Temat: sesja = ubiór

Jestem na pierwszym roku i zbliża się moja pierwsza sesja. Kompletnie nie wiem jak się ubierać na egzaminy? Na galowo? A Wy jak się ubieracie?
gal, chociaż nic by sie nie umiało trzeba wyglądac :P

mogewszystko.aga napisał(a):

Manru, można się ubrać na galowo i jednocześnie ciekawie. Poza tym ja tam lubię od czasu do czasu wyglądać elegancko, wystarczy że na co dzień wyglądam menelowato:P W lecie ubieram galowe trampki na pisemne :P

ja steram sie na codzień dbać o wyglad nie potrzebuję do tego okazji:) jak ktoś chce to sieubiera bardziej odświętnie, ale wierz mi podczas sesji ostatnie o czym myślę to odprasowanie spódniczki
Ja studiuje w DE i nikt o galowym ubiorze tutaj nie slyszal 
Pasek wagi
Ja mam w sobotę egzamin i ubiorę się "na półgalowo";)Eleganckie czarne lub karmelowe rurki, biała koszula, sweterek...;)Studiuje na państwowej uczelni - różni ludzie się różnie ubierają...Nikt większego problemu z tego nie robi (czyt. wykładowca). Chociaż pamiętam, że na licencjacie (uczelnia prywatna) znalazł się taki jeden doktorek, co nie chciał na egzamin wpuścić znajomego w jeansach. Więc nie ma reguły. Wydaje mi się, ze taki półgalowy strój jest wystarczający. Egzamin w sobotę, a ja mimo, że notatki przed sobą, to zerkam na forum i na dodatek się udzielam:D:D...
wiem, że na pewno nie poszłabym w codziennym stroju albo w dresie. Tylko np chciałabym się ubrać elegancko, ale niekoniecznie na czarno i biało.. 

manru napisał(a):

mogewszystko.aga napisał(a):

Manru, można się ubrać na galowo i jednocześnie ciekawie. Poza tym ja tam lubię od czasu do czasu wyglądać elegancko, wystarczy że na co dzień wyglądam menelowato:P W lecie ubieram galowe trampki na pisemne :P
ja steram sie na codzień dbać o wyglad nie potrzebuję do tego okazji:) jak ktoś chce to sieubiera bardziej odświętnie, ale wierz mi podczas sesji ostatnie o czym myślę to odprasowanie spódniczki



A to ja przeciwnie, nawet współlokatorowi prasowałam ostatnio koszulę, bo uczyć się już nie mogłam, więc dla zabicia czasu... :P

Strój pokazuje nasz stosunek do egzaminatora i egazminu. anulka1988alf  ten pogardliwie przez Ciebie nazwany "doktorek" miał rację. Niektórzy wykładowcy nic nie mówią studentom, ale pomyślą sobie, że to niewychowane typy. Pewnie, że są osoby, które na dyskotekę do teatru czy na imieniny babci ubierają się tak samo- można im tylko współczuć. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.