- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 maja 2012, 14:29
24 maja 2012, 14:35
to moze od drugiej strony, jak się nie ubierać: wielki dekolt, gołę plecy, super mini, szpilki połamkostki, bijące w oczy kolory tęczy...
powiedziałabym tak, jak ubrałabyś sie do kościoła w powazne świeto, ale ciut strojniej- skoro potem jest impreza
sukienka koktajlowa i żakiet, zwiewny szal, nieduża torebka, albo spodnium z ładnymi dodatkami zawsze będą na miejscu
24 maja 2012, 14:43
24 maja 2012, 14:47
24 maja 2012, 15:18
Tak się składa he, że akurat w minioną niedzielę byłam na prymicji dalszego kolegi, ale tylko w kościele i nie jako gość.
Ubrana byłam normalnie, jednak bardziej elegancko (wiadomo, do kościoła się inaczej ubiera, niż na codzień) - czarne rybaczki, balerinki, podkolanówki (odcień opalony), bluzka koszulowa w kratę z rękawkiem i malusia fioletowa torebka z wstążką przewieszona przez ramię. Do tego delikatny makijaż i rozpuszczone włosy.
Natomiast rodzina tego kolegi (kobiety) poubierane były w sukienki - za kolanko, kolory raczej pastelowe, marynarki, szpilki.