Temat: Ubrania dla kobiet w ciazy

Gruba czy chuda ciężarna i który miesiąc? ;P

Ja miałam tylko zasadę, ze jak brzuch wyszedł, to nie nosiłam luźnych gór, bo czułam się jak namiot. nosiłam te dopasowane bluzki dla ciężarnych, z marszczeniem. Ale ja miałam duży brzuch wcześnie. Zgrabne dziewczyny z małym brzuszkiem długo mogą normalne ubrania nosić.

W zaawansowanej ciąży jak jest już duży ten brzuch to bym ukrywała, ale jeszcze w ciąży nie byłam. Sukienki różnego rodzaju ślicznie wyglądają. 

Dopasowane też, ale mi się na tym wcześniejszym etapie podobają. 

Przedewszystkim wygoda i dobry skład. Raz popełniłam błąd bo kupiłam joggersy ciążowe chyba 60 proc bawełny i 40 poliestru. Pociłam się strasznie i niekomforowo czułam. Najczęściej nosiłam właśnie ciążowe joggersy lub legginsy, do joggersów koszulki, do legginsów koszule z wiązaniem nad brzuszkiem lub oversize rozpięty i top. Bardzo często sukienki ale lubiłam takie, które miały odcięcie nad brzuszkiem lub dopasowane. 

Ps. Jakby ktoś się chciał doczepić do "brzuszka" DLA MNIE ciążowy jest brzuszek a normalnie brzuch. Tak lubię i tak nazywam 😊

Dlaczego ukrywała? Tak z ciekawości pytam 😊

Ja nosiłam tylko sukienki i obcisłe i luźne, i krótkie i długie 

Ja nienawidziłam luźnych ubrań w ciąży, czułam się właśnie jak w namiocie 😂

A wiesz czemu ciężarne zawsze pozują z ręką pod brzuchem? Bo jak w zaawansowanej ciąży, masz luźne ubrania...to wyglądasz z profilu jak buka. Dosłownie. 

Ja staram się ukrywać ciążowy brzuch. Nie lubię, nie podoba mi się, ani u mnie ani u innych kobiet. Dlatego wszelkie obcisłe ubrania odpadają.

Najwazniejsza jest dla mnie wygoda, więc odpada większość spodni. Najlepiej się czuję w sukienkach o kroju w literkę A.

A to zależy. W pierwszej ciąży właściwie urósł mi tylko brzuch. Reszta ciała była praktycznie bez zmian, więc miałam taką fajna budowę, że tu ogólnie szczupła i ładny ciążowy brzuszek, więc wtedy nosiłam się raczej na przylegająco do ciała. W drugiej ciaży, choć nie przytyłam jakoś dużo więcej niż w pierwszej, to budowa ciała była zupełnie inna - brzuch nie był juz taki sterczący w przód, tylko bardziej rozlany na boki, cała byłam jakaś taka ulana, gruba, opuchnięta, bardziej jak przeżarta jedzeniem niż ciężarna :D To już bardziej komfortowo się wtedy czułam w luźnych ciuchach :D