają na chlapy/ciapy/śniegi.
Kalosze są najlepsze:)

Zala21 napisał(a):

KotkaPsotka napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Żadnych gumiaków, totalnie ta moda do mnie nie przemawia.Łażę w glanach, trekkingach albo botkach.
a botki ci nei przemakaja?trekingi do sukienki raczej nei pasujaglany - przerobilam 3 pary, kazde w koncu przemakaly 
Nie przemakają, bo są na grubszej podeszwie + uskutecznienie nauki umiejętnego chodzenia między kałużami ;]Nie wierzę że glany Ci przemokły, po prostu w to nie wierzę. Albo były gó.wniane albo miały tysiąc lat i były stałymi bywalcami punkowych koncertów.Mam Martensy od lat czterech i zawsze się sprawdzają na chlapy/ciapy/śniegi.

Byly stalymi bywalcami koncertow i roznych wyjazdow. Generalnei zawsze mi w nich pekala podeszwa od spodu. Ale nawet jak podeszwa nie peka to i tak one potrafia przemoknac w miejscu szycia podeszwy i skory. A gowniane nie byly.
Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

Zala21 napisał(a):

KotkaPsotka napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Żadnych gumiaków, totalnie ta moda do mnie nie przemawia.Łażę w glanach, trekkingach albo botkach.
a botki ci nei przemakaja?trekingi do sukienki raczej nei pasujaglany - przerobilam 3 pary, kazde w koncu przemakaly 
Nie przemakają, bo są na grubszej podeszwie + uskutecznienie nauki umiejętnego chodzenia między kałużami ;]Nie wierzę że glany Ci przemokły, po prostu w to nie wierzę. Albo były gó.wniane albo miały tysiąc lat i były stałymi bywalcami punkowych koncertów.Mam Martensy od lat czterech i zawsze się sprawdzają na chlapy/ciapy/śniegi.
Byly stalymi bywalcami koncertow i roznych wyjazdow. Generalnei zawsze mi w nich pekala podeszwa od spodu. Ale nawet jak podeszwa nie peka to i tak one potrafia przemoknac w miejscu szycia podeszwy i skory. A gowniane nie byly.
Koncerty potrafią zabić glany, to fakt. No ale jeszcze mi się nie przytrafiło, że glan mi przemakał w miejscu szycia. To ma być porządny but, porządnie wykonany; nie po to płaci się za nie ponad 300 zł żeby przemakały. 
Aczkolwiek porzućmy tę dyskusję na temat glanów, polecam jeszcze raz porządne (wysokie) botki :)
Zakładam kalosze, a w pracy na tę okoliczność trzymam zapasową parę czarnych szpilek ;) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.