- Dołączył: 2010-05-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 666
24 maja 2012, 20:21
hej...zawsze bylam proporcjonalna (teraz troche schudlam wymiary- biust (D) ok 100 cm, talia ok 68, biodra ok 100), ale zawsze wygladalam poteznie. zaczynam sie odchudzac ale zaraz rezygnuje jak patrze na te smukle dziewczyny w krotkich szortach, ktorych ja nigdy nie zaloze ;( mam taka "zwalista" sylwetke, bardzo grube kosci, duze stopy ogromne lydki. jak mam sie ubierac by czuc sie atrakcyjnie??? Przez to zawsze tez dodają mi kilka lat...ciężko mi dziś ;(
- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2218
24 maja 2012, 20:25
jutro będzie lepiej moze masz dzisiaj zły dzień :D pomysl nad tym jak podkreślic talie bo widze ze masz ładną żeby odciągnąć uwage od nóg :D
- Dołączył: 2012-01-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 821
24 maja 2012, 20:37
Edytowany przez byczdrowym 24 maja 2012, 20:37
24 maja 2012, 20:58
nie prawda, jak ktoś ma szeroki rozstaw kości biodrowych , ramion, to bedzie przysadzisty juz zawsze, chocby schudl na prawde do solidnej niedowagi, taka osoba nigdy nie bedzie szczupla, drobna
24 maja 2012, 21:06
EgriBikaver napisał(a):
nie prawda, jak ktoś ma szeroki rozstaw kości biodrowych , ramion, to bedzie przysadzisty juz zawsze, chocby schudl na prawde do solidnej niedowagi, taka osoba nigdy nie bedzie szczupla, drobna
można mieć szeroki rozstaw kości mając drobne kości.
akurat rozstaw nie zależy od grubości.
ja też mam jakoś grube kości, mocną budowę, a jestem szczupła.
po prostu przy wadze 57 kg wyglądam podobnie jak dziewczyny ważące te 5-6 kg mniej ode mnie przy tym samym wzroście.
ot cała filozofia.
24 maja 2012, 21:06
Zgadzam się, ,,szerokie kości" to wymówka naszych słabości i tego, że nie potrafimy się porządnie sprężyć i czekać na efekty.
Ale odnośnie wypowiedzi EgriBikaver - faktycznie, szeroki rozstaw kości to może być po części problemem. Nie mylmy jednak pojęcia ,,szeroki rozstaw" z ,,szerokimi kośćmi", bo to nie to samo.
- Dołączył: 2010-05-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 666
24 maja 2012, 21:06
Oczywiscie ze jest to nieprawda. ja waze 68 kg teraz, a moja znajoma (rok mlodsza) ok 100 kg. Widac ze ma sporo sadelka, ale ma szczuple ramiona drobne stopy waskie dlonie. przeciez to widoczne golym okiem. Myslicie ze tak tlumacze swoja otylosc? nie nie jest tak. mam wystajace kosci obojczykowe, grube lydki w kostkach, wydaje mi sie ze miesnie tez moga sie ksztaltowac w rozny sposob (chociazby Kinga Rusin). nawet jak schudne to zawsze bede wielka...
- Dołączył: 2011-09-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1595
24 maja 2012, 21:18
cancri napisał(a):
Taki, że kości ważą tak naprawdę tylko kilka kg,i można je pokazać palcami jednej ręki.I tłumaczenie czegokolwiek "grubymi kośćmi" jest głupotą.
Nie jest glupota, bo jesli o mnie chodzi, to mam masywne nogi, szczuple, ale masywne. nigdy nie beda patykowate, ani delikatne jak u modelek, nigdy nie bede miala "waskich" kolan, bo moje kosci sa szerokie.
ZlotoPustyni napisał(a):
nawet jak schudne to zawsze bede wielka...
tak, to prawda. nigdy nie bedziemy filigranowe. szkoda, bardzo szkoda.
ps.: mamy taki sam wzrost i wage :D
Edytowany przez Hrisnowflakesto 24 maja 2012, 21:19