Temat: Ubrania dobrej jakosci

Podpowiedzieć jakieś marki odzieżowe które produkują ciuchy względnie dobrej jakości i z naturalnych materiałów (nie 100% poliester). 

Pasek wagi

no koszula w kratę rozmiar 46-48

Pasek wagi

to zrób search sobie na Zalando. Ja kupiłam sobie ostatnio jakąś kraciastą flanelę marki Only, rozmiar trochę mniejszy, ale oni mają też linię Curve.

Ja uwielbiam Benetton, a szczególnie ich swetry 80 proc. wełny i 20 proc. bodaj nylonu. Dzięki sztucznej domieszce nie gryzą i fenomenalnie piorą się w pralce na zwykłym codziennym programie (30 stopni). W zasadzie nie kupuję już innych.

Jeśli mówisz o sieciówkach, to nie, nie ma takiej marki, która daje gwarancję jakości. Może na zdecydowanie wyższej półce. COS, Arket, MD, elementy, czy nawet aryton - mają dobre ubrania, ale mają też złe ubrania wycenione bez relacji do jakości. Trzeba czytać, macać  i analizować. Do tego często w tanich sieciówkach lecą bardzo małe dropy niedrogich ciuchów w super niskich cenach - na wabia. Hm często to robi. Puszcza króciutką serię np. kaszmirowych czapek, która oczywiście szybko znika, no ale daje szansę, że będziesz na stronę zaglądać regularnie, sprawdzając czy aby nie wróci, albo czy nie ma podobnej nowej okazji. Jeśli ktoś ma refleks, to upoluje fajne okazje. 

Użytkownik4250924 napisał(a):

Ja uwielbiam Benetton, a szczególnie ich swetry 80 proc. wełny i 20 proc. bodaj nylonu. Dzięki sztucznej domieszce nie gryzą i fenomenalnie piorą się w pralce na zwykłym codziennym programie (30 stopni). W zasadzie nie kupuję już innych.

Nie ma zasady, że sztuczna domieszka sprawia, że sweter nie gryzie, nie ma też zasady, że sztuczna domieszka pomaga w praniu. Okazjonalnie pomaga, gdy sweter jest ekstremalnie puszysty, ciężki czy coś w ten deseń, żeby pomóc mu utrzymać formę. W innych przypadkach to oszczędność na materiale. Za gryzienie wełny odpowiada jakość samej wełny.

menot napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Ja uwielbiam Benetton, a szczególnie ich swetry 80 proc. wełny i 20 proc. bodaj nylonu. Dzięki sztucznej domieszce nie gryzą i fenomenalnie piorą się w pralce na zwykłym codziennym programie (30 stopni). W zasadzie nie kupuję już innych.

Nie ma zasady, że sztuczna domieszka sprawia, że sweter nie gryzie, nie ma też zasady, że sztuczna domieszka pomaga w praniu. Okazjonalnie pomaga, gdy sweter jest ekstremalnie puszysty, ciężki czy coś w ten deseń, żeby pomóc mu utrzymać formę. W innych przypadkach to oszczędność na materiale. Za gryzienie wełny odpowiada jakość samej wełny.

Prawda. Kup kiedyś sweter z alpaki czy 100% kaszmiru, żadne wełny z nylonem z tym się nie mogą równać.

Ja jeszcze lubię Uniqlo, szczególnie ich merino i kaszmir. Podobno właśnie weszło na polski rynek. Ale jak wszędzie - trzeba sprawdzać skład na metce.

menot napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Ja uwielbiam Benetton, a szczególnie ich swetry 80 proc. wełny i 20 proc. bodaj nylonu. Dzięki sztucznej domieszce nie gryzą i fenomenalnie piorą się w pralce na zwykłym codziennym programie (30 stopni). W zasadzie nie kupuję już innych.

Nie ma zasady, że sztuczna domieszka sprawia, że sweter nie gryzie, nie ma też zasady, że sztuczna domieszka pomaga w praniu. Okazjonalnie pomaga, gdy sweter jest ekstremalnie puszysty, ciężki czy coś w ten deseń, żeby pomóc mu utrzymać formę. W innych przypadkach to oszczędność na materiale. Za gryzienie wełny odpowiada jakość samej wełny.

Ok, w każdym razie maja serię niegryzących i doskonale piorących się w pralce wełnianych swetrów ;) i do tego wyglądających świetnie latami i polecam. A, i nie mechacą się w ogóle.

krolowamargot napisał(a):

menot napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Ja uwielbiam Benetton, a szczególnie ich swetry 80 proc. wełny i 20 proc. bodaj nylonu. Dzięki sztucznej domieszce nie gryzą i fenomenalnie piorą się w pralce na zwykłym codziennym programie (30 stopni). W zasadzie nie kupuję już innych.

Nie ma zasady, że sztuczna domieszka sprawia, że sweter nie gryzie, nie ma też zasady, że sztuczna domieszka pomaga w praniu. Okazjonalnie pomaga, gdy sweter jest ekstremalnie puszysty, ciężki czy coś w ten deseń, żeby pomóc mu utrzymać formę. W innych przypadkach to oszczędność na materiale. Za gryzienie wełny odpowiada jakość samej wełny.

Prawda. Kup kiedyś sweter z alpaki czy 100% kaszmiru, żadne wełny z nylonem z tym się nie mogą równać.

Mam swetry z alpaki i kaszmiru. Czasem noszę, bo faktycznie - są świetne. Nawet miałam z wełny jaka kupiony w COS.

Co mi w nich przeszkadza, to korowody z praniem zniechęcające do częstego noszenia. Albo chemiczne (drogie i skomplikowane logistycznie), albo ręczne (nienawidzę, nie chce mi się, nie mam czasu).

Chyba trudno tutaj polecić konkretną firmę, która ma w większości takie ubrania. Od domieszki poliestru, który czasami pozwala zachować kształt ubrania (więc bywa, że go toleruję), gorszy jest dla mnie akryl, który może uczulać i w swetrach jest w ogóle bezużyteczny (kompletnie nie trzyma ciepła). Nawyk sprawdzania metek mam od kilku lat i w zasadzie już nie kupuję swetrów bez dodatku wełny. Ale też mało kupuję sieciówek, moje główne źródło odzieży to TK Maxx, czyli sklepy sprzedające off-price. Poza tym nie kupuję rzeczy sezonowych modnych, raczej oryginalne, które noszę latami.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.