Temat: Ubrania dla grubaski.

Tak sobie chodzę po forum i co jakiś czas widzę temat "czy mogę nosić legginsy", "czy rurki są dla mnie"...
Odpowiedzi to często "nie, to jest dla szczupłych" - ale powiedzcie mi, w czym gruba osoba naprawdę dobrze wygląda? Albo przynajmniej tak najzwyczajniej w porządku. Luźne ciuchy? Pogrubiają jeszcze bardziej. Przylegające - podkreślają wszelkie schaby, boczki, opony. Wąskie spodnie - pokazują nogi - balerony, szerokie - jeszcze bardziej poszerzają. 

Są waszym zdaniem ubrania, w których grubaski wyglądają dobrze? Grubaski jak grubaski, dziewczyny o BMI powiedzmy powyżej 26 (wiem, BMI to nie jest wiarygodny wyznacznik, chodzi mi tak poglądowo).


P.S. - nie chodzi mi  o mnie, ja szczupła super nie jestem, ale nie uważam się też JUŻ za grubą.
Mi się podobają takie kobietki w sukienkach, pasek pod biustem, buty na obcasie.
Ja waże 84 kg więc jestem taka kulka mała :P
Ja zazwyczaj nosze leginsy i tuniki długie ;))
DOPASOWANE i dobrze skrojone.
Kiedy ważyłam 87 kg chodziłam w workowatych spodniach, koszulkach. Spódnice zakładałam tylko na koniec i początek roku. Nie wiem czy robiłam to z powodu złego wyczucia gustu czy po prostu maskowałam swój tłuszcz. To była masakra. Myślę, że "grubaski" mogą nosić obcisłe rzeczy, ale trzeba wiedzieć jak je nosić i z czym łączyć żeby wyglądało to dobrze. ; )
Pasek wagi
A uważacie, że grubym osobom wypada nosić to, co noszą szczupłe? W sumie i tak wszyscy wiedzą, że nie ważą 50 kg... ;)
Uważam ,że jest to bez różnicy jaką ktoś ma wagę, wszystkie ubrania są dla każdego tylko odpowiednio dopasowane. Myślę ,że dla grubszych osób dobrym rozwiązaniem są leginsy/grubsze rajstopy z tuniką zwężoną pod piersiami lub z paskiem w tali. Takie osoby nie powinny się kryć pod warstwą luźnych ubrań, ponieważ to optycznie poszerza, a nikt nie pożąda takiego efektu. Oczywiście założenie bardzo obcisłych rzeczy też nie wygląda dobrze, gdyż widać każdy boczek i fałdkę.
Mam taką koleżankę, która nie jest za grubo i chodzi ubrana dosyć kobieco: generalnie zawsze ma rurki, a na górę nosi zwykle jakąś bluzkę nie bardzo przylegającą, tylko z jakimś haftem, marszczeniami etc. oraz rozpięty żakiet. I fajnie wygląda. 
ja jak bylm gruba-to nosilam szerokie workowate t-shirty alb szerokie bluzki ale ladnie uwydatniajace biust a chowajace brzuch i jeansy ale nogi kaurat mialam w porzadku wiec moglam..ale ubieralam sie masakrycznie i we wszystkim sie czulam zle :/
wogole staralam sie nie wychodzic z domu :(  we wszystkim wygladalam zle i grubo
teraz moge nosic co chce i wygladam w tym fajnie,wiec moge lazic po sklepachi kupowac ladne ciuch czuc sie w nich dobrze i sexy..
trudno jest dobrze wyglada bedac grubym...cos o tym wiem z przeszlosci..

dopasowane, ale nie obcisłe... i żeby nogawki nie były zwężane jak w rurkach. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.