- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
9 września 2012, 19:17
Czy uważacie, że chodzenie do sklepu, koleżanki itp w szpilkach to przesada?
Dla Was takie buty są raczej wyjściowe czy nadają się też do codziennego użytku?
Co sądzicie o kobietach, które zakładają szpilki w zwykłe dni do spodni jeansowych?
Dla Was to przesada?
Założyłam dzisiaj szpilki (7 cm) gdy wychodziłam na zakupy i moja sąsiadka się zapytała 'gdzie się tak odwaliłam'.
- Dołączył: 2010-02-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1063
9 września 2012, 19:27
A Ja powiem tak.Dziewczyny jeśli tylko lubicie i możecie to chodzcie na obcasach gdzie tylko Wam się podoba!:)Ja z racji 174cm wzrostu nie noszę:(
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kokosanka
- Liczba postów: 2933
9 września 2012, 19:33
Preferuję koturny takie koło 12 cm i zakładam je czasem bez "okazji", co do obcasów to jakoś nie mogę znaleźć naprawdę wygodnych
- Dołączył: 2012-08-09
- Miasto: Jelcz-Laskowice
- Liczba postów: 396
9 września 2012, 19:33
tez sadze ze szpilki i kobieta to codziennosc i nie dziwi mnie to gdy ktos je ubiera np. na zakupy
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 642
9 września 2012, 19:35
Każdy chodzi jak chce, ale nie byłabym sobą, gdybym nie przypomniała o ciemnej stronie szpilek :)
http://www.adlatus.pl/haluksy/ P,S.
Osobiście chciałabym częściej chodzić w szpilkach, bo na kobiecej stopie wygladają efektownie, ale wolę zachować umiar.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
9 września 2012, 19:35
zwykła czarna szpilka to podstawa w mojej szafie z butami.... zakładam ją prawie do wszystkiego (oprócz dresów ofkors) czy to jeansy czy coś bardziej oficjalnego zawsze pasują.... teraz tak nie robię, bo się obżarłam i utyłam dużo, ale parę ładnych kilogramów mniej zakładałam jeansy, szpilki i koszulę seksownie, ale nie wulgarnie odpiętą do tego klasyczne szpilki, mój facet aż kwiczał... i nie uważam żeby noszenie szpilek było "odwaleniem" się, chyba że masz na sobie do nich satynową, bardzo wieczorową sukienkę...
9 września 2012, 19:35
fluff napisał(a):
Ja na co dzień nie noszę... nie chcę mieć haluksów z wiekiem... koszmarnie nogi potem wyglądają...
Uważam podobnie. Dla mnie wysokie szpilki to tortura. Zakładam je tylko na specjalne okazje. Wygląda się super na ocasach, ale zdrowie i wygoda są najważniejsze.
Edytowany przez melagrana 9 września 2012, 19:36
9 września 2012, 19:41
Ja chodziłam zawsze i wszędzie w szpilkach, dopóki nie zaszłam w pierwszą ciążę i lekarz nie zwrócił mi uwagi, że to niedobrze nosić takie obcasy w tym stanie ;-) Kupiłam z bólem w sercu płaskie i zmuszałam się do chodzenia w nich. Teraz sobie nie wyobrażam za dzieciakami po dziurach i piaskownicach popylać w szpilkach. Ale płaskie buty nadal mi się nie podobają :p Obecnie szpilki wkładam tylko od parady, na codzień noszę sportowe obuwie, albo koturny :-)
9 września 2012, 19:43
Mi się wydaje, ze sa dobre na każdą okazję..:) do codziennego noszenia jak najbardziej:) kwestia tylko tego czy Tobie wygodnie;) jesli sie lubi bardzo obcasy to można biegać codziennie;)
9 września 2012, 19:45
nie mam szpilek
moje buty wyjsciowe w zaleznosci od pory roku to :
a) wiosna-lato - czolenka z paskiem przez srodstopie na klocku, plaskie czolenka peep toe, sandaly - zwykle paskowane
b) jesien -zima, bootki sznurowane na niewielkiej kowbojce, kozaki plaskie, i na obcasie
nie widze powodu na codzien aby sie stroic w obcasy. teraz w lato do galeri i centrow handlowych jechalam w leginsach, szortach dresie, i japonkach. w zimniejsze dni w spodniach i adidasach
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
9 września 2012, 19:49
Ja zazwyczaj płaskie choć wiem, ze w wysokich mi lepiej bom niska (160) i mam krótkie nogi. Wy tu dziewczyny piszecie o obcasach 12cm, a ja w takich 8cm juz czuje sie jak kaczucha i mam wrażenie ze wszyscy sie na mnie gapią i zaraz sie wywale :/ Zwłaszcza, ze chodniki takie krzywe, pełno w nich dziur, ustępów itp. Nie raz mi sie zdarzyło potknąć na obcasie i to musiało dość żenująco wyglądac.. Nawet na niskich koturnach mi sie nogi wykrzywiają. Nie mówię już o tym jak się czuję po całym dniu popylania w takich butach. Zwłaszcza, ze zwykle wszędzie chodzę na piechotę, a nieraz pół miasta muszę złazić. Nogi mnie tak bolą, ze na następny dzien marze o jakichs wygodnych trampeczkach. No i też często znajomi mi właśnie zwracają uwagę jak na co dzień założę obcas, że "co się tak odwaliłaś".